Biologiczne środki ochrony roślin mogą zastąpić te chemiczne. O ile będzie to opłacalne
Z całą pewnością najbliższe lata zmienią podejście rolników do nawożenia i ochrony roślin. Wynika to oczywiście z Europejskiego Zielonego Ładu, założonych redukcji zużycia substancji czynnych i nawozów, oraz trwającego przeglądu substancji czynnych.
Wytycznych prawa i rozporządzeń obejść się nie da, ale o wszystkim zdecyduje ekonomia. Są bowiem w wielu uprawach już dostępne produkty do skutecznego ograniczania agrofagów. Myślę, że każdy rolnik wolałby chronić uprawy metodami i środkami biologicznycmi, ale pod warunkiem opłacalności.
Na razie zbyt drogie dla polskiego rolnika
Pewne zachęty znajdują się w zapisanych ekoschematach Planu Strategicznego, ale są ograniczone do skromnej powierzchni. Na ten cel w Ekoschemacie – Biologiczna ochrona upraw zarezerwowano 2,2 mln euro z szacunkiem, że takie produkty będą stosowane na 5 tys. ha. Przy tych założeniach płatność roczna do powierzchni gruntów objętych tym ekoschematem szacowana jest na ok. 400 zł/ha, ale w przypadku większego zainteresowania faktyczna wypłacona stawka może być niższa. Jak wiemy, w Planach strategicznych możliwe są zmiany.
Z szacunków ekspertów branżowych sprzed dwóch lat wynika, że środki biologiczne w Polsce stanowiły wtedy zaledwie 2% wśród wszystkich zarejestrowanych środków ochrony roślin, podczas gdy na świecie ta statystyka dobijała do 4% rynku pestycydów.
To na razie wynik zbyt wysokiej ceny tych środków jak na kieszeń polskiego rolnika. Oczywiście jak z każdym towarem – im większe są obroty i większa konkurencja, tym większe możliwości zejścia z marży. Biologiczna ochrona roślin, ale też biologiczne produkty do łagodzenia stresów roślin, użyźniania gleby, przyśpieszania rozkładu resztek pożniwnych, do współpracy roślin z bakteriami wiążącymi azot albo grzybami mikoryzowymi – to przyszłość.
Kilka ciekawych biopreparatów na polskim rynku
W Polsce jest obecnie zarejestrowanych ok. 50 preparatów biologicznych i rynek ten dynamicznie się rozwija. Czynnikiem aktywnym tych środków są mikro- i makroorganizmy: wirusy, bakterie, drapieżne owady, owady pożyteczne, nicienie owadobójcze, grzyby owadobójcze. Do grona tego typu produktów warto dodać feromony, które wabią i dezorientują samce. Z tego biologicznego arsenału powinno się korzystać nie tylko w produkcji ogrodniczej, co ma miejsce, ale także w rolniczej. Zanim rolnicy rozważą możliwość realizacji Ekoschematu pokażemy kilka przykładów ciekawych biopreparatów. Mimo że w Ekoschemacie mowa jest o biopreparatach mikrobiologicznych zawierających grzyby, bakterie i wirusy, to paleta rozwiązań jest znacznie szersza.
Najszersze zastosowanie w biologicznym zwalczaniu szkodników znalazły dawno temu biopreparaty zawierające bakterie Bacillus thuringiensis. Bakterie te charakteryzuje wytwarzanie toksycznego kryształu, powodującego paraliż przewodu pokarmowego owada, który traci apetyt aż do całkowitego zaprzestania żerowania. Następuje rozłożenie ścianek jelita, co umożliwia przedostanie się do jamy ciała owada bakterii, które rozmnażają się, prowadząc do jego śmierci. Endotoksyna jest skuteczna tylko przy kreślonym pH jelita i może być stosowana w odniesieniu do szkodników, których pH jest odpowiednie dla działania endotoksyny.
Od wielu lat na polskim rynku z pewnymi przerwami dostępny jest biopreparat zawierający bakterie B. thuringiensis var. tenebrionis zalecany do biologicznego zwalczania larw stonki ziemniaczanej w ziemniakach. Szczep Pseudomonas sp. ma natomiast zastosowanie do ograniczania rizoktoniozy ziemniaka.
Jak zwalczać grzyby chorobotwórcze?
W Polsce aktualnie są zarejestrowane biopreparaty przeznaczone do zwalczania grzybów chorobotwórczych roślin uprawnych na bazie pasożytniczych grzybów. Przykładem jest biologiczny fungicyd zawierający zarodniki naturalnie występującego w glebie grzyba Coniothyrium minitans. Produkt działa selektywnie na zarodniki przetrwalnikowe grzybów Sclerotinia powodujących zgniliznę twardzikową na warzywach, tytoniu, rzepaku i roślinach ozdobnych. Ten biologiczny produkt ogranicza zgniliznę twardzikową już w glebie, a nie na roślinach i przy dużym zagrożeniu chorobą w gospodarstwach, gdzie rzepak i inne kapustne mają zbyt duży udział w strukturze zasiewów.
Inny produkt zawiera oospory grzyba Pythium oligandrum występującego w niewielkim nasileniu w naszych warunkach i jest przeznaczony do ochrony strefy korzeniowej truskawki oraz pomidorów, papryki, ogórka i sałaty przed chorobami pochodzenia glebowego powodujących fytoftorozę, zgorzel podstawy łodygi, fuzariozę oraz zgniliznę twardzikową. Biopreparat ten jest również zalecany do stosowania w uprawach małoobszarowych m.in. w ochronie papryki uprawianej w polu, fasoli szparagowej, pietruszki korzeniowej, kapust: pekińskiej i głowiastej, a także ogórka polowego.
Mówiąc o grzybach służących do ochrony roślin koniecznie muszę przypomnieć niezwykle ciekawy przykład ochrony biologicznej, który na Forum Producentów Zbóż i Kukurydzy przedstawił prof. dr hab. Marek Korbas IOR – PIB w Poznaniu. Mianowicie powstał pierwszy fungicyd Vectorite, który stosowany i aplikowany na rośliny jest przy użyciu pszczół. Można powiedzieć, że w tym przypadku "opryskiwaczami" substancji czynnej są pszczoły.
Vectorite jest organicznym fungicydem zawierającym w składzie gatunek grzyba o nazwie Clonostachys rosea CR-7. Został on pozytywnie zaopiniowany przez amerykańską Agencję Ochrony Roślin i Środowiska (EPA) i zatwierdzony do stosowania w takich uprawach jak: truskawka, borówka, pomidory i słonecznik w ochronie przed grzybami będącymi sprawcami szarej pleśni, zgnilizny twardzikowej i zgnilizny owoców. Fungicyd jest w formie proszku i jest umieszczany przy wylotach z uli. Ule są w tym celu specjalnie zaprojektowane i zbudowane, aby wylatująca z ula pszczoła złapała na odnóża substancję czynną i w czasie wizytowania kwiatów zostawiła na nich fungicyd blokujący rozwój wymienionych grzybów.
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 6/2023 na str. 29. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Marek Kalinowski
Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”
<p class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; font-size: medium; font-family: Cambria;">Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”.</p>
Najważniejsze tematy