Czy wieś może działać bez sołtysa? Boczów to sprawdza
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Czy wieś może działać bez sołtysa? Boczów to sprawdza

06.06.2020autor: Natalia Marciniak-Musiał

W Boczowie mieszka około 800 osób, ale nie ma tam sołtysa. To chyba jedyna taka miejscowość w kraju, gdzie zamiast sołtysa jest tylko tablica ogłoszeń.

Z artykułu dowiesz się

  • Z czego wynika brak kandydatów na sołtysa?
  • Z jakimi problemami spotykają się sołectwa?
  • Co należałoby zmienić w przepisach, aby samorządność na wsiach nie zanikła?
Rzeczywiście jest coraz mniej społeczników, którzy chcieliby zajmować się pracą w terenie, a taką wykonuje właśnie sołtys. Ludzie nie chcą mieć na głowie problemów innych i ich rozwiązywać – mówi Ryszard Stanulewicz, burmistrz gminy Torzym, który od dawna nie może znaleźć chętnego na objęcie urzędu sołtysa we Boczowie, jednej z 21 wsi w gminie.
Żeby nie mieć podobnych problemów w innych miejscowościach, Ryszard Stanulewicz stara się integrować sołtysów. Organizuje dla nich wycieczki, aby mogli porozmawiać, podzielić doświadczeniami. Zwiększa też procentowe stawki od zbieranych podatków rolnych. W gminie Torzym to już 18%, gdy w innych zaledwie kilka czy maksymalnie 10. Miejscowi nie chcą w ogóle na ten temat rozmawiać. „Daj pan spokój”, „Po co mi to”, „Nie mam czasu”, „Nie wiem” – odpowiadają mieszkańcy. Na szczęście nie wszyscy.

To chyba jedyna wieś w Polsce bez sołtysa. Ale zdaniem wielu samorządowców brak kandydatów na to stanowisko może dotykać coraz większą liczbę wiosek w Polsce
  • To chyba jedyna wieś w Polsce bez sołtysa. Ale zdaniem wielu samorządowców brak kandydatów na to stanowisko może dotykać coraz większą liczbę wiosek w Polsce

Jako wioska zatrzymali się w czasie, a chętnych coraz mniej

Robiliśmy, co mogliśmy, a ludzie tego nie doceniali. Wszystko za darmo, pracowało się po nocach, a na koniec powiedziano nam, że się obłowiliśmy – wspomina pracę w radzie sołeckiej we wsi Boczów Wioletta Sabatowska.

Jednym z jej priorytetów była poprawa nawierzchni ulicy Okrężnej prowadzącej na miejscowy cmentarz. Kiedy walczyła o ulicę, powiedziano jej, że chce sobie zrobić drogę, bo przy niej mieszka. Więc zrezygnowała. Teraz pracuje zawodowo i nie zamierza poświęcać prywatnego czasu na zajmowanie się wsią.

r e k l a m a
Boczów jest wioską jak w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. I nic się nie zmieniło. Torzym też taką był. Ale teraz jest trzydzieści lat do przodu. Tu są ludzie z różnych środowisk, z różnych stron Polski. Dlaczego w Wielkopolsce są gospodarni? Bo tam ludzie żyją tysiąc lat obok siebie. Tam potrafią się dogadać. Tutaj nie ma rdzennych mieszkańców. A być może ludziom nie jest tutaj potrzebny sołtys – mówi Grzegorz Sabatowski i dodaje, że we wsi jest około 800 ludzi, a na radę sołecką przychodziło dwie, trzy, pięć osób, a potem krytykowali, że ktoś za nich podjął decyzję. Efekt? Pieniądze z funduszu sołeckiego, które można było wykorzystać na rozwój wsi, były odsyłane do gminy w Torzymiu.

Sołtys to funkcja społeczna

O problemach sołtysowania mówi też Marek Froelich, prezes Izby Rolniczej w Opolu, który był sołtysem.

