Czy rolnictwo zrównoważone się opłaca? Debata ekspertów i praktyków
24 listopada br. odbyło się webinarium organizowane przez Polskie Wydawnictwo Rolnicze pt. „Zrównoważona produkcja żywności - szansa dla klimatu. Finansowanie, certyfikacja, najlepsze praktyki”. Debata ekspertów i praktyków zwieńczyła to spotkanie.
W dyskusji na temat rolnictwa zrównoważonego wziął udział Maciej Piskorski, Dyrektor Departamentu Produktów AGRO Banku BNP Paribas, Piotr Nowacki, Kierownik Usług Żywnościowych, SGS Polska, Jarosław Wańkowicz, Dyrektor ds. zarządzania surowcem Farm Frites Poland SA, Marcin Sokołowski, Menedżer Zabezpieczenia Jakości i Zrównoważonego Rozwoju Surowca z OSI Food Solutions, Piotr Kotowski, Product Manager Timac Agro Polska oraz Łukasz Haase, rolnik indywidualny, Hasse Farm.
Czy polskie gospodarstwa są zrównoważone?
Aktywnych gospodarstw w Polsce jest około 400- 450 tys. Razem z prelegentami podczas debaty zastanawialiśmy się na, ile polskie gospodarstwa stosują już praktyki dot. zrównoważonego rolnictwa, na ile muszą się zmienić i jak przygotować się do zmian.
Rolnictwo zrównoważone to dobre praktyki?
- Rolnictwo zrównoważone to jest ciągłe doskonalenie się, więc myślę, że większość z nas ma pewien zakres praktyk rolnictwa zrównoważonego wdrożonego w swoim gospodarstwie. Te duże towarowe mają ich dużo więcej niż małe – zaznaczył podczas debaty Jarosław Wańkowicz, Dyrektor ds. zarządzania surowcem Farm Frites Poland SA. Podkreślił, że przed nami długa droga aby po pierwsze określić poziom zrównoważoności, a po drugie cokolwiek zacząć poprawiać.
- W przypadku gospodarstw utrzymujących bydło w Polsce największym problemem jest trzymanie zwierząt na uwięzi. Jest to takie jedno z podstawowych kryteriów, właśnie zrównoważonej produkcji wołowiny – dodał Sokołowski.
- To gospodarowanie zrównoważone, to racjonalne nawożenie, dbanie o glebę. Do tej pory było rak, że każdy się ścigał w wydajności, myślę, że dzisiaj tak naprawdę nie można ścigać wydajności, ale trzeba się ścigać właśnie opłacalność i szukać jej w rozsądnym zarobku – mówił Kotowski.
- To jest bardzo ważne, że tak naprawdę ogranicza się koszty. Widzimy nagle, że plony wcale nie muszą być najwyższe, a końcowy wynik finansowy może być znacznie lepszy – podkreślił rolnik.
Certyfikacja jest potrzebna?
Bardzo ważna w tym zakresie jest przede wszystkim edukacja i poszerzanie świadomości na temat rolnictwa zrównoważonego. Bo nadal mało o nim wiemy, a coś co jest nieznane zwykle wywołuje nieprzyjemne emocje, a w tym przypadku wcale nie musi to być ani trudne, ani kosztowne.
Co daje certyfikacja gospodarstwa?
Przeprowadzenie certyfikacji w gospodarstwie jest procesem, który trwa, ale firmy przetwórcze premiują swoich zrównoważonych dostawców, którzy otrzymują wyższą ceną za kontraktowane płody rolne. Ponadto dostawca może rozwijać się wraz z firmą w ramach doradztwa.
Czy rolnictwo zrównoważone się opłaca?
Łukasza Hasse, jest właścicielem gospodarstwa rolnego Hasse Farm produkującego m. in. ziemniaki i współzałożycielem grupy producenckiej Polski Ziemniak. Oprócz ziemniaków produkuje rzepak, buraki cukrowe i kukurydzę.
Jeżeli jesteś ciekawy całej debaty, zapraszam do obejrzenia relacji z webinarium!
dkol
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy