Izba Pamięci w Nowej Wsi Grodziskiej gromadzi unikatowe narzędzia
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Izba Pamięci w Nowej Wsi Grodziskiej gromadzi unikatowe narzędzia

26.09.2020autor: Natalia Marciniak-Musiał

Miastowym trzeba dziś już pokazywać nie tylko, jak wygląda krowa, koń czy kura, ale także sprzęty, jakimi jeszcze niedawno posługiwali się rolnicy. Dla młodego pokolenia z blokowisk, które dziś zna tylko kombajny i drony, to już zamierzchła historia.

Aby ocalić od zapomnienia wiele sprzętów i wspomnień, w Nowej Wsi Grodziskiej (gmina Pielgrzymka, powiat złotoryjski) panie z koła gospodyń stworzyły Izbę Pamięci. Znalazły się w niej coraz bardziej unikatowe narzędzia z gospodarstw: cepy, orczyk, sierp, workownica, ręczny magiel, chomąto albo dzieżka do robienia chleba i – naturalnie – podkowy.

r e k l a m a
Już teraz mało kto potrafi o nich opowiedzieć czy posługiwać się nimi i dlatego trafiają na śmieci – mówi o zbiorach Alicja Charęza.
KGW w Nowej Wsi Grodziskiej potrafi pięknie i smacznie przedstawić historię swojej wsi. Na zdjęciu od lewej: Alicja Charęza, Renata Rumianowska, Bogusława Suchostawska, Helena Szułkowska i Elżbieta Danielak
  • KGW w Nowej Wsi Grodziskiej potrafi pięknie i smacznie przedstawić historię swojej wsi. Na zdjęciu od lewej: Alicja Charęza, Renata Rumianowska, Bogusława Suchostawska, Helena Szułkowska i Elżbieta Danielak

Nie tylko narzędzia użytkowe, ale i osobiste pamiętniki

Oprócz narzędzi rolniczych są także inne sprzęty, choćby radioodbiorniki, żelazka – jeszcze z duszą, bańki na mleko, krajalnice do chleba, stara drewniana kołyska pamiętająca początki ubiegłego wieku czy prodiż, który jeszcze zupełnie niedawno wypiekał znakomite drożdżowe ciasta, a dziś jest jedynie turystyczną atrakcją.

Taka izba pamięci może i powinna być w każdej wiosce, bo w każdej historia odcisnęła swoje piętno. Postanowiłyśmy, że zaczniemy to dokumentować – mówi Helena Szułkowska, jedna z założycielek Izby.

Stworzenie takiego miejsca było moim marzeniem jeszcze w czasach, gdy byłam tu sołtyską. To dokumentacja naszej małej ojczyzny, jak w niej żyliśmy, pracowaliśmy czy się bawiliśmy – opowiada Bogusława Suchostawska, druga z założycielek Izby.

Jej stworzenie nie było łatwe, trwało kilka lat. Najpierw okazało się, że eksponaty ze wsi wędrowały do Powiatowej Izby Pamięci w pobliskiej Złotoryi, a dzieci z okolicznych szkół musiały tam jeździć, żeby poznawać historię rodzinnej ziemi. Potem były formalności, aplikowanie o gminne i unijne środki. A na końcu – gospodarskie porządki na strychach, w komórkach, szafach i przede wszystkim w sercach, bo wśród zgromadzonych eksponatów wiele to bardzo osobiste pamiątki. Choćby pamiętnik z 1938 roku. Został przywieziony z terenów dzisiejszej Białorusi. Należał do babci Heleny Szułkowskiej, której kuzynem był Melchior Wańkowicz. Albo piękna koronkowa serweta z 1914 roku stanowiąca wiano jej mamy. O każdym eksponacie panie mogą wiele powiedzieć. Pewnie dlatego wycieczka po kilkudziesięciu metrach kwadratowych Izby może trwać nawet kilka godzin. Tak bywa z uczniami miejscowych szkół albo turystami, którzy korzystają z lokalnych gospodarstw agroturystycznych i odwiedzają Izbę Pamięci. Dziś Izba to także miejsce spotkań KGW.

