Spadki cen warzyw i jabłek dobijają rolników. "Mam prawo jazdy kat. C, pójdę do pracy"
Na Rynku Hurtowym w Broniszach spadły ceny wszystkich warzyw. Spektakularną obniżkę zanotowała kapusta pekińska. W najgorszej sytuacji są jednak producenci jabłek i ziemniaków, bo oni nie mogą sprzedać swojego towaru nawet za półdarmo. - W ogóle nie ma kupca. Otworzę komorę i wysypię 200 ton jabłek na przemysł - żali się sadownik z okolic Warki. Obejrzyj FILM pod artykułem!
Spektakularna obniżka ceny kapusty pekińskiej
Ciepła słoneczna pogodna pomogła nadrobić kwietniowe zaległości w wegetacji. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w podaży młodych warzyw z Polski - jest ich na Rynku Hurtowym w Broniszach coraz więcej. Ale w ślad za wzrostem ilości towaru idzie spadek cen. A potaniały wszystkie warzywa.
- Sprzedaję marchew i kapustę. Ich ceny idą z dnia na dzień w dół, bo nie ma kupca i nie ma komu podać - żalił się jeden z rolników handlujących na Broniszach. I dodaje, że dziwi się tym obniżkom, gdy wkoło szaleje inflacja, a branża rolna stoi w obliczu klęski suszy.
- Ceny kapusty pekińskiej spadły z 5-6 zł do 2,50 zł - wyjaśnia Maciej Kmera, ekspert Rynku Hurtowego w Broniszach.
Potaniały wszystkie warzywa
Również tania jest kapusta biała -3 zł/ za główkę. Brakuje natomiast kalafiorów. Ich ceny kształtują się na poziomie od 4-6 zł w zależności od wielkości róży.
Maciej Kmera zaznacza, że duża rozbieżność cenowa jest także w rzodkiewce - od 1 do 2 zł/pęczek w zależności od standardu opakowania i wielkości.
- Ich ceny są dość niskie - od 1 do 1,30 zł/kg. Wyrównały się natomiast ceny ogórka i pomidora, co jest prawdziwą rzadkością. Wszystkie odmiany tych warzyw są po 5-6 zł - wyjaśnia Kmera.
Jak na połowę maja przystało, na Broniszach rządzą szparagi. Jest ich dużo i kosztują od 4 do 8 zł za półkilogramowy pęczek. Dużą popularnością cieszy się nowa, delikatna w smaku odmiana szparaga o oliwkowej barwie.
Bardzo tani młody ziemniak
Na Rynku Hurtowym w Broniszach pojawiły się już młode polskie ziemniaki. Ich podaż rośnie z każdym dniem. Za Irgę czy Arrow rolnicy dostają ok. 6-9 zł/kg. Ale to bardzo niska w porównaniu do roku ubiegłego, kiedy stawki dochodziły do 25 zł/kg.
- Do weekendu majowego ten handel jeszcze jakoś szedł. Teraz już mało kto pyta o zmieniaki, bo ludzie wolą młodą kapustę czy truskawki. Zresztą pojawia się już polski młody ziemniak lub z importu – wyjaśnia nam rolnik z okolic Kampinosu. Dodaje, że przywiózł ze sobą dwie tony, ale nie udało mu się tego sprzedać.
Truskawka po 38 zł za łubiankę
Dobrą cenę trzyma natomiast truskawka spod osłon. Albę czy Azję rolnicy sprzedają po 17 zł/kg. Łubianka kosztuje ok. 38-40 zł, oczywiście w zależności od jakości. Ale na razie wielu sprzedających nie ma.
Ceny jabłek dużo niższe od oczekiwań sadowników
Największy powód do narzekań mają jednak sprzedawcy jabłek, bo handel tymi owocami jest mizerny. Brakuje kupca, a do tego ceny są bardzo niskie.
Sadownicy, z którymi rozmawialiśmy, są załamani tak niskimi cenami za jabłka.
- Sprzedaję Szampiona po 17 zł/skrzynkę, a grubszy asortyment za 23 zł. To nie jest cena adekwatna do przemysłu i do kosztów produkcji - wyjaśnia nam sadownik spod Warki.
Sadownik: otworzę komorę i wysypię 200 ton jabłek na przemysł
Problemem jest nie tylko niska cena, ale i mały zbyt jabłek. Na Broniszach zjawia się teraz mniej sklepikarzy niż kiedyś. Zdaniem sprzedających jest to efekt agresywnej polityki supermarketów, które doprowadziły do upadku małych warzywniaków i osiedlowych sklepów.
- Ciężko jest sprzedać jabłka. Przywiozłem 180 skrzynek, sprzedałem 140. Stoję od 1 w nocy, jest już 10 rano, więc już kupujących wiele nie przyjedzie. Pewnie wrócę z tymi niesprzedanymi skrzynkami do domu - wyjaśnia sadownik.
- W tamtym roku tak zrobiłem. Miałem jeszcze 200 ton jabłek, otworzyłem komorę, wysypałem wszystko na przemysł po 40 gr. W tym roku cena przemysłu jest wyższa z uwagi na dopłaty do przetwórstwa jabłek i wynosi 90 gr/kg. Więc pewnie pójdę tę samą drogą - wyjaśnia nasz rozmówca
"Mam prawo jazdy kat. C, pójdę do pracy"
Sadownicy z dużym strachem podchodzą też do rozpoczętego niedawno sezonu. Przerażają ich przede wszystkim ogromne koszty produkcji, zwłaszcza nawozów i środków ochrony roślin. Wielu z nich przyznaje, że poważnie rozważa rezygnację z produkcji.
- Jak tak dalej pójdzie, będę musiał iść do pracy. Mam prawo jazdy kategorii C, będę jeździł. Bo niestety, odkąd rynki białoruski i rosyjski zostały zamknięte, nie ma jak z naszymi jabłkami wojować. W tym roku czeka nas pewnie klęska urodzaju, bo nie było żadnych przymrozków, więc ceny będą drastycznie niskie - mówi nam sadownik.
Są już pierwsze czereśnie z importu. Cena? Kosmiczna
Na Rynku Hurtowym w Broniszach pojawiły się także czereśnie z importu - z Hiszpanii. W zależności od kalibru kosztują 70-110 zł/kg. To cena dużo niższa niż zanotowane przez internautów stawki 260 zł/kg na bazarkach.
Na Broniszach przybywa owoców pestkowych
Na Rynku Hurtowym w Broniszach pojawiły się już większe dostawy owoców pestkowych.
- Do tej pory mieliśmy nektarynę w cenie 12-15 zł/kg i morele w cenie 22 zł/kg. Teraz weszły brzoskwinie z Hiszpanii, które kosztują 6-8,50 zł/kg - wyjaśnia Kmera.
A jakie są ceny warzyw i owoców na Rynku Hurtowym w Broniszach? O tym dowiesz się z filmu!
Kamila Szałaj
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl
Najważniejsze tematy