r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Wieś i Rodzina>Były policyjny wywiadowca teraz służy w Obierwi na Kurpiach jako sołtys z tysiącem pomysłów
Były policyjny wywiadowca teraz służy w Obierwi na Kurpiach jako sołtys z tysiącem pomysłów
15.03.2020autor: Karolina Kasperek
W tym numerze przedstawiamy wam ciekawych sołtysów. Zaczynając lekturę tego tekstu, możecie mieć déjà vu. Trudno w to uwierzyć, ale przypadkowo odkryty przez nas Robert Niedźwiecki, sołtys Obierwi na Kurpiach, też jest związany z policją! I też robi rzeczy niezwykłe.
Dużo kłód pod nogami? Otwieram tartak
Znaleźliśmy go w poście na Facebooku, w którym informował o warsztatach z samoobrony dla kobiet. Zaintrygował nas nazwą profilu – „Radomir Obierwiaczek Obierwiak”. Najpierw o Obierwi. Jest w Wikipedii wzmianka o legendarnym pochodzeniu nazwy. Zamieszany był w to ponoć rycerz.
r e k l a m a
– Chciałbym to przenieść na herb czy godło miejscowości. Muszę znaleźć jakąś młodą rysowniczkę, która nie wie, co zrobić z talentem – mówi Robert.
Urodził się w Ostrołęce, ale od urodzenia mieszka w Obierwi, w gminie Lelis.
– Kiedy trzeba było zapewnić chleb rodzinie, ruszyłem na stolicę i podjąłem pracę jako funkcjonariusz policji. Dużo nie mogę powiedzieć, pracowałem w służbach wywiadowczych. Szkoła życia, miło ją wspominam – informuje w krótkich słowach.
Ze służb do służby
Skończył studia licencjackie na specjalności „Służby Porządku Publicznego” w Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Ostrołęce. Teraz, po piętnastu latach, właśnie wrócił na studia i robi magisterkę. Sołtysem został raptem dwa lata temu, ale lokalnym aktywistą był od kolebki.
– Kiedy byłem młodym chłopakiem, były takie inicjatywy, że ktoś wypożyczał stodołę, organizował potańcówkę, zawody sportowe. Płomienie się rozpalały, ale nie było komu podsycać tego „ogniska” – wspomina dawne czasy.
- Robert Niedźwiecki z młodymi piłkarkami i piłkarzami. Klub piłkarski to tylko jedna z jego kilkudziesięciu inicjatyw we wsi
Przez kilka dobrych lat żył między Warszawą a Obierwią. Kilka lat temu osiadł we wsi na stałe. Kiedyś na zebraniu sołeckim zaproponował stworzenie profilu na Facebooku i zagospodarowanie na to kilku złotych z funduszu sołeckiego. Nie udało się. Ale sołectwo miało też inny problem. Trzeba było zebrać podpisy pod petycją mieszkańców w sprawie znaku na niebezpiecznym skrzyżowaniu. Zanim sprawa znalazła rozwiązanie, postanowił ją nagłośnić i sam utworzył w marcu 2017 roku profil Obierwi pod ciekawą nazwą.
– Radomir. Żeby było na „R” jak Robert. A Radomir to staropolskie imię. „Rado” to nieść, dbać. A „mir” to pokój, spokój. Tak sobie to wymyśliłem, że Radomir to ten, kto dba o to, żeby życie na wsi było proste i radosne. Takie jest przesłanie – wyjaśnia.
Jak pomysłowy Dobromir
Na profilu pojawiało się wszystko. Wieści z Urzędu Gminy, porady do kogo z jaką sprawą się udać, informacje o kościele, o szkole. Robert przypomniał sobie zabawę z dzieciństwa. Dwa drągi, siatka. Gra, a potem zabawa przy ognisku. Pomyślał, że warto to reaktywować. Postanowił zrobić we wsi turniej piłki siatkowej pod nazwą „Polówka 2017”. Zrobił to na prywatnym terenie.
– Przyszła jesień. Myślę sobie: „Długie wieczory, nie ma co robić na tej wsi”. I chwilę później wymyśliłem „Jesienną halówkę”. Mężczyźni grali w piłkę nożną, kobiety – w siatkówkę – wspomina kolejny z pomysłów, które wyświetliły mu się w sekundę. Teraz Obierwia ma drużynę piłkarską, w której grają też dziewczynki. Klub Aktywnych Dzieciaków skupia młodych piłkarzy w wieku 8–12 lat, a organem prowadzącym klubu jest stowarzyszenie.
Skończyła się jesień, przyszła zima. Robert inaczej spojrzał na skwerek w centrum wsi. Postawił choinkę, załatwił prąd w pobliskim sklepie i zaprosił mieszkańców do ubierania drzewka.
Karolina Kasperek
redaktorka "dział "Wieś i Rodzina"
Karolina Kasperek w "Tygodniku Poradniku Rolniczym" prowadzi dział "Wieś i Rodzina". Specjalizuje się w tematach społecznych, w tym poradach dla KGW.
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a