Z artykułu dowiesz się
- Kiedy zebrać najwyższej jakości kiszonkę z kukurydzy dla bydła?
- Jak zebrać najwyższej jakości kiszonkę z kukurydzy dla bydła?
- Czym skutkuje zbiór zbyt wczesny lub zbyt późny?
Z artykułu dowiesz się
Niby wie o tym każdy hodowca bydła mlecznego i nie ma wątpliwości, że stara się ze wszystkich sił zrobić jak najlepszą paszę, to w praktyce bywa z tym różnie. Ocena zawartości suchej masy z całych roślin wymaga doświadczenia, a najlepiej wykonać ją w mikrofali (taka instrukcja na kolejnej stronie). Niektórzy plantatorzy mają to szczęście, że zrobi to im firma nasienna lub firma paszowa, z którą gospodarstwo współpracuje.
Czasami mimo tej wiedzy i dokładnej informacji o suchej masie, dochodzi element nieracjonalnej gospodarności. Rolnik chce zebrać wszystko co urosło kosząc kukurydzę najniżej jak się da. Niestety, w efekcie sucha masa może być wyższa (uschnięte dolne liści i zdrewniałe łodygi) a z całą pewnością zanieczyszczona ziemią (każdy opad podbija drobiny gleby i osadza na roślinie) i mniej strawna.
Kiedy i jak zatem zebrać najwyższej jakości kiszonkę z kukurydzy dla bydła? O terminie zbioru wspomniałem – to moment, kiedy sieczka z całych roślin ma optymalną zawartość suchej masy w przedziale 30–35%, co jest uzależnione od wielu czynników: gęstości siewu, wczesności odmiany, jej cech typu stay green, gleby, sposobu uprawy, pogody. A to jak ważny i kluczowy powinien być moment zbioru wynika z faktu znanego każdemu plantatorowi kukurydzy i hodowcy bydła mlecznego. Zbiór kukurydzy i konserwacja kiszonki to zaledwie jeden dzień, który wieńczy uprawę i nakłady poniesione przez ok. 6-miesięczną jej wegetację, a który zadecyduje o smakowitości, pobieraniu paszy i produkcji mleka przez kolejnych 12 miesięcy. Dlatego do tego momentu, do tego jednego dnia, trzeba przyłożyć się jak najlepiej.
Przejdźmy do szczegółów. To że w okolicy albo w naszej miejscowości ktoś już kosi kukurydzę na kiszonkę, to nie powód do rozpoczęcia żniw. Nawet ta sama odmiana w innej gęstości siewu, czy na innym stanowisku osiągnie dojrzałość kiszonkarską w innym terminie. Jeżeli mamy doświadczenie i odpowiednio dobraliśmy wczesność odmiany do gleby i warunków klimatycznych w naszym rejonie, kukurydza do zbioru na kiszonkę powinna być gotowa między 15 a 30 września.
Dokładny termin zbioru powinien wynikać z oceny dojrzałości kukurydzy, dostosowanej też do technologii zakiszania (pryzma, silos, bele, rękawy) i maszyn, którymi rośliny będą zbierane. Dziś przypomnimy kilka rad w zakresie określania dojrzałości kiszonkarskiej kukurydzy i zwrócimy uwagę na pewne problemy bieżącego sezonu.
Idealna faza dojrzałości kiszonkarskiej nie decyduje o ostatecznym sukcesie. Kiszonka z kukurydzy powinna mieć dobrą strukturę, wysoką wartość pokarmową, strawność i przede wszystkim powinna być smaczna i chętnie pobierana przez zwierzęta. Taką kiszonkę najwyższej jakości uzyskamy zbierając kukurydzę, kiedy zawartość suchej masy w sieczce z całych roślin jest optymalna i kiedy ziarno ma dojrzałość woskową.
To podstawowy i najważniejszy czynnik, ale aby cieszyć się z sukcesu, tj. najwyższej jakości kiszonki, która zapewni krowom mlecznym doskonałą paszę objętościową na cały rok, trzeba ją odpowiednio zebrać, ugnieść i zakisić. Specjaliści zalecają, aby kukurydzę w optymalnej dojrzałości kiszonkarskiej kosić w miarę wysoko (minimum 30 cm), dobrze rozdrobnić (sieczka długości ok. 0,8 cm i każde ziarno zgniecione), wspomóc zakiszanie dodatkami, mocno ugnieść i dokładnie przykryć silos. W ok. dwa miesiące po tej operacji proces zakiszania powinien być zakończony i możemy skarmiać kiszonkę.
