Z artykułu dowiesz się
- Na co zwracać uwagę przy zbiorze cebuli?
- Jak na plon wpłynęła susza?
- Jaki był średni plon cebuli w Szkotowie?
Z artykułu dowiesz się
Odwiedziliśmy rolniczkę i jej męża Jerzego ponownie 10 października podczas drugiego etapu zbioru cebuli, żeby podsumować eksperymentalną uprawę.
W Polsce zbiór cebuli jest zwykle dwufazowy. Pierwsza faza to wykopywanie i ułożenie jej na polu w celu wstępnego podsuszenia. Drugą fazą jest zbiór z pola wstępnie podsuszonej cebuli luzem na przyczepę i przetransportowanie jej do dalszego dosuszania w przeznaczonym do tego magazynie czy przechowalni.
Głównym symptomem dojrzewania cebuli i jej wchodzenia w okres spoczynku jest załamywanie się i stopniowe zasychanie szczypioru. Zbiór najlepiej rozpocząć, gdy co najmniej 80% szczypioru na plantacji pochyli się. W tym czasie następuje także zamieranie i zasychanie korzeni oraz wytwarzanie suchych łusek okrywających.
Nie ma co się spieszyć ze zbiorem, bo zbyt wczesny, w okresie intensywnego tworzenia cebul powoduje, że rośliny zawierają mniej inhibitorów wzrostu, mają wyższą zawartość wody w liściach oraz szyjce, co oznacza, że są bardziej podatne na porażenie przez choroby. Za wcześnie zebrane cebule mają także grubą, nie w pełni dojrzałą szyjkę i nie będą nadawały się do długotrwałego przechowywania.
– Przeprowadzamy dwufazowy zbiór cebuli, po wykopaniu cebula leżała na polu i jeszcze raz ją przerzuciliśmy. Było to konieczne, bo ze dwa, trzy razy mieliśmy intensywne opady, które trochę przybiły ją do gleby, a zależało nam, żeby jak najszybciej przeschła. Niestety, w rolnictwie wszystko zależy od pogody, a cebule kopie się w takim okresie, że trzeba się spieszyć. Kilka dni po wykopkach, jak analizowałem pogodę, okazało się, że wykorzystaliśmy ostatnie okienko pogodowe, ostatni ciepły i słoneczny tydzień, bo później z każdym dniem słońca było mniej, więc suszenie na polu było coraz trudniejsze – wyznaje Jerzy Wróbel.
Jak długo cebula powinna przeleżeć na polu zależy od tego, jak dużo ma jeszcze zielonego szczypioru. W Szkotowie cebula dosychała na polu prawie 4 tygodnie, więc był to dość długi czas.
Rozmówca podkreśla, że jeżeli szczypior usychałby na polu szybciej, to można byłoby zabrać cebule ok. 2 tygodnie po wykopaniu. Ale w Szkotowie szczypior do końca był zdrowy i intensywnie zielony.
– Nawet zastanawialiśmy się później, dlaczego ten szczypior jest cały czas tak intensywnie zielony. Mogło to być wynikiem częstych niedużych dawek nawożenia dolistnego, bo 50 procent nawożenia zastosowaliśmy przedsiewnie, a kolejne 50 procent w postaci dolistnej. Chcieliśmy uzyskać jak najwyższy plon, ale trzeba było tak prowadzić plantację, żeby nie przenawozić cebuli azotem. I tu najważniejsza była obserwacja plantacji podczas całego okresu wegetacji i reagowanie na bieżąco na potrzeby roślin. Myślę, że dzięki nawożeniu dolistnemu szczypior trzymał się praktycznie do końca, poza tym plantacja była zdrowa, bez chorób i szkodników – podsumowuje plantator cebuli.
Trzeba także pamiętać, że jesteśmy na północnym wschodzie kraju, gdzie mamy opóźnienie o ok. 2 tygodnie w porównaniu do centrum Polski. Jerzy Wróbel potwierdza, że w Szkotowie długo było zimno i siew cebuli mogli rozpocząć 14 kwietnia, czyli w ostatnich dniach dopuszczalnego terminu siewu. Generalnie cebulę trzeba posiać maksymalnie do 20 kwietnia i przy jej uprawie bardzo ważne jest przestrzeganie tego terminu. Późniejszy siew to duże ryzyko, bo okres wegetacji jest krótki i cebula nie wykształci odpowiedniej ilości liści. Osiem liści to podstawa, jeżeli liści jest mniej, trzeba liczyć się z niższym plonem. Przy uprawie cebuli nie ma takiej opcji, że sobie nadrobi późniejszy siew, bo niestety nie nadrobi.
Po zwiezieniu cebuli z pola, jeżeli chcemy ją przechować jak najdłużej, to obowiązkowo trzeba ją przewentylować i dosuszyć. W odwiedzanym gospodarstwie cebula trafiła do przechowalni z wentylatorami i przez kolejne 2 tygodnie trzeba było ją wietrzyć i nadmuchiwać, żeby się w 100 proc. dosuszyła i żeby łuska zrobiła się twarda. Tak przygotowaną cebulę można spokojnie przechowywać do wiosny lub sukcesywnie partiami sprzedawać.
– Gdy cebula trafia do przechowywania warto zwrócić uwagę, czy końcówka uciętego szczypioru na pewno całkowicie uschła i czy zabliźniła się górna część cebuli. Jest to bardzo ważne, bo tędy mogą wchodzić grzyby i rozwijać się choroby podczas przechowywania. Jak zwieźliśmy cebulę z pola jeszcze nie wszystkie końcówki były doschnięte, dlatego trzeba było ją dokładnie dosuszyć, bo wysuszone końcówki gwarantują bezpieczne przechowanie – podpowiada ekspert.
