r e k l a m a
Partnerzy portalu
Bób i borówka – czy to opłacalne dla 16-ha gospodarstwa?
24.05.2020autor: Natalia Marciniak-Musiał
Już od stycznia u Talarczyków trwa praca przy bobie. Końcówka zbiorów bobu zbiega się z początkiem plonowania borówki. Jesienią sprzątają pekinkę i brokuły. I tak do późnej jesieni jest zatrudnienie.
Andrzej Talarczyk uprawia bób od 15 lat. W 16-hektarowym gospodarstwie bób ma ważną pozycję, zajmując około 10 ha. Przyspieszana uprawa pozwala na powtórne wykorzystanie pola w sezonie. Po zbiorze bobu sukcesywnie na 6 hektarach jest sadzona kapusta pekińska odmiany Bilko oraz na powierzchni 3 hektarów brokuły.
Praca od stycznia
– Za najwcześniejszy plon wyłuskanych i zapakowanych nasion bobu w minionym roku dostawaliśmy 17 zł/kg – mówi Andrzej Talarczyk, wspominając ostatni sezon. Ale nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę, że chodzimy koło niego już od stycznia – dodaje.
r e k l a m a
Pierwszy wysiew nasion bobu robimy w końcu stycznia do wielodoniczek 96-komórkowych, wypełnionych podłożem i ustawionych w ogrzewanym tunelu foliowym. Siejemy po dwa nasiona do jednej komórki.
Sadzenie rozsady przypada zwykle na koniec marca, ale w tym roku posadziliśmy wcześniej – 16 marca. – Sadzimy bób sadzarką w rozstawie 65 cm – pokazuje pan Andrzej. Zaraz po posadzeniu rośliny są przykrywane agrowłókniną.
W dniu sadzenia rozsady zakładana jest kolejna plantacja – z siewu do gruntu. Siew, a właściwie trzeba by powiedzieć sadzenie, robimy też sadzarką w rozstawie 65 cm, rzucając jednocześnie po trzy nasiona. – Używamy tej samej sadzarki co do kapusty, zmieniamy tylko redliczki – mówi właściciel. Tuż po siewie kładziemy włókninę.
Kolejne siewy, po 3 hektary, Talarczykowie robią co dwa tygodnie, już bez okrycia. Chodzi o to, aby zbiory bobu trwały nieprzerwanie przez 1,5 miesiąca. W minionym roku pierwszy zbiór miał miejsce 16 czerwca. Uprawa bobu, zbiory, łuskanie wymagają wielu roboczogodzin. Talarczykowie mają w sezonie kilkunastu pracowników.
- Dorota i Andrzej Talarczykowie miejscowość: Kępa Wielka (gmina Zaniemyśl, powiat średzki, Wielkopolska) gospodarstwo: 16 ha, w tym 10 ha bobu i 5 ha borówki amerykańskiej
Kupują trzmiele
– Pola nawoziliśmy obornikiem – przekazuje gospodarz. Do nasion bobu wykorzystujemy szczepionkę zawierającą bakterie brodawkowe Rhizobium. Chwasty zwalczamy mechanicznie. Przeważnie trzy razy jeździmy pielnikiem, poprawki są robione ręcznie.
Artykuł pochodzi z miesięcznika „WiOM Warzywa i Owoce Miękkie “.
Jeżeli chcesz przeczytać więcej artykułów na temat uprawy warzyw, zamów egzemplarz próbny WiOM.Wyślij SMS-a o treści TPR.WIOM na nr 4321. Oddzwonimy
Natalia Marciniak-Musiał
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a