Sprawdza się czarny scenariuszy dla rzepaku – ceny pikują. Raport rynkowy
Zarówno w skupie, jak i na giełdzie Matif ceny pszenicy i kukurydzy oraz ceny rzepaku rozczarowują rolników. Jednak wielu z nich jest pod ścianą i musi sprzedać ziarno. Na dodatek analitycy wskazują, że to koniec problemów, zwłaszcza na rynku rzepaku. Jaka jest aktualna sytuacja na rynkach rolnych?
Rolnicy pod ścianą muszą sprzedawać ziarno, chociaż ceny zboża są niskie
Na krajowym rynku zbóż sytuacja jest patowa. Chętnych na sprzedaż z ziarna przybywa, ale po pierwsze cena zboża staje się coraz mniej atrakcyjna, a po drugie, magazyny są pełne. A eksport nie jest taki jaki by sobie życzono. Eksporterzy narzekają, że nie ma zainteresowania polskim zbożem ze strony unijnych kontrahentów.
Spada cena pszenicy na Matifie
Trudnej sytuacji na rynku krajowym nie pomaga giełda Matif w Paryżu, na której ceny kontraktów na pszenicę, zarówno te bliższe, jak i dalsze spadają, podobnie zresztą jest z cenami kukurydzy. Analitycy twierdzą, że obniżki są spowodowane głownie tym, że rynek spodziewa się przedłużenia umowy pozwalającej Ukrainie wywóz towarów rolnych przez Morze Czarne.
Spadają ceny rzepaku w skupie i na giełdzie
Najgorzej jest jednak z rzepakiem, jeszcze w czwartek 9 marca kontrakty majowe i sierpniowe kosztowały 499 euro/t, a w piątek 10 marca spadły poniżej 490 euro/t.
Sprawdzają się niestety czarne scenariusze na krajowym rynku rzepaku, o których wielu analityków mówiło już jesienią ubiegłego roku – nadmierny import rzepaku z Ukrainy może być groźniejszy niż import zbóż.
Sytuacja nie byłaby tak patowa, gdyby nie to, że w pierwszych ośmiu miesiącach bieżącego roku gospodarczego UE sprowadziła około 5,7 miliona ton rzepaku, tj. o 63% więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku i to nie tylko z Ukrainy. Z tych 5,7 mln t, z Australii pochodziło 2,3 mln ton rzepaku, tym samym import z tego kierunku był o prawie 41% wyższy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Kiedy będą dopłaty do zbóż?
Komisja Europejska ciągle nie wydała zgody na uruchomienie programu dopłat do sprzedanych pszenicy i kukurydzy. Aczkolwiek jeśli nawet ten program ruszy, to nie rozwiąże on sytuacji na rynku zbóż, bo najpierw trzeba zagospodarować ziarno, które jest w magazynach.
Paradoksalnie tutaj obniżka cen zbóż może pomóc, ponieważ gdy nasze będzie atrakcyjne cenowo, może znaleźć chętnych za granicą. Aczkolwiek na sprzedaż zdecydują się wtedy jedynie ci, którzy kupili je na tyle tanio, że spadek cen nie wstrzyma ich przed realizacją transakcji.
Ceny tuczników wahają się
Krajowy rynek żywca wieprzowego jest bardzo rozchwiany. Nie ma reguły, jedni podnoszą lekko ceny, drudzy pozostawiają na poziomie z ubiegłego tygodnia, inni z kolei obniżają. Ruchy cen tuczników są na poziomie około 20 groszy na kilogramie.
Ogólnie jednak wzrost cen żywca wieprzowego jest hamowany przez ubojnie, które z kolei nie mogą znaleźć nabywców na droższe mięso. Tak dzieje się zarówno w Polsce jak i u naszych zachodnich sąsiadów. Na niemieckiej dużej giełdzie cena za tuczniki pozostaje niezmieniona i do 15 marca będzie na poziomie 2,28 euro/kg w E klasie.
Ceny prosiąt krajowych i importowanych kolejny tydzień pozostają bez zmian.
Na rynku żywca wołowego ceny ani drgną.
Część dystrybutorów podnosi ceny nawozów
W handlu nawozami ponownie zastój, spadające ceny zbóż, nie zachęcają do zakupu nawozów. Tym bardziej, że niektórzy dystrybutorzy zdecydowali się na lekkie podwyżki cen nawozów azotowych.
Jakie będzie cena paliwa?
Według analityków z epetrol.pl., użytkownicy aut napędzanych dieslem, w okresie między 13 i 19 marca 2023, będą płacić za to paliwo między 7,04 a 7,16 zł/l/. Benzyna ma kosztować 6,66–6,77 zł/l a autogaz – 3,12-3,20 zł/l.
Magdalena Szymańska
fot. Paweł Mikos
Magdalena Szymańska
Redaktorka w dziale Ekonomia i Rynki
Ekspert w dziedzinie dopłat bezpośrednich, dotacji z PROW i wydarzeń rynkowych
Najważniejsze tematy