Z artykułu dowiesz się
- Jakie dawki nawozów zastosować?
- Jakie są najlepsze i najgorsze przedplony dla zbóż ozimych?
- Jakie pH jest najlepsze pod nawożenie pożniwne?
Z artykułu dowiesz się
Po wodzie kluczowe znaczenie dla plonowania ma odczyn pH gleby, a zaraz po nim, według wielu specjalistów od nawożenia, dostępność potasu. Zanim przypomnimy reguły przedsiewnego nawożenia zbóż ozimych warto pogłębić to zagadnienie o wpływ przedplonów na plonowanie zbóż.
Zboża po najlepszych przedplonach plonują o 25% wyżej od zbóż uprawianych po zbożach. Przedplon to ważny czynnik plonotwórczy, który trzeba wziąć pod uwagę przy planowaniu nawożenia. Spośród zbóż najwyższe wymagania glebowe i płodozmianowe ma pszenica ozima. Najlepszym przedplonem dla tego gatunku są: mieszanki strączkowo-zbożowe, bobik, buraki, ziemniaki oraz koniczyna i lucerna. Tradycyjne odmiany bobiku, jak i burak cukrowy, późno schodzą z pola, więc mogą być tylko przedplonem alternatywnym. Ziemniak stanowi przedplon bardzo dobry, pod warunkiem, że uprawia się go na glebach odpowiednich pod pszenicę i zbiera się w pierwszej połowie września. Również należy zwrócić uwagę, że w lata o małej sumie opadów koniczyna i lucerna mogą powodować silne przesuszenie gleby przed wysiewem pszenicy. Trzeba zatem pamiętać o pewnych niedomaganiach najlepszych przedplonów dla pszenicy, bo mogą stanowić agrotechniczną pułapkę.
Dobrym przedplonem dla pszenicy jest też rzepak, groch i fitosanitarny owies. Należy jednak liczyć się z 8 –12% spadkiem plonu ziarna w porównaniu do przedplonów najlepszych. Najgorszymi przedplonami dla pszenicy są: pszenica, żyto, pszenżyto, jęczmień. Tutaj spadek plonu w porównaniu do przedplonów najlepszych może sięgać 25%. Uprawa pszenicy po sobie wymaga ponadto większych nakładów na ochronę chemiczną.
A jakie są najlepsze i najgorsze przedplony dla pozostałych zbóż ozimych? Żyto ozime uprawiane na glebach lżejszych jest wdzięczne za przedplon łubinów, grochu. Dobrym przedplonem są ziemniaki, a fatalna jest uprawa żyta w monokulturze. Najlepszymi przedplonami dla pszenżyta ozimego są wczesne strączkowe uprawiane na nasiona, motylkowate wieloletnie oraz wczesne i średnio wczesne ziemniaki. Dobrym przedplonem jest rzepak i owies, najgorszym: pszenżyto, pszenica i żyto. Jęczmień ozimy ze względu na jego wczesny siew wymaga przedplonów wcześnie schodzących z pola: groch, rzepak ozimy, ziemniaki wczesne, mieszanki strączkowe na nasiona. Ze względu na zagrożenie chorobami niewskazanymi przedplonami dla jęczmienia są: jęczmień, pszenica oraz pszenżyto.
Wartość resztek pożniwnych roślin przedplonowych trzeba wziąć pod uwagę w planowaniu nawożenia przedsiewnego zbóż. Najlepiej jest przy tym bazować na wynikach analizy chemicznej gleby, a zwłaszcza odczynu pH, który decyduje o przyswajalności i wykorzystaniu składników pokarmowych. Bez odpowiedniego, optymalnego dla kategorii agronomicznej gleby odczynu stymulującego życie biologiczne nie da się uzyskiwać wysokich plonów roślin.
Nieuregulowany odczyn może zniweczyć działanie poprawnie wyliczonych i zastosowanych dawek N, P i K. Jeżeli uprawiamy zboża po zbożach, warto wykorzystać obecny czas pożniwny na zbadanie pH i zasobności gleby oraz regulację odczynu. A jeżeli nie będziemy regulować odczynu to warto, zwłaszcza pod jęczmień i pszenicę, zastosować interwencyjnie nawozową dawkę wapna wynikającą z potrzeb pokarmowych roślin.
