Dieta oparta na surowych warzywach – czy ma sens?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Dieta oparta na surowych warzywach – czy ma sens?

17.01.2021autor: Karolina Kasperek

Warzywa i owoce – bez nich nie ma zdrowej diety. Ale gdyby oprzeć ją na przykład na takich surówkach? Naukowcy są zdania, że to byłoby szaleństwo. Nie tylko dlatego, że produkty pochodzenia zwierzęcego są nam niezbędne, ale i dlatego, że surowe rośliny zawierają także szkodliwe, a czasem zabójcze dla nas białka.

Z artykułu dowiesz się

  • Co łączy lektyny roślin z nowotworami człowieka?
  • Dlaczego dieta warzywna oparta na surówkach nie ma sensu?
  • Po co lektyny roślinom?
O lektynach – szczególnych białkach znajdujących się w roślinach – świat naukowy dowiedział się po drugiej wojnie światowej. Jednak bez znajomości samych białek o ich roli wiedzieli już dawno, jak się okazuje, rolnicy.

r e k l a m a
– To były obserwacje rolników, hodowców. Kiedy zbierali żyto w czasie żniw, uważano, by koń przypadkiem nie skubnął, bo wtedy grozi mu nawet krwawienie z kopyt. Działanie lektyn w świeżych ziarnach zbóż wzmacnia obecność alkilorezorcynoli – fenolowych pochodnych, które są silną trucizną dla grzybów, ale i zwierząt i ludzi – mówi dr Zdzisław Wróblewski, biochemik z Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Na obiad pieczone pierogi z pieczarkami. Na deser – szarlotka. I do tego kawa. Czy jest groźnie? Nie, bo pierogi i ciasto upiekły się w wysokiej temperaturze. A ta pozbawia produkt roślinny złych lektyn. Kawa nie ma ich w ogóle.

Galaktoza łączy rośliny z nowotworami człowieka

Co łączy lektyny roślin z nowotworami człowieka?

To galaktoza – jedna nieduża cząsteczka, która jest cukrem charakterystycznym dla wielu lektyn roślinnych. Cukier ten, związany silnie z białkiem (lektyną), wykazuje zdolność reagowania ze wszystkim – ze śliną, z komórkami krwi i komórkami układu pokarmowego, także z płynem mózgowo-rdzeniowym. Bardzo wrażliwe na jego działanie są migdałki gardłowe.

– Nasze zdrowe komórki też zawierają na swojej powierzchni galaktozę, ale jest ona przykryta specjalną "czapeczką". To kwas sialowy wytwarzany przez człowieka. Rośliny go nie produkują. Kiedy zdrowa komórka mutuje i przechodzi w stan przednowotworowy, pozbywa się tej "czapeczki" – co ułatwia jej przerzuty do innych organów – i wtedy na komórce zaczyna być wyraźnie widoczna galaktoza. Układ odpornościowy człowieka jest tak skonstruowany, że bardzo silnie reaguje na obecność galaktozy na powierzchni komórki i jego zadaniem jest taką komórkę rozpoznać i jak najszybciej unicestwić – jest to nasza szansa, aby pozbyć się nowotworu własnymi siłami. Jeżeli wraz z pożywieniem wprowadzamy do organizmu lektyny, to limfocyty – komórki układu odpornościowego – "głupieją" i z taką samą siłą atakują galaktozę lektyn, jak galaktozę komórek nowotworowych. Najdelikatniej rzecz ujmując, układ odpornościowy jest rozchwiany i atakuje nie to, co powinien. W efekcie zaczynamy chorować. Lista chorób, za które odpowiadają spożyte nieprzetworzone lektyny, jest długa. Z drugiej strony nauczyliśmy się wykorzystywać zdolność lektyn do reakcji z komórkami nowotworowymi – odpowiednio spreparowane lektyny roślinne służą do szybkiego diagnozowania stanów przednowotworowych oraz nowotworów. Lektyny bezbłędnie wybierają komórki rakowe i trwale się z nimi łączą – wyjaśnia dr Wróblewski.

A po co lektyny roślinom? Nikt nie chce być zjedzonym, więc rośliny wytwarzają lektyny, które są ich bronią przed owadami kłującymi oraz roślinożercami, czyli również przed roślinożernym człowiekiem!

Lektyny nie muszą być niebezpieczne dla naszego zdrowia. Nie zaszkodzą nam, jeśli warzywa będziemy poddawać obróbce termicznej
  • Lektyny nie muszą być niebezpieczne dla naszego zdrowia. Nie zaszkodzą nam, jeśli warzywa będziemy poddawać obróbce termicznej

Mężczyzn namawia się, żeby jedli pestki z dyni ze względu na prostate

Spójrzmy na źródła lektyn. Lektyny są właściwie wszędzie. Nie wszystkie są silnie działające. Albo występują w takim stężeniu, że układ pokarmowy i immunologiczny człowieka się do nich przyzwyczaił. Weźmy takiego banana. Jeśli ktoś nigdy nie jadł bananów, przy pierwszym może mieć reakcję w postaci bólu głowy czy niestrawności. Jeśli ktoś nie jadł tych owoców w dzieciństwie, a zje jako dorosły, może mu się przydarzyć nawet ostra reakcja alergiczna. Zwłaszcza jeśli banan jest na wpół dojrzały.

