Skolioza miała wykluczyć Karolinę z jeździectwa. A udało jej się pojechać na Olimpiadę
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Skolioza miała wykluczyć Karolinę z jeździectwa. A udało jej się pojechać na Olimpiadę

13.03.2022autor: Anna Malicka

Cierpi na skoliozę, która teoretycznie wyklucza Karolinę Karwowską z jazdy konnej. Przeszła kilka operacji zarówno tych na kręgosłup, żebra, jak i kardiologiczną w dzieciństwie. Wydawałoby się, że nie ma szans na normalne, aktywne życie. Jednak wygrała pasja i miłość do koni.

Zaczęła jeździć konno, jak większość z nas, w czasie wakacji u dziadków. Pierwsze kontakty z końmi miała u wujka, który mieszka obok jej dziadków na wsi. Tam wspólnie z jego córką chodziły na łąki spędzać z nimi czas. Obie to uwielbiały. W niedzielę wujek oprowadzał je na koniach po łące. Gdy były starsze, wujek wieczorami pozwalał im siodłać i jeździć na jednej "sportowej" klaczy, ponieważ reszta jego koni to zimnokrwiste. Jeździły tak po łące obok stajni.

Odprowadzałyśmy Lawendę tak, że jedna z nas wsiadała i kłusem wracała do stajni. Tak nauczyłam się anglezować. Podczas ostatnich wakacji, które spędzałam u dziadków, wujek pozwolił nam pojechać w teren. Byłyśmy z siebie dumne. Chciałam, aby ktoś inny ocenił, czy coś potrafię. W taki sposób trafiłam do Ośrodka Rehabilitacji w Kisielnicy pod oko Romualda Wojtkowskiego. Tam już po miesiącu pojechałam na swoje pierwsze zawody. Byłam pełna obaw, ponieważ ćwiczyłam tylko przez miesiąc. Jednak miałam bardzo dobre wyniki. Wróciłam zachwycona – mówi Karolina Karwowska.

r e k l a m a
Jeździectwo to praca zespołowa człowieka i konia opatra na wzajemnym zaufaniu

  • Jeździectwo to praca zespołowa człowieka i konia opatra na wzajemnym zaufaniu

Jeździectwo było jej pisane

W barwach ośrodka z Kisielnicy startowała na wałachu Pitagoras. Był największym koniem w stajni. Od kiedy pamięta, najbardziej kochała duże konie. Na tym właśnie koniu zdobyła brązowy medal mistrzostw Polski. Kiedy jeździła w Kisielnicy, miała również swój debiut międzynarodowy – były to zawody w Milfield w Anglii. Startowała na wypożyczonym na miejscu koniu. Sukcesów nie było, ale zebrała doświadczenie. Kiedy dostała się na studia w Warszawie, obawiała się, że to koniec jej kariery jeździeckiej. Jednak kiedy zaczynała naukę, odbyło się szkolenie kadry narodowej w Niemczech, na którym poznała Natalię Kozłowską. Ona zaprosiła Karolinę na jazdy próbne. Na początku startowała na koniu Natalii o imieniu Kabaret Jagodne. Później trenerka zaproponowała trening na Emolu, czyli podstawowym koniu Natalii Kozłowskiej. Pierwszy trening nie był łatwy, ale Natalii się podobała ich współpraca. Tak rozpoczęła się kariera Karoliny z Emolem. Już w pierwszym roku startowali na mistrzostwach świata w Normandii. Rok później starali się o kwalifikację na igrzyska paraolimpijskie i startowali na mistrzostwach Europy.

Marzenie o Rio spełniło się

1 czerwca 2016 roku dowiedziałam się, że jako pierwsza w historii Polski otrzymałam kwalifikację na paraolimpiadę z rankingu paraolimpijskiego. Poczułam dużą ekscytację przed tak wielkim wyzwaniem. Myślę, że każdy sportowiec marzy, żeby jechać na igrzyska. Nam się udało. Prawie cały wrzesień 2016 roku spędziliśmy w Rio de Janeiro. Było to moje największe osiągnięcie sportowe w życiu – mówi Karolina Karwowska.

Na paraolimpiadzie było gorąco, stresująco i pięknie. W jej ekipie były cztery osoby: trenerka, weterynarz, luzak, Karolina, oraz, oczywiście, koń Emol.

Pamiętam, że chyba pierwszy raz w życiu, tuż przed wjazdem w szranki pomyślałam: "Patrzy na mnie jedenaście tysięcy ludzi na stadionie i ileś tam jeszcze w Polsce". W Polsce nie było, niestety, transmisji, ale wiem, że miałam wiernych kibiców. Zapadło mi w pamięć, że jechałam jako pierwsza na igrzyskach, czyli otwierałam całe paraujeżdżenie na p[araolimpiadzie. Ten przejazd oceniam jako poprawny, bez większych błędów, jednak też bez szału. Drugi przejazd miałam w najcieplejszy dzień. Podczas przejazdu Emol spłoszył się i galopowaliśmy trochę bez kontroli, a później kawałek elementów z galopu przejechałam kłusem. Bardzo szkoda, że tak się zdarzyło właśnie na igrzyskach, ale nie zmienię tego, jest to doświadczenie być może na kolejne igrzyska – wspomina zawodniczka.

W 2019 roku dzięki ludziom o wielkich sercach spełniło się jej wielkie marzenie – pojawiła się w jej życiu Bamira, pierwszy własny koń.

Konie to całe jej życie. Odkąd pamięta, zawsze były w jej głowie i zawsze będą. To jej najlepsi przyjaciele. Jej miłość i motywacja do działania.

Marzenia się spełniają, a Karolina jest na to żywym przykładem

  • Marzenia się spełniają, a Karolina jest na to żywym przykładem

Oprac. Natalia Marciniak-Musiał na podstawie artykułu Anny Malickiej pt. Konie to całe jej życie, który ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 10/2022 na str. 85.  Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.


Fot. arch. prywatne, Karolina Kuler-Piotrkowicz

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Dopłaty, PROW i VAT

Dopłaty bezpośrednie 2022: Wnioski w ARiMR od 15 marca do 16 maja. Jakie zmiany dla rolników?

Od wtorku 15 marca do poniedziałku 16 maja Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmować wnioski o przyznanie dopłat bezpośrednich za 2022 rok. Na razie ARiMR nie przewiduje przedłużenia tego terminu o miesiąc jak to było w poprzednich latach, ale wszystko się jeszcze może wydarzyć. We wnioskach jest klika zmian - warto o nich wiedzieć!

czytaj więcej

Marta i Paweł z “Rolnik szuka żony” biorą ślub! Kiedy powitają na świecie dziecko?

Program “Rolnik szuka żony” na przestrzeni lat połączył kilka par, które obecnie układają sobie wspólnie życie. Wśród nich znaleźli się bohaterowie 7. sezonu: Marta i Paweł, którzy odnaleźli szczęście u swojego boku. Przed nimi życiowa rewolucja: w najbliższym czasie wezmą ślub, a niedługo potem na świat przyjdzie ich pierwsze dziecko!

czytaj więcej

Dopłaty bezpośrednie 2022 na nowych zasadach. Co się zmieni dla rolników?

15 marca 2022 r. rozpoczyna się kolejna kampania składania wniosków o przyznanie dopłat bezpośrednich oraz płatności w ramach PROW. W tym roku rolników czeka kilka istotnych zmian. Jakich? 

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)