Rosną zagrożenia w uprawie zbóż – jak im zaradzić? Relacja z webinarium
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Rosną zagrożenia w uprawie zbóż – jak im zaradzić? Relacja z webinarium

08.07.2020autor: Marek Kalinowski

Wielu naszych Czytelników uczestniczyło 16 czerwca br. o 17 w Webinarium na tytułowy temat. Tym, którzy nie mogli, bo musieli np. zająć się w tym czasie zadawaniem pasz i dojem krów, przybliżymy poruszane tematy i dyskusję. Oczywiście zapis tego Webinarium można znaleźć w Internecie.

Do sedna. Jakie są to rosnące zagrożenia w uprawie zbóż? Dlaczego to się dzieje? Jak im zaradzić? Te kwestie poruszali w wystąpieniach zaproszeni goście, a na koniec w dyskusji  moderowanej przez  Karola Bujoczka, redaktora naczelnego top agrar Polska, odpowiadali na pytania uczestników webinarium.

Problemów jest wiele

Nowych zagrożeń jest wiele i większość wynika z nieprzewidywalnej pogody. Klimat się zmienia i ociepla, co sprzyja pojawianiu się nowych problemów. To m.in. nowe choroby, które jeszcze 5 lat temu nie miały w Polsce znaczenia albo wyrządzane szkody nie były dotkliwe. Przykładem jest np. ostra plamistość oczkowa (rizoktonioza zbóż) oraz pałecznica zbóż i traw powodowana przez grzyby Typhula. Całkiem nowym problemem w polskim rolnictwie jest rdza żółta. Przez długie lata udawało się utrzymywać ją w ryzach dzięki hodowli odmian odpornych, ale niestety od mniej więcej 9 lat dominującą rasą rdzy żółtej w Europie pochodzenia himalajskiego stał się tzw. typ Warrium (wojownik), który zaczął silnie porażać także odporne na rdzę żółtą odmiany. Przykładów nowych problemów jest więcej. W wyniku ocieplenia i długotrwałych susz agrofagi zmieniają biologię rozwoju, dostosowują się do nowych warunków i są trudniejsze w zwalczaniu.

r e k l a m a
Dodatkowym problemem i zagrożeniem jest odporność agrogfagów na pestycydy. Odporność sprawców chorób, chwastów i szkodników. Główną tego przyczyną jest ograniczona ilość substancji czynnych i przyzwyczajenia rolników do pewnych schematów ochrony bez rotacji środków. Tym problemom sprzyjają też uproszczenia w uprawie roli  i tendencja do wcześniejszych rzadszych siewów ozimin.

Jak w takich warunkach ograniczyć i kontrolować znane zagrożenia w uprawie zbóż? To nie jest oczywiście łatwe, ale wiele możliwości daje postęp hodowlany, nowoczesne nasiennictwo i techniki poprawy jakości materiału siewnego, nowej generacji zaprawy nasienne, maszyny umożliwiające bardzo precyzyjną uprawę i precyzyjny, a nawet punktowy, siew ziarna zbóż. Jaki jest potencjał tych ogniw technologii uprawy zbóż i jak go optymalnie wykorzystać?

Hodowla roślin wnosi systematyczny postęp potencjału plonowania roślin, jest czasochłonna i kosztowna. W przypadku hodowli odmian heterozyjnych żyta wymaga dodatkowych reżimów, m.in. izolacji przestrzennej i uprawy w tunelach
  • Hodowla roślin wnosi systematyczny postęp potencjału plonowania roślin, jest czasochłonna i kosztowna. W przypadku hodowli odmian heterozyjnych żyta wymaga dodatkowych reżimów, m.in. izolacji przestrzennej i uprawy w tunelach

Hodowla roślin będzie miała większe znaczenie

Jak mówił Marcin Behnke z COBORU, postęp hodowlany jest obecnie ważny jak nigdy.  W tej chwili postęp hodowlany jest – i będzie w przyszłości – głównym czynnikiem wzrostu plonów roślin. Hodowla ma coraz większe możliwości dzięki biotechnologii i cyfryzacji. Hodowla jest szybsza, ukierunkowana właśnie na rozwiązywanie ważnych problemów, jak odporność na choroby, tolerancja na suszę i zasolenie gleby. Postęp jest, jest mierzalny i sprawdzany w badaniach rejestrowych i porejestrowym doświadczalnictwie odmianowym.