Cała operacja od zbioru po przykrycie pryzmy z kukurydzą musi zakończyć się w jeden dzień i decyduje to o jakości kiszonki na cały rok. Jak wspomniałem – kluczowa jest dojrzałość roślin, a konkretnie optymalna zawartość suchej masy.
Czym skutkuje zbiór zbyt wczesny lub zbyt późny? Kukurydza zbierana przy zawartości suchej masy poniżej 29% zawiera mało skrobi a dużo łatwo rozpuszczalnych cukrów. Fermentacja takiego surowca przebiega gwałtownie, ze stratami, a jej wynikiem jest duża ilość kwasu octowego i etanolu. Przy zbiorze zbyt późnym, rośnie ryzyko przymrozków, ale przede wszystkim zawartość suchej masy powyżej 35% utrudnia rozdrobnienie materiału i jego dobre ubicie. Proces zakiszania jest wolny. Przestrzenie z powietrzem wykorzystują grzyby pleśniowe.
Jedna i druga sytuacja obniża wartość pokarmową kiszonki i znacznie obniża jej jakość. Oczywiście i na takie sytuacje jest recepta. Do zbyt mokrego materiału można w czasie formowania pryzmy dodać sieczkę słomy, można regulować zawartość suchej masy podczas zbioru przez regulację wysokości cięcia roślin, do sieczki z materiału przesuszonego można dodawać wodę lub sieczkę ze świeżej zielonki traw. Najlepiej jest nie mieć tych problemów, a zatem zbierać kukurydzę na kiszonkę w przedziale suchej masy 33–35%.
Niestety, tegoroczne żniwa kukurydzy mogą być trudne, bo aktualna pogoda nie jest najlepsza. Pada i jest chłodno, a to przeciąga dojrzewanie roślin. Biorąc pod uwagę trudności trzeba zrobić wszystko, aby zbioru dokonać w optymalnej dojrzałości kiszonkarskiej. Jeszcze raz przypomnę – wtedy, kiedy zawartość suchej masy całych roślin wynosi 33–35%. Jak to ustalić? Dokładną ocenę dałoby rozdrobnienie kilku średniej wielkości roślin, wysuszenie i proste obliczenie. Firmy hodowlane sprzedające mieszańce kukurydzy dysponują specjalistycznym sprzętem do wykonywania takich analiz. W domu też możemy to zrobić i uzyskać orientacyjny wynik wykorzystując do suszenia kuchenkę mikrofalową. Oczywiście trzeba mieć na względzie zasady bezpieczeństwa i proces suszenia prowadzić pod pełną kontrolą.
Inną metodą, chociaż krytykowaną za małą dokładność, jest obserwacja linii mlecznej ziarniaka. Nie zawsze jest ona dokładnie widoczna, co wynika z różnych typów ziarna odmian kiszonkowych (flint i pośrednie z dent) i intensywności ich zabarwienia. Do takiej analizy organoleptycznej wybieramy ziarniaki z połowy kolby po jej przełamaniu. W miarę dojrzewania linia mleczna wędruje z czubków ziarniaków w kierunku rdzenia. W analizie miejsca linii mlecznej, która jest granicą między skrobią twardą a miękką można wspomagać się ostro zakończonym nożem przez nakłuwanie ziarniaków.
Na plantacji kukurydzy ze stabilnymi warunkami wilgotnościowymi z dorodną zieloną kukurydzą, linia mleczna (mierząc od czubka ziarniaka) na wysokości 1/3 ziarniaka wskazuje na zawartość suchej masy w granicach 25–26%, linia mleczna na wysokości 1/2 ziarniaka na zawartość suchej masy ok. 27–29%, linia mleczna na wysokości 2/3 ziarniaka na zawartość suchej masy 31–32%. Jeżeli obserwujemy tylko mleczną końcówkę (przypomnę – dotyczy to plantacji dorodnych i zielonych) zawartość suchej masy wynosi 33–34% i jest to optymalny czas na zbiór.
Jeżeli kukurydza nie jest w idealnej kondycji, rośliny nie są wyrównane, odczuwają stres niedoboru wody, mają lekko przyschnięte liście to wtedy optymalną zawartość suchej masy (33–34%) będą miały w fazie, kiedy linia mleczna jest na wysokości 2/3 ziarniaka. Dodaję tutaj ważną sugestię dla odmian z typowymi ziarniakami flint ze skrobią szklistą. Miejsce kończącego się szkliwienia nie jest granicą linii mlecznej, jest ona niżej, tj. poniżej skrobi szklistej i skrobi twardej. Trzeba to sprawdzać nakłuciami, bo tak naprawdę zaobserwujemy na takim ziarniaku dwie linie: wyżej linię między skrobią szklistą i twardą i drugą, linię mleczną między skrobią twardą (w tym szklistą) a skrobią miękką.
