Z artykułu dowiesz się
- Jak prezentuje się odmiana półkarłowa rzepaku?
- Jakie odmiany rzepaku są szczególnie polecane pod Braniewem?
- Jaki potencjał mają w sobie spotkania u rolnika pod Braniewem?
Z artykułu dowiesz się
Poza tym Zbigniewa Tokarewicza wyróżnia obowiązkowość i terminowość wykonywania wszelkich zabiegów agrotechnicznych. Jak zbliża się termin i ma być coś zrobione, to jest zrobione. Jak ma być zastosowana ustalona wcześniej dawka, to tak jest. I efekty widać na polach, w plonach i w zbiorniku na mleko.
Rolnik w ubiegłym roku zastanawiał się nad nowymi odmianami rzepaku, które sprawdziłyby się na jego glebach. I narodził się pomysł założenia poletek doświadczalnych, pod które rolnik przeznaczył 5 ha z 13 ha obsianych rzepakiem w 2021 roku. Na poletkach wysiano 5 odmian marki nasiennej Pioneer. Były to cztery mieszańce klasyczne PT303, PT299, PT297 i PT293 oraz mieszaniec półkarłowy PX131 wyhodowany w technologii Maximus.
Na pozostałych 8 ha króluje sprawdzona i od lat powtarzana odmiana ES Barocco. Rozmówca podkreśla, że po raz pierwszy wysiał tę odmianę, jak tylko zarejestrowano ją w Polsce, czyli w 2017 roku i przez tyle lat jeszcze go nie zawiodła. Zawsze może liczyć na wysoki i stabilny plon, nawet przy mniej sprzyjających warunkach klimatycznych.
– Odmiana ES Barocco sprawdza się na słabszych glebach, ale i na ciężkich takich jak moja glina. Jak się dobrze uprawi, to dobrze rośnie. Średnio kosiłem w poprzednich latach ok. 4,0 t/ha i był to naprawdę dobry plon, bo ostatnie lata nie do końca sprzyjały rzepakowi na moim terenie – wyjaśnia właściciel gospodarstwa.
Warto wspomnieć, że w odwiedzanym gospodarstwie przeważają ciężkie, gliniaste gleby klasy IV i V. Biorąc to pod uwagę, na plony rolnicy nie mogą narzekać. Gorzej jest z uprawą i przygotowaniem stanowiska do siewu, bo trzeba się trochę namęczyć. Pan Zbigniew jest w idealnej sytuacji, bo specjalizuje się w produkcji bydła, więc ma stały dostęp do nawozów naturalnych. Obornik stosowany jest pod poszczególne uprawy m.in. kukurydzę, natomiast gnojowica wylewana jest głównie na trawy.
Hodowca bardzo dba o odczyn gleby, systematycznie co 3 lata wg map glebowych i zapotrzebowania wysiewane jest wapno sypkie. A jeżeli jest taka konieczność, to interwencyjnie stosowne jest wysoko reaktywne wapno granulowane AtriGran. Wygodne w aplikacji i można je stosować na różnym etapie upraw.
Spotkanie na poletkach rzepaku odbyło się 26 maja i uczestniczyli w nim tylko rolnicy z sąsiednich powiatów, bo wszyscy mają podobne warunki i podobne problemy związane z uprawą. W spotkaniu brali udział także doradcy z Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Braniewie na co dzień współpracujący z rolnikami z tego terenu.
Andrzej Borychowski, agronom Corteva, w pierwszych słowach zwrócił uwagę, że rzepaki w tym rejonie wyglądają dobrze w stosunku do innych rejonów Polski. I o ile wiosna była późna, zimna i sucha, to tu na dobrych, ciężkich glebach przy dobrze wykonanej agrotechnice wilgoci nie zabrakło.
Zastanawiając się nad wyborem odmiany na kolejny sezon, warto pamiętać, że mieszańce w stosunku do odmian populacyjnych mają znacznie wyższy potencjał rekompensowania ubytków w obsadzie. Jeżeli jest trochę niższa obsada lub jakieś rośliny wypadną, to jednak mieszaniec ma duży potencjał i wigor początkowy i jest w stanie zrekompensować braki i bardziej się rozwinąć jeżeli ma wokół siebie przestrzeń do rozwoju. Oczywiście normę wysiewu zwiększamy wraz z opóźnieniem terminu siewu średnio od 40 nasion na m2 przy siewie wczesnym do 50 przy siewie opóźnionym. Przed siewem trzeba zapoznać się ze szczegółowymi wytycznymi dla danej odmiany.
W Polsce najczęściej uprawiane są odmiany długosłome o klasycznym pokroju, charakteryzujące się silnym wigorem jesiennym oraz szybkim tempem wzrostu. Dlatego tak ważna i kluczowa jest regulacja pokroju, a zabiegi regulacji rzepaku odmian klasycznych przeprowadza się zarówno jesienią, jak i wiosną. Jesienna regulacja łanu, czyli skracanie wpływa na lepszą zimotrwałość, zabezpiecza przed wyleganiem, zwiększa liczbę rozgałęzień, co w efekcie przekłada się na plon. Warto dodać, że wszystkie mieszańce klasyczne rzepaku Pioneer nadają się zarówno do siewu klasycznego, pasowego strip-till, jak i precyzyjnego siewnikiem punktowym.