Na dobrych stanowiskach z uregulowanym odczynem pH gleby nawożenie pod zboża ozime powinno dotyczyć w zasadzie dwóch składników – fosforu i potasu. Optymalny system nawożenia zbóż tymi składnikami powinien opierać się na znajomości zasobności stanowiska w przyswajalne ich formy. W oparciu o te dane i ilości składników, które przy zakładanym plonie zostaną z nim wyniesione (tabela) można określić potrzeby nawozowe zbóż. Na glebach o co najmniej średniej zasobności przyswajalnego fosforu i potasu dawki tych składników mogą być równe wymaganiom pokarmowym.
Zboża ozime muszą przygotować się odpowiednio do zimy i przedsiewne nawożenie fosforem i potasem jest tego podstawą. W przypadku fosforu trzeba wiedzieć, że jego dostępność dla roślin jest większa na glebach wilgotnych, przewiewnych i zasobnych w próchnicę i o wyregulowanym pH. Na glebach zarówno silnie kwaśnych, jak i świeżo wapnowanych, z powodu tworzenia się trudno rozpuszczalnych związków fosfor uwstecznia się i staje się niedostępny dla roślin.
Fosfor dla roślin jest bardzo ważny, ale uważa się, że to niedobory potasu zajmują drugie miejsce po zakwaszeniu wśród czynników zmniejszających żyzność naszych gleb i ograniczających plony podstawowych roślin uprawnych. Można walczyć o zasobność gleb w przyswajalny potas, ale to pierwiastek ruchliwy. Z tego względu zalecane jest coroczne nawożenie tym składnikiem. Rośliny dobrze odżywione potasem zużywają mniej wody na wyprodukowanie jednostki suchej masy roślin, łatwiej znoszą okresy suszy i wolniej więdną.
Największe stężenie potasu występuje w młodych częściach roślin i dlatego bardzo ważne jest zaopatrzenie roślin w ten składnik na początku ich rozwoju, szczególnie ozimin, które dobrze odżywione potasem lepiej zimują. Brak potasu powoduje słabe krzewienie się roślin, zahamowanie wzrostu nowych łodyg i obniżenie jakości plonu. Stosowanie potasu w nadmiernych dawkach na zapas, nie jest jednak wskazane z kilku powodów. Potas ulega łatwo wymywaniu, zwłaszcza na glebach lekkich, a straty są jeszcze większe na glebach zakwaszonych, gdyż w miarę spadku pH maleje wiązanie jonów potasu przez kompleks sorpcyjny.
Azot to główny składnik pokarmowy roślin. Generalnie potrzeby zbóż w okresie jesiennym w stosunku do azotu są niewielkie i wynoszą 20 kg N/ha do maksymalnie 40 kg N/ha w przypadku bardzo dobrze rozwiniętych i rozkrzewionych jesienią łanów jęczmienia i żyta. Ewentualna dawka azotu przed siewem zbóż ozimych uzasadniona jest tylko po słabym przedplonie albo przy bardzo intensywnej technologii uprawy nastawionej na wysoki plon.
Jeżeli nawet jest taka potrzeba, to dawka nie powinna przekraczać 20 kg N/ha. Żeby azot był plonotwórczy i był efektywnie wykorzystywany potrzebne są składniki drugoplanowe, ale bezpośrednio decydującymi o przemianach azotu i efektywności jego wykorzystania: wapń, magnez i siarka. Biorąc to pod uwagę warto dodać, że nawożenie makroelementami drugoplanowymi ma szczególne znaczenie w gospodarstwach bezinwentarzowych. W gospodarstwach z produkcją zwierzęcą, w których obornik stosowany jest co 4–5 lat, potrzeby nawozowe np. pszenicy ozimej powinny uwzględniać azot, fosfor, potas, a także magnez i miedź. W gospodarstwach nastawionych tylko na produkcję roślinną, w których obornika się nie stosuje, wzrasta wrażliwość i zapotrzebowanie zbóż dodatkowo na siarkę i mangan.
Trzeba o tym pamiętać w strategii przedsiewnego nawożenia zbóż i ich dokarmiania w okresie jesieni. Np. część deficytowej siarki i magnezu można zastosować przedsiewnie, ale część, bo te składniki łatwo ulegają stratom. Resztę tych składników najlepiej jest zastosować w nawozach stałych (bo najtańsze) późną jesienią pod koniec wegetacji (zdążą się przemieścić do wiosny w strefę zasięgu korzeni) albo wczesną wiosną. Późna jesień jest jednak terminem lepszym na stosowanie magnezu i siarki niż wczesna wiosna.
fot. Marek Kalinowski
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 33/2022 na str. 29 Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Marek Kalinowski
Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”
<p class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; font-size: medium; font-family: Cambria;">Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”.</p>
Najważniejsze tematy