Będzie interwencyjny skup kukurydzy? Rolnicy mają pomysł, kto go przeprowadzi
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Będzie interwencyjny skup kukurydzy? Rolnicy mają pomysł, kto go przeprowadzi

02.12.2022autor: Kamila Szałaj

Rolnicy z woj. lubelskiego domagają się interwencyjnego skupu kukurydzy w związku z gwałtownym spadkiem cen ziarna. Proponują by zaangażować w to podmioty państwowe i prywatne. Jakie dokładnie?

W ciągu ostatnich dwóch tygodni mocno spadły ceny kukurydzy na wschodzie i południu Polski. Jest to wynik przede wszystkim nadmiernego importu ziarna z Ukrainy oraz wysokich plonów. Jak informuje nas Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej, kukurydza na Lubelszczyźnie daje w tym roku powyżej 12 ton z hektara. 

- Znaczne zaawansowanie zbiorów (70 proc.) spowodowało spore nasycenie rynku kukurydzą i wyraźne spadki cen – ocenia prezes LIR. Dodaje, że dobre zbiory i dużą podaż ukraińskiego ziarna wykorzystują punkty skupu, oferując rolnikom niskie ceny.

Obecnie ceny kukurydzy mokrej na wschodniej ścianie Polski wynoszą ok. 550-620 zł/t. To o ok. 250-300 zł mniej niż jeszcze dwa tygodnie temu.

r e k l a m a

KGS wraz z prywatnymi firmami przeprowadzi interwencyjny skup kukurydzy?

Dlatego Lubelska Izba Rolnicza apeluje o natychmiastowe działania, które ustabilizowałyby rynek kukurydzy. Proponuje, by Krajowa Grupa Spożywcza rozpoczęła interwencyjny skup kukurydzy przy współudziale podmiotów prywatnych, które posiadają odpowiednią infrastrukturę techniczną oraz odpowiednie zaplecze maszynowe i magazynowe. 

- Pomoc podmiotów prywatnych Krajowej Grupie Spożywczej, która technicznie nie jest na to w obecnym okresie przygotowana, bezpośrednio przyczyni się do zdjęcia nadmiaru ziarna z rynku i pozwoli ustabilizować jego cenę – ocenia Jędrejek.

Wcześniej Izba apelowała o natychmiastowe działania mające na celu ograniczenie importu zbóż, kukurydzy i rzepaku oraz zaostrzenie standardów kontroli jakości sprowadzanych towarów. LIR podejrzewa, że podmioty handlujące ziarnem obracają niespełniającą norm jakościowych kukurydzą i rzepakiem z Ukrainy.

- Poprosiliśmy, by uruchomić poprzez Krajową Grupę Spożywczą skup interwencyjny kukurydzy lub zmagazynowanie nadwyżek w rękawach. Chodzi o to, żeby ziarno poleżało dwa, trzy miesiące, przetrwało okres żniw, a później zostało wysuszone i sprzedane. Niestety, u nas większość rolników musi sprzedawać na mokro, bo nie ma gdzie trzymać. Nie ma też tylu suszarni, by wysuszyć usługowo. A technologia magazynowania zbóż i kukurydzy w rękawach foliowych jest metodą tanią i efektywną. Tak zmagazynowane ziarno może być przez wiele tygodni lub miesięcy bezpiecznie przechowywane, co ograniczy lub wyeliminuje wysokie koszty inwestycyjne związane z budową silosów lub magazynów – wyjaśniał w ubiegłym tygodniu Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.

Jaką minister Kowalczyk pomoże producentom kukurydzy?

Zapytaliśmy więc ministra rolnictwa, jakie podejmie działania stabilizujące ceny kukurydzy i czy przewiduje uruchomienie dopłat do przechowywania ziarna lub skup interwencyjny.

- Obecnie spółki Elewarr z Krajowej Grupy Spożywczej skupują tę kukurydzę po wyższych cenach. Wiem niestety, że niektórzy próbują wykorzystać ten moment zawahania czy niepewności rynkowej i proponują ceny skupu poniżej wartości. Temu  będziemy przeciwdziałać – zapewnił minister.

Więcej na temat działań na rynku zbóż planowanych przez ministerstwo przeczytasz TUTAJ

Przez niskie ceny kukurydzy rolnicy z AGROunii okupowali urząd 

Z powodu niskich cen kukurydzy rolnicy z AGROunii urządzili wczoraj pod Urzędem Wojewódzkim w Lublinie pikietę, po czym rozpoczęli okupację urzędu. Żądali interwencji rządu w sprawie niskich cen zbóż, nadmiernego importu ziarna i zboża technicznego. Domagali się także dymisji ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. Z budynku siłą usunęła ich policja. Postawiła im dość absurdalny zarzut: zakłócanie miru domowego.

Producent kukurydzy: przez spadek cen straciłem już 300 tys. zł

Niskie ceny kukurydzy dobijają rolników. Wielu z nich jeszcze nie zebrało ziarna z pola, licząc, że niedługo sytuacja się ustabilizuje. 