Do oznaczenia suchej masy potrzebna jest kuchenka mikrofalowa, żaroodporne naczynie, żaroodporna szklanka, dość precyzyjna waga (pokazująca wynik z dokładnością co do grama) i oczywiście reprezentatywne próbki (np. 100 g dobrze rozdrobnionej sieczki z całych roślin kukurydzy). Im drobniej potniemy roślinę, tym szybciej odparujemy wodę. Pamiętajmy, aby drobno pociąć rdzeń kolby i uszkodzić wszystkie ziarniaki.
Jeżeli sieczka jest wilgotna (wiemy, że zawartość suchej masy jest za niska) 100-gramową próbkę możemy do razu wstawić na np. 4 minuty do kuchenki mikrofalowej w celu szybkiego wstępnego odparowania (suchszy materiał wstawiamy na połowę tego czasu). Po pierwszym odparowaniu wody próbkę wyjmujemy i przeważamy pierwszy raz (da to nam orientację ile wody już odparowało).
Próbkę mieszamy i wstawiamy ponownie na krótszy czas (2 minuty), po czym znów wyjmujemy, przeważamy i mieszamy. Wstawiamy ją po raz trzeci do kuchenki mikrofalowej (na 1 minutę), ale tym razem wstawiamy obok również żaroodporną szklankę napełnioną do połowy wodą. Szklanka z wodą zapobiegnie ewentualnemu zapaleniu się coraz suchszej próbki. Oczywiście po wyjęciu znów próbkę przeważamy i mieszamy.
Kolejne minutowe cykle dosuszania przeważamy dopóki po kolejnych przeważaniach waga próbki nie będzie już malała. Mamy wówczas wynik końcowy. Jeżeli badaliśmy 100-gramową porcję i na koniec (po wyparowaniu całości wody) zostanie nam np. 35 gramów sieczki, oznacza to, że zawartość suchej masy wynosi właśnie 35%.
Wskazałem już, że suchą masę materiału kiszonkarskiego można regulować w niewielkim zakresie także wysokością cięcia kukurydzy. Jak bardzo możemy zmienić ten parametr na etapie koszenia? Zwykle kukurydza koszona jest na wysokości 20 cm (aktualnie wielu żywieniowców zaleca koszenie na wysokości 30 cm). Przy koszeniu podwyższonym o 10 cm następuje wzrost zawartości suchej masy w surowcu o 0,8%, ale też zmniejszenie plonu świeżej masy o 4,2% (w przeliczeniu na suchą masę strata plonu wyniesie niespełna 2%).
Podnosząc wysokość koszenia możemy zebrać kukurydzę na bardziej energetyczną kiszonkę. O ile ten parametr możemy poprawić? Podnosząc koszenie z wysokości 20 cm na wysokość 40 cm tracimy na hektarze plon ok. 10 ton świeżej masy. Poziom skrobi w kiszonce koszonej o 20 cm wyżej (na wysokości 40 cm) rośnie o 2–3%, natomiast różnica w poziomie energii kiszonki jest znikoma. Dlaczego? Wynika to z faktu, że włókno także jest źródłem energii. Podnosząc zatem koszenie zyskamy na zawartości skrobi, ale część energii kiszonki zostanie w łodygach na polu.
To jest możliwe nawet na pryzmie. Do zbyt suchego materiału zakiszanego uzasadnione, a nawet konieczne, jest niekiedy dodanie zielonki z użytków zielonych lub dodanie odpowiedniej ilości wody. Ile? To trzeba wyliczyć i uwarunkować ilość dodawanej wody od tego jak drobno pocięta jest sieczka (im drobniejszy materiał, tym mniej wody). Jeżeli np. materiał kiszonkarski zawiera 40% suchej masy, to aby doprowadzić go do zawartości 35% suchej masy, na każdą tonę materiału powinniśmy rozlać ok. 140 l wody. Dodatek wody to ostateczność i pamiętajmy, że lepiej jest w tym celu systematycznie zraszać ugniatany materiał. Wylanie dużej ilości wody na raz nic nie da, bo jak przy podlewaniu kwiatów w doniczce – woda przecieknie i nic to nie da. Sieczka musi tę wodę wchłonąć.
Pamiętajmy – materiał zawierający zbyt dużo suchej masy trzeba mocniej rozdrobnić, bo taki łatwiej się ugniecie. Oczywiście zamiast ewentualnego dodawania wody lepszym rozwiązaniem byłoby zakiszać z sieczką kukurydzy bardziej mokrego materiału roślinnego, chociażby z międzyplonów. Przy zbyt suchej sieczce z kukurydzy warto rozważyć zastosowanie preparatów wspomagających zakiszanie.