Jak urząd coś złego wymyśli, to ludzie idą do sołtysa na skargę. A jak urząd chce coś przekazać, to też do sołtysa. Na początku to było zadanie społeczne, potem wabikiem dla sołtysów był telefon. Teraz to 200, 300 zł, a koszty to często ok. 600 zł. Fundusz sołecki bywa też źródłem konfliktu, bo zawsze coś się komuś nie podoba – opowiada.

Część gmin woli finansować fundusz sołecki z własnego budżetu, część wykorzystuje środki państwowe. To fundusz na lokalne inicjatywy społeczne. To rodzaj wiejskiego budżetu obywatelskiego – wyjaśnia Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich.

I dodaje, że sołtys nie dostaje z niego ani złotówki. Sołtys jest więc funkcją społeczną. Przed laty sołtys otrzymywał rodzaj diety na potrzeby swoich kosztów, a teraz gminy najczęściej utrzymują go z własnych budżetów, stosując różne wybiegi prawne – na przykład płacą mu kilometrówkę. Były próby załatwienia tego rodzaju formalnych problemów, ale zakończyły się niczym. MSWiA także nie przygotowuje zmian prawnych w tym zakresie.

 – Należałoby to umieścić w przepisach, bo z roku na rok jest coraz mniej pieniędzy na funkcjonowanie sołectw w budżecie państwa. Rozwiązaniem, chyba idealnym na obecnym etapie rozwoju samorządności na wsi, jest połączenie funkcji sołtysa z radnym – dodaje Świętalski. Tak stało się w Kwietnikach w Dolnośląskiem. 

Łączę te dwie funkcje – mówi Sebastian Zarzycki, radny gminy Paszowice i jednocześnie sołtys wsi Kwietniki. – Jest wiele spraw, które i tak muszę załatwiać w urzędzie i nie ma potrzeby, żeby robiła to jeszcze jedna osoba. Takie rozwiązanie zdaje u nas egzamin. Reprezentuję mieszkańców w gminie jako sołtys i radny.
W obecnej kadencji sołtysi będą w wielu miejscach rezygnować ze swoich funkcji, bo to ciężka i bardzo niewdzięczna praca – twierdzi Marek Froelich, prezes Izby Rolniczej w Opolu
  • W obecnej kadencji sołtysi będą w wielu miejscach rezygnować ze swoich funkcji, bo to ciężka i bardzo niewdzięczna praca – twierdzi Marek Froelich, prezes Izby Rolniczej w Opolu
Artur Kowalczyk
Zdjęcia: Artur Kowalczyk



autor Natalia Marciniak-Musiał

Natalia Marciniak-Musiał

dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Raport o stanie wsi: wrasta poziom wykształcenia, ale ubywa rolników

Fundacja na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa opublikowała kolejny raport o stanie wsi. Wynika z niego, iż budujący podziały społeczne stereotyp „zacofanej wsi” i „roszczeniowych chłopów” najwyraźniej odchodzi w przeszłość. Wieś utrwala jednak różnice kulturowe, tożsamość lokalną i odmienny sposób oceny demokracji, polityki oraz stylów życia. Spada odsetek mieszkańców wsi, którzy utrzymują się z rolnictwa.

czytaj więcej

Zosie Samosie – Koło Gospodyń Miejskich zainspirowane działalnością KGW

Wzorem mieszkanek wsi zrzeszyły się w kole gospodyń. Miejskich, nie zaś wiejskich. Nazwa „Zosie Samosie” nawiązuje do samodzielności członkiń stowarzyszenia. Czego jedna „Zosia” nie umie, tego ją druga „Zosia” nauczy.

czytaj więcej

Jak żyło się dawno temu na wsi? Sprawdź w Wilkowicach

Tu stary kultywator, tam brona sprzed wieku. Wraz z innymi starymi sprzętami stoją przed budynkiem Regionalnej Izby Kultury i Tradycji Wiejskiej w Wilkowicach pod Lesznem. W Izbie, w której znajdziecie tak naprawdę kilka izb, możecie przenieść się w czasie. Do epok dużo starszych niż nasi pradziadowie.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)