r e k l a m a
Partnerzy portalu
Susza 2020: Jak skutecznie zapobiegać skutkom suszy w polskim rolnictwie?
30.04.2020autor: Natalia Marciniak-Musiał
Ostatnia zima była w Polsce najsuchsza i najcieplejsza odkąd są przeprowadzane pomiary meteorologiczne. Tak niskiej wilgotności gleby jak w kwietniu br. jeszcze nie było. Co trzeba zmienić, żeby efektywnie przeciwdziałać skutkom suszy w polskim rolnictwie?
Powinniśmy wykorzystać całościowy potencjał melioracji, a nie tylko możliwość osuszania
– Plantatorzy wciąż mogą sprzedawać słomę i niektórzy z tej możliwości korzystają – mówi Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. – Jestem zdania, że współspalanie słomy w tzw. dużej energetyce powinno zostać zabronione. Są wciąż rolnicy, którzy zamiast pozwolić resztkom pożniwnym przejść mineralizację, wywożą je z pola doprowadzając do wyjaławiania gleby. A przecież nic nie zastąpi w magazynowaniu wody w glebie próchnicy, która chłonie ją jak gąbka, a potem zatrzyma w ziemi. Myślę, że już najwyższy czas na to, aby wprowadzić program rolnośrodowiskowy zachęcający rolników do zwiększania poziomu próchnicy. Byłoby to działanie prośrodowiskowe, plonotwórcze, jak również wychodzące naprzeciw wymaganiom Unii Europejskiej w sprawie CO2.
r e k l a m a
- Krzysztof Sachajko, poseł klubu PSL–Kukiz'15 i wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa
W kwestii upowszechnienia wiedzy na temat negatywnych skutków takiego postępowania, wielkie pole do popisu mają ośrodki doradztwa rolniczego. Powinny także docierać do rolników z informacjami o konieczności dostosowywania agrotechniki do warunków zmieniającego się klimatu. W wielu przypadkach stosowanie uprawy bezpłużnej pozwala na skuteczne zatrzymywanie w glebie wilgoci, na jej nieprzesuszanie. Niestety, mam wrażenie, że ODR-y nie radzą sobie z przekazywaniem tych informacji. Więcej niż wszystkie ODR-y razem wzięte dla popularyzacji idei uprawy bezpłużnej w Polsce oraz dla ochrony gleby zrobił zamojski rolnik Wiesław Gryn.
Nie tylko w tej kwestii wciąż nie wykorzystujemy powszechnie wiedzy, którą dysponujemy. W Polsce melioracja sprowadzała się i niestety wciąż sprowadza do osuszania. Co oczywiście jest błędem, bo melioracja powinna zapewniać możliwość zarówno osuszania, jak i nawadniania terenu w razie takiej potrzeby. I choć w Polsce od co najmniej czterech lat mówi się jedynie o suszy, to w sprawie melioracji bardzo niewiele się zmienia.
Państwo nie wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec rolników
Ważne, aby plantator mógł wykopać na swoim terenie większy zbiornik wodny bez konieczności grzęźnięcia w biurokratycznych procedurach wodnoprawnych. To jest droga przez mękę, wielu zniechęcająca. Sporo kosztuje i zabiera mnóstwo czasu.
Obecnie dofinansowanie kosztów takich inwestycji wynosi 50%. Ja opowiadam się za jego zwiększeniem do 80%. Zamiast co roku płacić coraz wyższe odszkodowania za szkody suszowe, przeznaczmy te pieniądze na znaczące dofinansowanie inwestycji prowadzonych przez rolników w sferze małej retencji.
Ale, żeby tak się stało, trzeba mądrych decyzji. Trudno do takich zaliczyć wydawanie przez Wody Polskie pieniędzy podatników na długopisy i cukierki z napisem „stop suszy”.
Notował: Krzysztof Janisławski
Zdjęcia: Krzysztof Janisławski, Pixabay
Zdjęcia: Krzysztof Janisławski, Pixabay
Natalia Marciniak-Musiał
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a