Niezwykłe projekty wiadrowskich gospodyń z Koło na wesoło
Działa nieprzerwanie od 70 lat. Wiadrowskie „Koło na wesoło” – bo taką nazwę przyjęło KGW – poszerza ludową wieloletnią tradycję o współczesne akcenty. To m.in. działalność kabaretu „Od 0 do 99” czy grupy projektowej „Niechce Misie”, realizującej zabawny
„Koło na wesoło” powstało w 1953 roku w Wiadrowie (powiat jaworski, gmina Paszowice). Do dziś w spotkaniach uczestniczy najstarsza jego członkini, pani Marysia, będąca w organizacji od samego początku. Na przestrzeni lat funkcję przewodniczących pełniło sześć kobiet. Od 2010 roku stanowisko szefowej piastuje Urszula Majkut – społeczniczka i pomysłodawczyni większości przedsięwzięć.
Własny kabaret "Niechce Misie"
Gospodynie i gospodarze szczycą się nieprzerwaną, 70-letnią aktywnością koła. Aby uczcić wyjątkowy jubileusz, planują zorganizować huczną biesiadę z pokazem slajdów oraz występami zespołów folklorystycznych. Jeden z nich – „Wiadrowianie” – jeszcze kilka lat temu działał przy kole. Dziś jest niezależną organizacją.
– Wystarczy, że mamy własny kabaret i grupę projektową „Niechce Misie” – mówi Urszula Majkut. – Odnieśliśmy już kilka sukcesów na przeglądach kabaretów amatorskich. Występujemy z autorskimi skeczami, parodiujemy gwiazdy polskiej i zagranicznej estrady. Pozytywny odbiór publiczności dodaje nam skrzydeł, będziemy poszerzać repertuar.
W pisaniu scenariuszy uczestniczą członkinie i członkowie KGW, ale prym wiodą najmłodsi panowie – syn przewodniczącej, Sebastian Majkut, i Dariusz Trybuła. To właśnie oni są twórcami, a zarazem aktorami zabawnego miniserialu, który zamieszczają na YouTube pod szyldem grupy projektowej „Niechce Misie”.
– Koło jest wielopokoleniowe, zrzesza rodziny. Tak jest i w naszym przypadku. Do organizacji należy mój mąż Mirosław, sołtys Wiadrowa. Aktywnie działa też syn, zaś córka swego czasu pełniła funkcję kronikarki – wyjaśnia przewodnicząca.
Dlaczego jabłko w herbie ?
Obecnie koło liczy trzynaście osób: dziesięć kobiet i trzech mężczyzn. Koncentruje się na integracji społeczności oraz pobudzaniu mieszkańców wsi do aktywności. Gospodynie i gospodarze podtrzymują kulturowe tradycje regionu. Od lat przygotowują ozdoby świąteczne, wyplatają wieńce dożynkowe.
– W tym roku planujemy zorganizować warsztaty, podczas których nauczymy dzieci i młodzież, jak wyplatać wieńce dożynkowe – mówią członkinie.
„Koło na wesoło” uczestniczy w kursach i warsztatach: produkcji świec sojowych, kosmetycznych, wikliniarskich, wyplatania makramy, malowania na materiale. Podczas tych ostatnich gospodynie przyozdobiły fartuchy i trampki kolorowym motywem jabłka będącym wizytówką wsi. Jeśli pozwala pogoda, autorskie obuwie zakładają na imprezy plenerowe oraz konkursy.
– Dlaczego jabłko? Dzięki projektowi „Jedząc wiadrowskie jabłuszka, zarumieni się wnet każda dziewuszka” wyeksponowałyśmy motyw jabłka, które stało się wizytówką naszej miejscowości. Zakupiłyśmy drzewka rajskiej jabłoni, które zasadziłyśmy w swoich ogródkach i przy świetlicy – opowiada Urszula Majkut. – Marzy nam się utworzenie „rajskiej” wioski tematycznej.
- Malowanie trampek w kolorowe jabłka, przynosi sporo frajdy. Dziś obuwie jest jednym ze znaków rozpoznawczych koła
Kulinarny przewodnik Dolnego Śląska
„Koło na wesoło” od lat organizuje Dzień Kobiet i Mężczyzn, Dzień Matki, andrzejki, mikołajki i wiele innych. Realizuje projekty unijne. Dzięki dotacjom organizuje zajęcia dla dzieci, młodzieży i dorosłych, jak choćby warsztaty kabaretowe. Zdaniem członkiń jedną z najciekawszych inicjatyw było spotkanie poświęcone zabawom z dzieciństwa rodziców i dziadków. Projekt pod hasłem „W plenerze gry i zabawy – pozna je, kto ciekawy” pozwolił oderwać się dzieciom od komputerów i smartfonów, wspólnie pobawić się w podchody, poskakać przez gumę czy pograć w dwa ognie. Zwieńczeniem przedsięwzięcia była publikacja książki, w której zostały opisane dziecięce zabawy starszych pokoleń.
Koło uczestniczy w jarmarkach wielkanocnych i bożonarodzeniowych, konkursach kulinarnych, imprezach plenerowych, ze Świętem Pierogów w Paszowicach na czele.
– Tam częstujemy naszym hitem – pierogami pieszotto – nadziewanymi pestkami dyni, dwoma gatunkami kasz, szuszonymi pomidorami i serem. Wszystkich składników farszu nie zdradzę, to nasz sekret – mówi przewodnicząca.
Flagową potrawą koła są też kotlety ziemniaczano-jabłkowe wykonane na bazie rajskich jabłuszek. Przepis na regionalny przysmak znalazł się na kartach „Kulinarnego przewodnika Dolnego Śląska”.
Miejscem, w którym chętnie integrują się członkowie i członkinie koła oraz mieszkańcy wsi, jest minicentrum, które powstało w 2012 roku z inicjatywy Urszuli Majkut. Niewielki placyk wyłożony jest kostką granitową. Można tam przysiąść na solidnych drewnianych ławkach w cieniu rajskich jabłoni. Wrażenie robią oryginalne ozdobne wiadra z nasadzeniami. W tak zaprojektowanym miejscu nic, tylko się spotkać i planować!
– Jak tylko się ociepli, chcę zorganizować spotkanie autorskie dla pana Darka. Pisze wspaniałe wiersze, które powinien pokazać światu. W planach mamy kilkudniową wycieczkę, organizację warsztatów dietetycznych dla cukrzyków, kursów kulinarnych, dekupażu i rękodzielniczych. Ponadto zaangażujemy się w promowanie zdrowego stylu życia, dlatego wkrótce wznowimy spacery nordic walking, wycieczki piesze i rowerowe. Jednak priorytetem jest organizacja obchodów 70-lecia istnienia KGW w Wiadrowie. To ważny jubileusz – mówi Urszula Majkut.
- Wycieczki i spotkania plenerowe to jedna z ulubionych form aktywności wiadrowskiego KGW
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 13/2023 na str. 56. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Małgorzata Janus
Najważniejsze tematy