Ogromny wzrost importu rzepaku do Polski. Jak to wpłynie na ceny skupu?
Mimo bardzo wysokich zbiorów rzepaku w Polsce, w ostatnich miesiącach znacząco wzrósł jego import. Ziarno przywozimy nie tylko z Ukrainy, ale i z Australii. Jednocześnie mocno spadł eksport. Czy wyższa podaż zachwieje ceną rzepaku w Polsce?
W tym roku bardzo mocno wzrósł import rzepaku do Polski. Z Ukrainy wjechało tego ziarna już siedem razy tyle, ile w ubiegłym roku. Dużo większe są także dostawy z Australii. Czy Polskę zaleje importowany rzepak?
W tym roku polscy rolnicy zebrali rekordową ilość rzepaku
Podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa przedstawiono informację dotyczącą sytuacji na rynku rzepaku. Wynika z niej, że Polska wraz z Niemcami i Francją zaliczana jest do grona największych producentów rzepaku w UE. Od 2007 r. krajowe zbiory rzepaku przekraczają 2 mln ton, z wyjątkiem lat 2011–2012, kiedy obniżyły się do 1,9 mln ton. Zmiany w wielkości zbiorów rzepaku wynikają z dużej wrażliwości upraw na niekorzystne warunki atmosferyczne. Zbiory rzepaku i rzepiku w 2022 r. ocenia się na około 3,6 mln t, czyli o około 12 proc. więcej od zbiorów ubiegłorocznych.
Polska nie jest samowystarczalna w produkcji rzepaku
Produkcja rzepaku w kraju jest mniejsza od zapotrzebowania rynku wewnętrznego. To oznacza, że nie jesteśmy w pełni samowystarczalni. Skutkuje to uzupełnianiem krajowych zasobów rzepaku na rynkach zewnętrznych.
Mocno rośnie import rzepaku, a spada eksport
Mimo iż wskaźnik samowystarczalności Polski w produkcji rzepaku jest zbliżony do 100 proc., bardzo mocno rośnie import tego surowca. Dzieje się tak ze względu na wojnę w Ukrainie, bo przez nasze granice przewożone jest zboże i rzepak z Ukrainy.
W ciągu ośmiu miesięcy 2022 r. import wyniósł ponad 500 tys. ton. Rok temu w analogicznym okresie było to 352 tys. ton.
W okresie od stycznia do sierpnia 2022 roku z Ukrainy przywieźliśmy 167 tys. ton rzepaku, czyli ok. 7 razy więcej niż rok wcześniej. Przywóz z Ukrainy stanowił ok. 33% przywozu rzepaku do Polski ogółem.
Rzepak importujemy też z Australii. Pięć razy tyle co w 2021 roku
Obok Ukrainy, głównym dostawcą rzepaku do Polski w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku jest... Australia. Od stycznia do lipca trafiło do nas 134 tys. ton ziarna z tego kraju, a w całym 2021 było to 25 tys. ton. W poprzednich latach nie kupowaliśmy stamtąd rzepaku.
Z danych MRiRW wynika, że od stycznia do sierpnia zaimportowaliśmy następujące ilości rzepaku:
- Australia - 133 194 t
- Ukraina - 166 810 t
- Republika Czeska - 82 227 t
- Rumunia - 47 600 t
- Francja - 2 134 t
- Niemcy - 24 283 t
- Słowacja - 31 006 t
- Kazachstan - 5 205 t
- Węgry - 5 437 t
- Litwa - 2 341 t
- Austria – 104 t
Czy przez duży wzrost importu spadnie cena rzepaku w Polsce?
Czy wzmożony import rzepaku zachwieje ceną? Rolnicy mają takie obawy, bowiem w tym roku mieliśmy dużo większe zbiory rzepaku z uwagi rekordową powierzchnię zasiewów rzepaku w Polsce. Wyniosły one ok. 3,6-3,8 mln ton.
Zdaniem Juliusza Młodeckiego, prezesa Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych nie należy jednak ulegać panice w związku ze zwiększonym przywozem rzepaku z Australii.
- Przy tak rozchwianych rynkach, przy tak niepewnej sytuacji dotyczącej chociażby ropy naftowej, zapotrzebowanie na nasz rzepak będzie się utrzymywać mimo rekordowych zbiorów – zaznacza Młodecki. I dodaje, że zbiory rzepaku w UE są o 3-4 mln ton niższe od wyniku sprzed pięciu lat.
- Naszym rzepakiem możemy więc śmiało zapełniać tę lukę – wyjaśnia prezes KZPRiRB.
W punkt👌
— Mirosław Marciniak InfoGrain (@infograin_m) November 1, 2022
Zapasy na koniec sezonu bliższe 1 mln ton, vs 100 tys. ton standardowo w poprzednich latach. https://t.co/QsxvHau1hY
Obecnie ceny rzepaku wahają się w granicach 3100 zł/t, czyli podobnie jak rok temu.
wk, ksz
Najważniejsze tematy