Zamiast kiszonki z całych roślin kukurydzy, która z uwagi na wpływ suszy będzie średniej lub złej jakości, można przecież rozważyć przetrzymanie plantacji do zbioru na ziarno. Można pomyśleć też o zbiorze kukurydzy na LKS, a jeszcze lepiej na tzw. modyfikowany LKS. Można też zakisić wilgotne ziarno lub mokre ziarno ześrutowane na tzw. crimping.
Zamiast kiszonki z całych roślin kukurydzy, najmniej kłopotliwą alternatywną metodą zagospodarowania kukurydzy na paszę będzie jej zbiór na LKS. Typowy, książkowy LKS (Liesch Kolben Schrot) sporządza się z kolb kukurydzy z koszulkami, sieczkarnią wyposażoną w zrywacze kolb. Ta technologia jest zalecana dla gospodarstw o wysokiej wydajności mlecznej krów. Głównym jej zadaniem jest uzupełnienie energii w dawkach żywieniowych. Niestety, niewiele jest w Polsce maszyn wyposażonych w zrywacze kolb, dlatego od kilku lat firmy zachęcają rolników na pokazach polowych do sporządzania modyfikowanego LKS. Do tego wystarczy typowa sieczkarnia i koszenie kukurydzy na wysokości nieco poniżej osadzenia kolb (ok. 80 cm od ziemi).
Zbioru kukurydzy na kiszonkę powinniśmy dokonywać w fazie dojrzałości woskowej ziarna, gdy zawartość suchej masy wynosi od 30 do 35%. Zbioru kukurydzy z przeznaczeniem na LKS dokonujemy praktycznie w tej samej fazie co na kiszonkę z całych roślin, ale bardziej w kierunku górnej optymalnej zawartości suchej masy w całych roślinach. Wtedy przy cięciu nieco poniżej kolb uzyskamy w kombinowanym LKS ok. 50–55% suchej masy. Ten książkowy LKS sporządzany z samych kolb z koszulkami powinien zawierać więcej suchej masy do ok. 70%. LKS kombinowany zawierający ok. 55% suchej masy można podawać jak CCM i kiszone wilgotne ziarno, czyli w dawce do ok. 8 kg dziennie/sztukę.
Pasza uzyskiwana w technologii zakiszania gniecionego wilgotnego ziarna kukurydzy, zbóż i nasion strączkowych to tzw. crimping. Do zakiszania najlepsze jest dojrzałe ziarno kukurydzy. Skrobia w ziarniakach zbieranych we wcześniejszych fazach wegetacji jest bardziej podatna na rozkład w żwaczu. Kiszenie zbyt suchego ziarna kukurydzy, co w naszych warunkach klimatycznych praktycznie się nie zdarza, wymaga dodatku do niego odpowiedniej ilości wody. Wskazane jest również dodanie środków wspomagających zakiszanie.
Kukurydza nadaje się na crimping przy wilgotności ziarna powyżej 32% do maksymalnie 40%, czyli tyle, ile często wynosi wilgotność przy zbiorze na ziarno.Przy korzystaniu z usługowego sporządzania takiej paszy w rękawach foliowych firmy wykorzystują wydajne gniotowniki, które są wyposażone w dozowniki do aplikacji środków konserwujących i dodawania wody do materiału zbyt suchego. Crimping z gniecionego ziarna kukurydzy można sporządzać także w silosach, na pryzmach i w big-bagach. W żywieniu bydła można dziennie podawać do 8 kg kiszonego ziarna/sztukę.
Wysoka koncentracja energii oraz optymalna zawartość włókna surowego powoduje, że kiszonka z całych roślin kukurydzy jest idealną paszą dla bydła. W jego żywieniu taka kiszonka powinna być podstawową paszą objętościową. Dziennie dla krów do 60% suchej masy dawki pokarmowej może stanowić kiszonka z kukurydzy. W żywieniu krów zasuszonych jej ilość w dawce pokarmowej musi być ograniczona.
Wśród bydła mlecznego są również wybitne sztuki i te trzeba żywić jeszcze lepiej, jeszcze bardziej skoncentrowaną energią. Kiszone ziarno i CCM należy traktować jak pasze treściwe. LKS jest czymś pośrednim – niby to pasza o mocno skoncentrowanej energii, ale ze względu na udział włókna należy ją traktować jako paszę objętościową.
fot. Marek Kalinowski
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 39/2022 na str. 36. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Marek Kalinowski
Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”
<p class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; font-size: medium; font-family: Cambria;">Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”.</p>
Najważniejsze tematy