A czy rolnicy korzystają z postępu hodowlanego i potrzebują nowych odmian. Niestety, w Polsce wdrażanie postępu hodowlanego mierzone wymianą materiału kwalifikowanego ma jeden z najniższych wskaźników w Unii Europejskiej. Dlatego nadal plony rzeczywiste roślin uzyskiwane w polskich gospodarstwach są dużo, dużo niższe niż w doświadczeniach COBORU. Ciężko te niekorzystne statystyki  wytłumaczyć. Materiał kwalifikowany wnosi postęp, ma wysokie parametry jakościowe, jest wyrównany, gwarantuje tożsamość odmianową i można uzyskać dopłatę do zakupu materiału siewnego.

Czy rolnicy potrzebują nowych odmian? Zdaniem dr. Dariusza Majchrzyckiego z DANKO Hodowla Roślin  Sp. z o.o., zdecydowanie potrzebują i wielu rolników z tego korzysta, bo wzrost plonu, o co zabiega każdy plantator, można uzyskać przez intensyfikację rolnictwa i przez postęp hodowlany. DANKO prowadzi hodowlę rośli rolniczych z sukcesami w Polsce i na świecie z wykorzystaniem unikalnej puli genetycznej roślin. Firma hoduje głównie zboża i w Polsce zajmuje w tych gatunkach 40% rynku. Jak podkreśla Dariusz Majchrzycki – nowe odmiany przez postęp hodowlany z każdym rokiem będą ważniejsze. W UE i w Polsce wynika to z planowanych przez UE i wdrażanych nowych ograniczeniach. Już teraz plony są limitowane maksymalnymi dawkami azotu i ograniczaną ilością substancji czynnych pestycydów. W tych okolicznościach wzrost plonów będzie możliwy dzięki innowacjom, w tym dzięki postępowi hodowlanemu.

I tutaj mówiąc o wartości nowych odmian wtrącić można przykład rośliny dobrze nam wszystkim znanej i cenionej, w której hodowli widać wybitny i systematyczny postęp plonowania – kukurydzy.  W USA w okresie od ok. 1865 r. do ok. 1930 r., kiedy panowały odmiany populacyjne notowano średnie przyrosty plonów ziarna kukurydzy rzędu 1 kg/ha/rok. Za cały ten okres wzrost plonowania wyniósł ok. 65 kg/ha, co tak naprawdę mieści się w granicach błędu statystycznego. Rewolucję w plonach dała hodowla mieszańcowa. Po zastąpieniu odmian populacyjnych mieszańcami czteroliniowymi (DC) w okresie od ok. 1930 r. do ok. 1960 r. notowano w USA średnie przyrosty plonów ziarna kukurydzy rzędu 63,1 kg/ha/rok. Kolejny postęp dały mieszańce pojedyncze (SC) – w USA w latach od ok. 1960 do 1990 r. przyrosty plonów ziarna sięgały 113,2 kg/ha/rok. Lata 90. ubiegłego wieku, to kolejny skok hodowlany, dynamiczny rozwój biotechnologii i mieszańce genetycznie modyfikowane kukurydzy. Za sprawą tych odmian od lat 90. ubiegłego wieku do  mniej więcej 2004 r. w USA przyrosty plonów ziarna kukurydzy sięgały 207,2 kg/ha/rok. Takiego postępu w hodowli nie notuje się w żadnej innej roślinie.

A jaki postęp plonowania kukurydzy notujemy w Polsce? Dane takie zbiera i archiwizuje COBORU, a wynika z nich, że przyrost plonów ziarna kukurydzy w 20-leciu od 1981 r. do 2000 r. wynosił w doświadczeniach COBORU 182 kg/ha/rok. Późniejsze wyliczenia obejmujące okres od 1995 r. do 2009 r. wykazały przyrost plonu na poziomie 128 kg/ha/rok. Z ciągłego postępu w hodowli kukurydzy wynika, że za 10 lat średnie plony ziarna z hektara powinny być w Polsce o ok. 1,3 t/ha wyższe od tych zbieranych dzisiaj.