- Na Podlasiu, Warmii i Mazurach stoją jeszcze tysiące hektarów kukurydzy przysypane śniegiem. Martwi nas jednak polityka naszego rządu i ministerstwa. Kukurydza, rzepak i pszenica z Ukrainy napływa w ogromnych ilościach do firm paszowych, do firm handlowych. Przez to że te firmy mają zasypane magazyny, my mamy problem ze sprzedażą naszego ziarna – podkreśla w filmie opublikowanym przez AgroUnię Dariusz Ciochanowski, rolnik z Podlasia. I wylicza, że przez spadek cen ma stratę 300 tys. zł! 

Gospodarz wyjaśnia, że mieszalnie pasz kupują ukraińskie ziarno, bo jest tańsze, ale przez to on nie będzie miał za co kupić nawozów i paliwa. Nie spłaci też rat w banku.  

- Polski rząd nam podkłada nogę, bo wprowadza masę rzepaku, pszenicy i kukurydzy z Ukrainy, nie gwarantując nam dochodów. Rolnicy się bulwersują i coraz głośniej mówią o tym, że polskie rolnictwo czeka bankructwo. Jeszcze niektórzy mają może jakieś zapasy ziarna czy gotówki, ale to już się kończy i wszyscy już widzą, że będzie źle – mówi.

- Proszę więcej nie przyjeżdżać na Podlasie, dopóki nie naprawicie tej sytuacji – apeluje pan Dariusz do przedstawicieli polskiego rządu.

Rolnik z Podlasia: polskie krowy powinny jeść polską kukurydzę, a nie truciznę z Ukrainy

Kolejny rolnik ocenia, że to nie dopuszczalne, by w Polsce, która ma bardzo dużą produkcję kukurydzy, pasze dla krów były robione z ukraińskiego ziarna.

- Nasze polskie krowy powinny jeść kukurydzę z polskich pól, pryskaną substancjami, które są dozwolone w całej Unii Europejskiej. Nie powinny zjadać trucizny, która przyjeżdża z Ukrainy. Tam przecież można pryskać, czym się chce i kiedy się chce – wyjaśnia rolnik z Podlasia. 

Bulwersuje go brak dostatecznej kontroli ukraińskiego ziarna na polskiej granicy.

- Inspekcja weterynaryjna powinna tego pilnować. A gdzie oni są? Oni są tylko w naszych oborach, bo ściana jest brudna, bo krowa tą ścianę obesrała. Tylko tego się czepiają. A czemu nie czepiają się tych ukraińskich tirów, które stoją pod firmami paszowymi? Dlaczego nie zajrzą, co przewożą?  - zastanawia się rolnik z Podlasia.  

Ile kukurydzy z Ukrainy przyjechało do Polski? 

Jak wynika z danych MRiRW, od stycznia do września tego roku, do Polski wpłynęło 1,43 mln t ziarna kukurydzy. W analogicznym okresie 2021 roku import wyniósł 148 tys. t.

Eksport w tym roku wyniósł 2,76 mln ton. Natomiast rok temu był o połowę mniejszy i wyniósł 1,42 mln ton.

Z kolei jak wylicza Mirosław Marciniak z Infograin, w tym sezonie 2022/2023 od 1 lipca do Polski wjechało już 977 tys. ton kukurydzy, 318 tys. ton pszenicy i blisko 600 tys. ton rzepaku. 

Obecnie przez Polskę transportowane jest ok. 40 proc. ukraińskich produktów rolnych eksportowanych w ramach tzw. Korytarzy Solidarności. W październiku 2022 roku przewóz zbóż wzrósł ponad 16-krotnie w porównaniu do października 2021 r. 

Kamila Szałaj, fot. envato.com

autor Kamila Szałaj

Kamila Szałaj

dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Niskie ceny kukurydzy dobijają rolników. Jak minister Kowalczyk chce im pomóc? [WIDEO]

W ciągu dwóch tygodni ceny kukurydzy we wschodniej Polsce spadły o kilkaset złotych. W związku z tym rolnicy domagają się natychmiastowej interwencji. Pytamy więc ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka, jakie działania podejmie. Czy będą dopłat dla rolników do przechowywania kukurydzy?

czytaj więcej

Ziarno z Ukrainy wykańcza polskich rolników. "Już straciłem 30 tys. złotych"

Ukraińska kukurydza mocno zbija ceny skupu w Polsce. Koło Świdnika za mokre ziarno płacą już tylko 620 zł/t. - Jestem w plecy 30 tys. zł - mówi nam rolnik z tamtych okolic i zarzuca ministrowi rolnictwa, że "morduje rolników w biały dzień". O problemie alarmuje też lubelski samorząd rolniczy i domaga się interwencyjnego skupu kukurydzy. 

czytaj więcej

Czy ceny świń będą rosły? Ile zakłady mięsne zapłacą na koniec roku? RAPORT

Stawki za żywiec wieprzowy rosną od kilku tygodni. Jak długo utrzyma się ten trend? Jakie będą ceny tuczników na koniec roku?

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)