Podczas lustracji pól rolnicy stwierdzili, że spośród klasycznych mieszańców najbardziej na plus wyróżniają się odmiany PT303, PT297.
Odmiana PT303 to klasyczny mieszaniec długosłomy o wyjątkowej odporności na wyleganie. Charakteryzuje się bardzo wysokim i stabilnym plonowaniem 118% wzorca w doświadczeniach COBORU z 2020 roku. Jest pierwszą odmianą rzepaku łączącą najwyższą wydajność z genetyczną tolerancją na zgniliznę twardzikową. Wyróżnia się szybkim wzrostem jesiennym, więc można siać ją w trzech terminach: wczesnym, optymalnym i opóźnionym.
Ekspert Corteva zwrócił uwagę na wysokie zaolejenie powyższej odmiany na poziomie 47,4 proc., które jest dużą szansą dla producentów rzepaku na osiągnięcie wyższych zysków dzięki dopłacie do zaolejenia. Przypomnijmy, że przy aktualnych parametrach skupowych rzepaku w Polsce zaolejenie musi wynosić minimum 40 proc.
Druga wyróżniająca się zdrowa, odporna na wyleganie i charakteryzująca się podwyższoną odpornością na osypywanie to odmiana PT297 prezentowana jako patent na wysoki plon. Ale niestety, z rzepakiem tak jest, że rolnik może powiedzieć, że jest zadowolony z jakiejś odmiany dopiero jak skosi i wie ile ton ma w zbiorniku.
– Moim zdaniem, ciekawie zapowiada się mieszaniec półkarłowy PX131, który jest dość wysoki i w zasadzie nie do odróżnienia przy pozostałych odmianach, co jest sporym zaskoczeniem, bo te rzepaki powinny być niższe od klasycznych – wyjaśnia właściciel gospodarstwa.
Na to samo zwrócił uwagę dr Andrzej Borychowski podkreślając, że odmiany półkarłowe zwykle nie osiągają aż takiej wysokości. Powinny być dużo niższe, być może dobra zasobna gleba i anomalie pogodowe miały wpływ na tak intensywny wzrost roślin. Odmiany półkarłowe charakteryzują się tym, że budują mniejszą biomasę. Dzięki temu do swego rozwoju potrzebują mniej wody, dlatego są rekomendowane do uprawy na lżejszych glebach, gdzie możemy spotkać się z deficytem wody.
– Chciałbym zwrócić uwagę na pokrój roślin półkarłowych. Na wykopanych roślinach widać, że rosną one nieco inaczej, ponieważ wytwarzają pędy od samego dołu do samej góry. Skoro odmiany półkarłowe mają zupełnie inny pokrój, to nieco inna będzie także agrotechnika – wyjaśnia Borychowski.
Analizując pokrój rośliny rolnicy zwrócili uwagę, że korzeń także jest zupełnie inny i nie rośnie tradycyjnie palowo, a jakby wszerz. Wyraźnie widać dużo korzeni bocznych drugiego i trzeciego rzędu, które dokładnie penetrują glebę pobierając składniki pokarmowe i wodę.
Jeżeli mówimy o agrotechnice odmian półkarłowych, to w przeciwieństwie do odmian długosłomych charakteryzują się nieco niższą dynamiką wzrostu jesiennego. Dlatego nie są rekomendowane do siewu w terminie opóźnionym. Jeżeli rolnik wie, że może nie zdążyć zasiać w optymalnym terminie, to raczej powinien skupić się na odmianach klasycznych.
– Proszę pamiętać, że odmiany półkarłowe jesienią także wymagają skracania, ale mniej więcej w ilości 70 proc. normalnej dawki, zalecanej dla odmian długosłomych. Ale jeżeli mówimy o wiośnie, to nie stosujemy substancji, które skracają i w ten sposób regulują pokrój roślin wiosną. Wybieramy substancje aktywne, które nie mają właściwości skracających. Odmiany półkarłowe dzięki temu, że mają niższy wzrost szybciej dojrzewają i dosychają, bo słońce głębiej wnika w łan i bardziej penetruje niższe partie roślin – podsumowuje Andrzej Borychowski, agronom północno-wschodniego regionu Polski.
Uczestnicy spotkania w gospodarstwie Zbigniewa Tokarewicza deklarują, że będą śledzili, jak w plonowaniu wyjdzie odmiana półkarłowa. Bo skoro przy wykonywaniu zabiegów można zaoszczędzić, nawożenie jest niższe, a zbiór jest łatwiejszy, szybszy i tańszy, to dlaczego nie spróbować. A mniejsza biomasa nie musi oznaczać niższego plonowania. To może być bardzo dobre rozwiązanie na kolejny sezon. Właściciel gospodarstwa deklaruje, że poszczególne odmiany będą oddzielnie zebrane i zważone.
fot. Monika Kopaczel-Radziulewicz
Artykuł kazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 28/2022 na str. 14. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz
redaktor "Tygodnika Poradnika Rolniczego", ekspertka z zakresu agronomii i hodowli bydła
redaktor "Tygodnika Poradnika Rolniczego", ekspertka z zakresu agronomii i hodowli bydła
Najważniejsze tematy