Kwalifikat ma swoją cenę

Po tych jednoznacznych dowodach na postęp wróćmy do zbóż i Webinarium. Nowe odmiany tworzą hodowcy, ale zanim ziarno siewne trafi do rolników, materiały bazowe są rozmnażane. To ważne ogniwo, a nowoczesne nasiennictwo, o którym opowiadał Łukasz Kostyk, Top Farms Agro jest wielką sztuką. Wyrównanie, siła i zdolność kiełkowania,  zdrowotność ziarna siewnego i jego czystość, to rola, zadanie i misja renomowanych firm nasiennych.  Ważną częścią nasiennictwa są też innowacyjne rozwiązania dla najlepszej jakości obróbki nasion. Techniki stosowane na tym etapie prezentował Aleksandr Bielicki z firmy Petkus.

Ostatnim ogniwem nasiennictwa jest zabezpieczenie ziarna siewnego przed chorobami odnasiennymi i odglebowymi zbóż. Zaprawianie to najważniejszy zabieg ochronny. Jakie są zaprawy nowej generacji i czego powinniśmy od nich oczekiwać? Mówił o tym Jarosław Lustig z firmy Syngenta. Zaprawa powinna być skuteczna i bezpieczna. Zaprawy nowej generacji powinny wyprzedzać problemy i chronić przed nowymi chorobami mogącymi powodować znaczne straty. Przykładem jest tutaj ostra plamistość oczkowa oraz pałecznica zbóż i traw – choroby w Polsce nowe  i coraz groźniejsze, których nie da się zwalczać nalistnie. Zaprawą nowej generacji jest zaś Vibrance Star, który ogranicza te właśnie choroby, ale ma także właściwości biostymulatora rozwoju systemu korzeniowego.

Czy rolnik już po zakupie kwalifikowanego materiału siewnego może redukować zagrożenia w uprawie zbóż? Tak, chociaż nie mamy wpływu na pogodę i klimat, to możemy kształtować płodozmian, wpływać na strukturę i zasobność gleb, czy w sposób maksymalnie precyzyjny umieszczać ziarno siewne w glebie. Przykłady ciekawych rozwiązań technicznych uprawy i siewu pokazywał Michael Braun z firmy Horsch.
Wartością dodaną kwalifikatu jest profesjonalne zaprawienie ziarna zaprawami nowej generacji chroniącymi zboża przed sprawcami chorób odnasiennych i odglebowych zbóż. W warunkach przemysłowych każda zaprawa ma opracowaną recepturę pozwalającą na bardzo dokładne 100% pokrycie ziarniaków zaprawą. W warunkach gospodarskich takich parametrów nie uzyskamy. Najtrudniejszym miejscem do naniesienia zaprawy jest bruzda i brudka ziarniaka
  • Wartością dodaną kwalifikatu jest profesjonalne zaprawienie ziarna zaprawami nowej generacji chroniącymi zboża przed sprawcami chorób odnasiennych i odglebowych zbóż. W warunkach przemysłowych każda zaprawa ma opracowaną recepturę pozwalającą na bardzo dokładne 100% pokrycie ziarniaków zaprawą. W warunkach gospodarskich takich parametrów nie uzyskamy. Najtrudniejszym miejscem do naniesienia zaprawy jest bruzda i brudka ziarniaka

Dlaczego postęp jest taki trudny?

Jak wspomniałem na początku, zapis Webinarium można znaleźć w Internecie i zachęcam do jego obejrzenia. Zaproszeni eksperci przedstawili różne ogniowa technologii zbóż, które pokazują, że postęp hodowlany jest ciągły, nasiennictwo przygotowuje bardzo wysokiej klasy materiał siewny zabezpieczony przed groźnymi chorobami. Zatem dlaczego rolnicy w małym zakresie wykorzystują te możliwości?