Dobrze, że moja teściowa nie wie, co przyniosłam ze strychu – śmieje się Elżbieta Danielak i utajnia swój wkład w zbiory.

Stary poniemiecki magiel mógłby być ozdobą wielu muzeów
  • Stary poniemiecki magiel mógłby być ozdobą wielu muzeów

Dawne smaki wypełniają izbę

Osobne miejsce mają w nich ludowe stroje, m.in. oryginalne noszone w Polanie (w pobliżu Ustrzyk Dolnych), skąd wywodzi się większość mieszkańców Nowej Wsi Grodziskiej. Swoje miejsce znalazły tam także białe kruki, choć nikt już nie wie, skąd przyleciały i do kogo należały. To np. stary śpiewnik religijny z 1885 roku albo jeden z pierwszych poradników gospodyni wiejskiej z lat 50. ubiegłego wieku. Ale chyba najsmaczniejszy kąsek dla turystów i etnografów, a także kucharzy, to kulinaria.

Ząbek czosnku, który przed zjedzeniem trzeba zamoczyć w soli, a potem zjeść jako pierwszą potrawę wigilijną. W niektórych domach je się go, ale w łupinach. To moje pierwsze kulinarne doznanie, gdy tu przyjechałam – wspomina z uśmiechem Renata Rumianowska.

Kilka lat temu „uciekła” z Warszawy i osiedliła się z rodziną w Nowej Wsi Grodziskiej. Dziś z koleżankami z KGW poleca potrawy spod Ustrzyk Dolnych. Knysza prababci to ciasto zagniatane na mleku, z kefirem (niektórzy dodają sodę), po rozwałkowaniu dzieli się na porcje, dodaje się farsz jak na pierogi, następnie składa w kopertę, a na koniec smaży, ale na liściu kapusty, w wielu domach na blasze węglowego pieca. Smakosze jedzą ją, polewając śmietaną. Maczanka jest czymś w rodzaju sosu na mleku z jajkami i dodatkiem smażonej cebuli. Są jeszcze gołąbki polańskie z surowych ziemniaków.

Wszystkie te specjały doczekały się dyplomów, nagród i wyróżnień. Jedno z ważniejszych to dyplom dla projektu „Ocalmy od zapomnienia, czyli Izba Pamięci w Nowej Wsi Grodziskiej” w konkursie „Piękna Wieś Dolnośląska 2019”.

 Oryginalne stroje ludowe z okolic Ustrzyk Dolnych
  • Oryginalne stroje ludowe z okolic Ustrzyk Dolnych
Artur Kowalczyk
Zdjęcia: Artur Kowalczyk
 
 
autor Natalia Marciniak-Musiał

Natalia Marciniak-Musiał

dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Wojciechów przykładem na dobrze wydane sołeckie pieniądze

Fundusz sołecki – i dobrodziejstwo, i czasem kłopot. Wielu sołtysom spędza sen z powiek wymyślanie, jak go zagospodarować z korzyścią dla jak największej liczby mieszkańców. Takie problemy wzorowo rozwiązuje Edeltrauda Zug – sołtyska Wojciechowa pod Olesnem. Tamtejsza Chatka pod brzozami jest laureatem nagrody z 2019 roku za najlepiej wykorzystany fundusz sołecki.

czytaj więcej

Emilia Korolczuk z Rancza Laszki: do programu „Rolnicy. Podlasie“ trafiłam przez babcię

Emilia Korolczuk, młoda, zaradna, wykształcona rolniczka, pełniąca funkcję sołtysa we wsi Laszki, postanowiła walczyć z tradycyjnymi stereotypami. Na przekór innym zadecydowała o rozwoju gospodarstwa odziedziczonego po dziadkach. Wielką popularność przyniósł Emilce udział w kultowym serialu: „Rolnicy. Podlasie”.

czytaj więcej

Jak prawidłowo nosić maskę? Przypominamy

Maseczki mogą stać się elementem naszego życia na dłużej. Ich noszenie ma sens tylko wtedy, kiedy robimy to poprawnie. Dlatego przytaczamy kilka popularnych błędów popełnianych przy ich noszeniu. 

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)