– Podobnie jest z produktami zbożowymi w stanie surowym. Choćby z takimi pestkami słonecznika lub dyni. W Gruzji czy Bułgarii ludzie jedzą te pestki od dziecka. I oni w ogóle nie cierpią na choroby przyzębia. Ale u nas, nieprzyzwyczajonych, okazuje się, że krwawią po takich pestkach dziąsła. Okazuje się, że pod wpływem lektyn i alkilorezorcynoli rozpadają się nam krwinki. Mężczyzn namawia się, żeby jedli pestki z dyni ze względu na prostatę, bo zawierają dużo cynku. I bardzo dobrze, ale te pestki powinny być bardzo dobrze wyprażone! Wtedy lektyny się rozpadną, bo wysoka temperatura je dezaktywuje. A już rośliny strączkowe są po prostu legendarne – wyjaśnia biolog.

Banany zjadamy ze smakiem i bez szczególnych konsekwencji. Ale ten owoc niektórych z nas, ze względu na dużą zawartość lektyn, może przyprawić o silną reakcję alergiczną
  • Banany zjadamy ze smakiem i bez szczególnych konsekwencji. Ale ten owoc niektórych z nas, ze względu na dużą zawartość lektyn, może przyprawić o silną reakcję alergiczną

Gotujmy warzywa

Kiedy zjadamy surowe lektyny, organizm może zareagować na nie jak na nowotwór. Ale nie tylko. Lektyny mogą zabójczo wpłynąć na jelita, blokując ich kosmki i powodując, że nie będą wchłaniane inne składniki. Bywa, że niektóre z bakterii jelitowych, chroniąc inne, biorą na siebie tego intruza i giną. Te wojnę w jelitach obserwujemy często w postaci potężnego bulgotania w jelitach lub biegunki. Ale są i bardziej uciążliwe oblicza lektyn – mogą one, niestety, udawać niektóre ludzkie hormony.

– Niektóre udają insulinę. Reagują z receptorem insuliny i natychmiast zmniejsza się nam stężenie cukru we krwi. Albo udaje glukagon i powoduje, że cukier nam gwałtownie rośnie. Ludzie mają często reakcje typu "słabo mi, niedobrze, muszę się położyć". Mijają dwie, trzy godziny i wszystko się uspokaja. A powodem mogą być źle przetworzone lektyny. Jeśli są poddane obróbce termicznej, są zwykłymi białkami, choć wciąż dość trudno trawionymi – tłumaczy dr Zdzisław Wróblewski.

Jaki z tego wszystkiego wniosek? Powinniśmy jeść jak najmniej surowych warzyw, czyli na przykład popularnych surówek. Wyjątkiem są kiszonki. Wielu biochemików i dietetyków uważa, że w postaci surowej powinno się jeść właściwie tylko sałatę. A jeśli pomidora, to tylko takiego bez skórki. W skórce niepoddanej obróbce termicznej jest więcej lektyn niż w całym pomidorze. Fasola czerwona zawiera lektyny, które kiepsko inaktywują się nawet pod wpływem wysokiej temperatury. Co nam pozostaje, jeśli chcemy jeść warzywa? Gotować je i jeszcze raz gotować.


Karolina Kasperek
Zdjęcia: Pixabay
autor Karolina Kasperek

Karolina Kasperek

redaktorka "dział "Wieś i Rodzina"

Karolina Kasperek w "Tygodniku Poradniku Rolniczym" prowadzi dział "Wieś i Rodzina". Specjalizuje się w tematach społecznych, w tym poradach dla KGW.

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Zima dobrym okresem dla producentów soków owocowo-warzywnych

Okres zimowy to wielka szansa dla producentów soków, przecierów i mieszanek warzywnych. Produkty te są składnikiem codziennej diety wielu ludzi, chociaż zimą na rynku wiele owoców i warzyw jest słabiej dostępnych.

czytaj więcej

Dlaczego zakwaszacze są ważne w diecie prosiąt?

Zakwaszacze obniżają pH w przewodzie pokarmowym zwierząt, stwarzając niekorzystne warunki dla rozwoju mikroorganizmów patogennych oraz ograniczając występowanie biegunek u prosiąt. Zastosowanie tych preparatów pozwala uniknąć głównych problemów związanych z okresem odsadzenia. I ma szczególne znaczenie w obliczu zbliżającego się zakazu stosowania leczniczego tlenku cynku.

czytaj więcej

OSP Mchówek liczy już 75 lat, ale w 2019 "zaczynali wszystko od zera"

W 1948 r. we wsi Mchówek w powiecie włocławskim, gmina Izbica Kujawska, została powołana do życia ochotnicza straż pożarna. W skład zarządu tworzonej wówczas jednostki weszli prezes Tadeusz Ruciński, naczelnik Szczepan Nawrocki oraz zastępca naczelnika Józef Zieliński.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)