Jak powiedział dr Dariusz Majchrzycki – wynika to z trzech głównych powodów. Po pierwsze, dla wielu rolników materiał kwalifikowany najlepszych odmian wydaje się zbyt drogi w stosunku do ceny zbóż. Takie proste porównywanie jest oczywiście mylne. Po drugie, wpływ na taki stan rzeczy ma struktura agrarna polskiego rolnictwa i fakt,  że wiele gospodarstw po prostu nie żyje z rolnictwa. Po trzecie, to niestety dostęp do nielegalnego, taniego materiału siewnego. I to niestety jest częstą przyczyną poważnych problemów, np. zawleczenia chwastów, a potem niechęci do materiału kwalifikowanego.

O nieuczciwość na rynku nasiennym i przypadkach bardzo złej jakości materiału kwalifikowanego mówił Łukasz Kostyk z Top Farms Agro. Jak podkreślał – rolnik po złym doświadczeniu z takim materiałem traci zaufanie i przekonanie do materiału kwalifikowanego. To odbija się oczywiście na biznesie firm rzetelnych i na statystykach dotyczących wymiany materiału siewnego w Polsce. Silnym elementem stymulującym zakupy kwalifikatu miały być w Polsce dopłaty i widać, że to zadziałało. Przed ich wprowadzeniem  wymianę materiału siewnego zbóż szacowano w Polsce na 12%, a po ich wprowadzeniu wskaźnik wzrósł do ok. 20%. Niestety dalej nie rośnie.
Nowoczesne nasiennictwo gwarantuje jednorodność genetyczną, czystość materiału siewnego i jego parametry jakościowe na najwyższym poziomie. To wymaga profesjonalnych bardzo drogich urządzeń czyszczących i ostatecznie wyraża się w cenie kwalifikatu. Niestety, na rynku są firmy nieuczciwe. Sprzedają ziarno złej jakości, zanieczyszczone, a rolnicy po takim zakupie tracą zaufanie do hodowli i nasiennictwa. To nie jedyna, ale być może główna przyczyna niskiej wymiany materiałów kwalifikowanych w Polsce
  • Nowoczesne nasiennictwo gwarantuje jednorodność genetyczną, czystość materiału siewnego i jego parametry jakościowe na najwyższym poziomie. To wymaga profesjonalnych bardzo drogich urządzeń czyszczących i ostatecznie wyraża się w cenie kwalifikatu. Niestety, na rynku są firmy nieuczciwe. Sprzedają ziarno złej jakości, zanieczyszczone, a rolnicy po takim zakupie tracą zaufanie do hodowli i nasiennictwa. To nie jedyna, ale być może główna przyczyna niskiej wymiany materiałów kwalifikowanych w Polsce


Marek Kalinowski
Zdjęcia: Marek Kalinowski
 

 

 
autor Marek Kalinowski

Marek Kalinowski

Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”

<p class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; font-size: medium; font-family: Cambria;">Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”.</p>

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Jak monitorować mszyce w uprawie sadzeniaków?

Mszyce może nie są aż tak dużym problemem na plantacjach ziemniaków jadalnych i użycie insekcydów przeciwko stonce z reguły załatwia sprawę i ogranicza ich występowanie. Inaczej to wygląda w uprawie sadzeniaków, tam muszą być bezwzględnie i szybko zwalczane, ponieważ są nosicielami groźnych chorób wirusowych.

czytaj więcej

Jak chronić ziemniaki w tuberyzacji?

W uprawie ziemniaków bez środków ochrony nie można się obejść. Największym zagrożeniem jest oczywiście zaraza ziemniaka, a w ochronie ziemniaków przed sprawcą choroby bardzo ważny jest dobór  preparatów uwzględniający fazę rozwoju rośliny. W ostatnich tygodniach pisaliśmy o zasadach ograniczania choroby na początku wegetacji oraz w fazie intensywnych przyrostów łodyg i liści.

czytaj więcej

Jakimi sposobami walczyć ze zgnilizną twardzikową w rzepaku?

Przy powszechnej odporności najnowszych odmian rzepaku na suchą zgniliznę kapustnych, to zgnilizna twardzikowa wyrasta na główny problem.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)