- Jakie warunki są najlepsze do przeprowadzenia zabiegu?
- Z czego wynika różnica w pobieraniu mikro- i makroelemtów?
- Jakie składniki wymagają nawozów stałych?
Poprawiają wytrzymałość podczas zimy
Miedź jest pierwiastkiem niezbędnym w procesach enzymatycznych, między innymi w przemianach azotu w roślinie. Miedź odpowiada w roślinie za prawidłowy rozwój i budowę tkanek, bierze udział w syntezie ligniny, wpływa na produkcję i jakość pyłku, zwiększa odporność roślin. Na jedną tonę ziarna wraz z plonem ubocznym pszenica pobiera ok. 7–10 g tego pierwiastka. Mangan natomiast bierze udział w procesach fotosyntezy, tworzeniu chlorofilu oraz syntezie białek. Zapotrzebowanie pszenicy na mangan waha się w okolicach 70–100 g/tonę plonu.
Miedź i mangan poprawiają gospodarkę azotem i czynią rośliny odporniejszymi na choroby grzybowe. Mangan z cynkiem mocno stymuluje też system korzeniowy zbóż. Dolistne dokarmianie tymi mikroelementami zbóż jesienią poprawia efektywność wykorzystania wczesną wiosną startowej dawki azotu. Zanim jednak nastąpi wiosna, rośliny dokarmione mikroelementami jesienią są zdecydowanie lepiej przygotowane do przetrwania zimy. Duże znaczenie ma tutaj dobre zaopatrzenie w mangan.
Nawozy zawierają także inne mikroelementy
Większość producentów nawozów dolistnych ma produkty dedykowane zbożom zawierające obok wymienionych mikroelementów także bor, żelazo i krzem. Dolistne dokarmianie tymi mikroelementami należy wykonać w zalecanych dawkach, kiedy zboża wchodzą w fazę krzewienia. To termin umowny, bo aplikacja dolistna powiedzie się, kiedy rośliny będą miały odpowiednio dużą powierzchnię pokrycia gleby liśćmi. Najlepiej, aby w dniu wykonywania zabiegu pogoda była pochmurna, ale rośliny muszą być suche.
Dawki mikroelementów zależą od ich formulacji i są od 0,5 raza do 3 razy wyższe niż wynika to z pobrania tych pierwiastków przez rośliny na wydanie konkretnego plonu. Najlepiej rozpuszczalne i najlepiej przyswajane przez rośliny są chelaty. Przypominam raz jeszcze, że dostępność ważnych mikroelementów z gleby (poza molibdenem) maleje wraz ze wzrostem pH, czyli odwrotnie niż w przypadku makroelementów takich jak azot, fosfor czy potas, które najlepiej pobierane są w okolicach 6,5–7,0 pH.
W uzasadnionych przypadkach można dokarmiać jesienią zboża ozime azotem, ale w ilości nie więcej niż 12–15 kg N/ha. Standardem w dokarmianiu powinno być stosowanie przy każdej aplikacji mikroelementów także siedmiowodnego siarczanu magnezu (roztwór 5%). Drogą dolistną nie zaspokoimy oczywiście całego zapotrzebowania zbóż na siarkę i magnez. Te składniki powinniśmy stosować w nawozach stałych – najlepiej w dwóch umiarkowanych dawkach przedsiewnie a potem przed tuż przed fazą spoczynku zimowego.
- Zboża ozime jesienią można dokarmiać dolistnie od początku krzewienia, kiedy liście roślin mają zwykle wystarczająco dużą powierzchnię pokrycia gleby
Marek Kalinowski
Zdjęcie: Marek Kalinowski