Jeżeli chodzi o sprzedaż cebuli, to rok 2022 był sprzyjający i jak skoreluje się plon z ceną, to wyraźnie widać, że była to produkcja opłacalna. Jednak Jerzy Wróbel mający duże doświadczenie w uprawie cebuli na dobrych glebach w innej części Polski podkreśla, że w tym roku były bardzo zróżnicowane plony cebuli. Tam gdzie była susza np. na Dolnym Śląsku, zbierano po 15 – 20 t cebuli z hektara. Natomiast w rejonie Inowrocławia czy Bydgoszczy tam, gdzie uprawia się bardzo dużo cebuli, pojawiło się w tym roku dużo szkodników m.in. wciornastków, bo suchy rok im sprzyja. Szkodniki na tyle skutecznie zdziesiątkowały plantacje cebuli, że osiągnięto maksymalne plony na poziomie 25 t/ha. W tym roku wszystko zależało od lokalizacji danej plantacji. Susza rolnicza odbiła się na uprawach cebuli nie tylko w Polsce czy Europie, ale także na całym świecie. Plantatorzy już podczas wegetacji przewidywali, że plony będą znacznie niższe niż w poprzednich latach.
Na szczęście na początku wegetacji w gospodarstwie rolnym Agnieszki Tołłoczko-Wróbel rozkład opadów był bardzo korzystny, wody nie brakowało, więc nawadnianie było zbędne. Problemy z brakiem opadów rozpoczęły się w połowie czerwca i przez cały okres wakacyjny pogłębiały się, dlatego rozpoczęto nawadnianie cebuli. Plantacja nawadniana była późnym popołudniem lub w nocy.
Rozmówca dodaje, że cebuli nie powinno się deszczować do 4 liścia, bo uprawa tego nie lubi. Jeżeli początkowy okres wzrostu jest suchy, w trakcie takiego deszczowania gleba się lekko zasklepia, a cebula potrzebuje więcej powietrza. Liść nie lubi wody w tym okresie, dlatego często robią się przebarwienia, liść żółknie i jest narażony na choroby grzybowe. W późniejszej fazie, po 4 liściu, gdy szczypior jest już grubszy cebula jest bardziej odporna. Ekspert podpowiada, że dla cebuli najlepsze byłoby nawadnianie kropelkowe i wężyki rozprowadzone w rządkach.
W lipcu ceny cebuli w hurcie kształtowały się na poziomie 1,20 – 1,80 zł/kg jest to około 43% wzrost do analogicznego okresu z poprzednich lat. Rozmówca podaje, że średnie ceny skupu cebuli w okresie jesiennym wynosiły ok. 1,50 zł/kg, ale cena mogła być także wyższa, wszystko zależało od kalibrażu. Za najbardziej wartościowy produkt uważana jest cebula o średnicy między 50 – 55 mm. Jest to najlepszy rozmiar na konsumpcję, do pakowania i sprzedaży. Ale nie ma problemu ze sprzedażą cebuli mniejszej czy większej, która zwykle przeznaczana jest do przemysłu, do obierania i przetwórstwa. W tym roku było zapotrzebowanie na dużą cebulę, która eksportowana była na Ukrainę.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z plonu, bo zebraliśmy średnio 48 t/ha, jest to plon ze wszystkich trzech odmian, bo nie ważyliśmy i nie liczyliśmy oddzielnie. Przypomnę, że mieliśmy 10 eksperymentalnych hektarów i uprawialiśmy cebulę na V klasie gleby. Zdajemy sobie sprawę z tego, że udało się uzyskać taki plon dzięki dobrej agrotechnice i nawadnianiu. Podobnie jak inne rejony także walczyliśmy z suszą, ale cebulę udało się przed nią ochronić – wyznaje rozmówca.
Największe cebule w gospodarstwie pani Agnieszki dała najwcześniejsza z trzech odmian, odmiana typu hiszpańskiego Amfora F1. Doskonale radziła sobie podczas wegetacji, dzięki silnie rozbudowanemu systemowi korzeniowemu. Jest to odmiana dedykowana na słabsze stanowiska i radząca sobie przy okresowych niedoborach wody.
– Cebule odmiany Amfora były największe, bo ta odmiana najwcześniej zrobiła plon, ale nie zbieraliśmy jej wcześniej. Założyliśmy, że całe 10 ha zbierzemy w jednym terminie, więc cebule robiły się coraz większe i plon powyższej odmiany był także nieco wyższy niż pozostałych dwóch. Natomiast najbardziej wyrównane cebule dała Hybelle F1, późna typu Rijnsburger o 135-dniowym okresie wegetacji. Jej główki praktycznie były jednej wielkości, miały mocną łuskę i doskonale nadawały się do bardzo długiego przechowywania. Trzecia testowana odmiana Armstrong F1 z firmy Bejo, już nie była tak wyrównana, cebule były mniejsze i większe. Podczas wegetacji wyróżniała się na polu bujnym, ciemnozielonym szczypiorem, pokrytym grubą warstwą wosku – podsumowuje Jerzy Wróbel.
Plantatorzy jak najbardziej dają zielone światło cebuli. Padły deklaracje, że w kolejnym sezonie wegetacyjny będzie uprawiana cebula, ale tylko na polach zlokalizowanych w pobliżu studni, żeby w razie potrzeby była możliwość nawadniania plantacji. Planowany jest siew 18 ha, ale wszystko okaże się bliżej wiosny, jak przeanalizują i przeliczą zasięg węży do nawadniania.
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 1-2/2023 na str. 28. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz
redaktor "Tygodnika Poradnika Rolniczego", ekspertka z zakresu agronomii i hodowli bydła
redaktor "Tygodnika Poradnika Rolniczego", ekspertka z zakresu agronomii i hodowli bydła
Najważniejsze tematy