Nowy sezon na rynku zbóż - światowa produkcja, eksport i import w Polsce
01.08.2023autor: dr Juliusz Urban
Na starcie kolejnego sezonu zbożowego warto zastanowić się, jaki będzie globalny obraz światowej produkcji, jak będzie wyglądał bilans głównych zbóż w Polsce i jakie czynniki będą wpływać na ceny.
Z artykułu dowiesz się
Światowa produkcja pszenicy.
Światowa produkcja kukurydzy.
Globalne zapasy zbóż.
Polska produkcja i eksport zbóż łącznie.
Bilans pszenicy w Polsce wg K. Gwiazdy.
Bilans kukurydzy w Polsce wg K. Gwiazdy.
Cena za pszenicę w UE.
Cena za pszenicę w Polsce.
Polska produkcja vs eksport pszenicy i kukurydzy.
Co zadecyduje o układzie cen w żniwa?
Tuż przed samymi żniwami wpływ światowych i krajowych wydarzeń analizował znany z wieloletniej działalności w międzynarodowych firmach handlowych i przetwórczych Krzysztof Gwiazda, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego.
Produkcja zbóż wciąż rośnie
Za jeden z najistotniejszych czynników globalnego bilansu zbożowego uznał wciąż podnoszone przez USDA prognozy produkcji głównych zbóż.
– Światowa produkcja pszenicy w 2023 r. wzrośnie o 11,69 mln t i będzie to wzrost o 1,48% w stosunku do poprzedniego roku. Natomiast produkcja kukurydzy wzrośnie o 72,04 mln t, czyli aż o 6,26% – prezentował Krzysztof Gwiazda, na podstawie czerwcowego raportu USDA, a kolejny raport nie wprowadził istotnych zmian.
Ważne dane napływają z krajów decydujących o światowej podaży zbóż.
– Porównując raport czerwcowy z majowym okazuje się, że kluczowi eksporterzy w nadchodzącym sezonie zbiorą o 6 mln t więcej pszenicy, a kukurydzy o 2,5 mln t – mówił prezes Gwiazda.
Najistotniejsze wydają się jednak informacje dotyczące globalnych zapasów zbóż. – Światowy zapas pszenicy na koniec sezonu 2023/24 jest podwyższany o 4,05 mln t i wyniesie o 1,52% więcej niż w poprzednim sezonie, a zapas kukurydzy na koniec sezonu wzrośnie o 16,43 mln t, czyli o 5,52% w stosunku do sezonu 2022/23 – analizował.
Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że USDA podwyższył produkcję pszenicy i kukurydzy u kluczowych graczy rynkowych.
– Szacunki zbiorów pszenicy w UE podwyższono o 1,5 mln t, rosyjskie zbiory w porównaniu z majowym raportem mają być wyższe o 3,5 mln t. Zbiory pszenicy w Ukrainie są podnoszone o 1 mln t, a w Indiach aż o 3,5 mln t. Ukraina zbierze 2,5 mln t więcej kukurydzy niż prognozowano we wcześniejszym raporcie – prezentował ekspert.
Sezon z rekordowym importem i eksportem zboża
Prezes PZPPZ-M wypunktował najważniejsze wydarzenia sezonu 2022/23. Czynniki te wywierać będą duży wpływ także w nadchodzącym sezonie, a powstrzymywanie się ze sprzedażą pszenicy aż do lutego 2023 r. oraz ponowne zatrzymanie sprzedaży w końcu marca br., po spotkaniu tzw. okrągłego stołu i wznowienie jej 24 kwietnia (po publikacji rozporządzeń RM) spowodowało mocne wahania w eksporcie.
– Dopiero od marca 2023 r. mogliśmy obserwować zwiększające się tempo eksportu. Tylko czy było ono na tyle wystarczające, że gromadząca się w kraju zbożowa górka została rozładowana? – na takie pytanie starał się w trakcie prezentacji odpowiedzieć Krzysztof Gwiazda.
Tak postawione pytanie wydaje się szczególnie zasadne, gdy mamy do czynienia z sezonem o rekordowym imporcie, ale także rekordowym eksporcie zbóż z Polski. W świetle tych zdarzeń problem pozostałych zapasów tuż przed nadchodzącymi żniwami 2023 r. wydaje się najistotniejszy.
Krajowe zapasy zbóż w górę, to ceny w dół
Bilanse krajowe, zarówno ten pszeniczny, jak i dotyczący kukurydzy nie pozostawiają w tym zakresie większych niedomówień. Poza zbiorami najistotniejsze będzie saldo handlu międzynarodowego. – Przy zbiorach przekraczających 13 mln t, imporcie zredukowanym do 600 tys. t i eksporcie wynoszącym 5 mln t, zapasy pszenicy w sezonie 2023/24 wzrosną do 1,85 mln t. W kukurydzy, której produkcja na ziarno kolejny już sezon przekroczyć może 7 mln t, jeśli import spadnie do 1 mln t, a eksport wyniesie 3,2 mln t, to zapasy mogą być zredukowane do 575 tys. t – prezentował ekspert.
Przyglądając się analizom dotyczącym kilku ostatnich sezonów, trudno się oprzeć wrażeniu, że krajowe zapasy zbóż stale narastają, a ceny spadają. W ubiegłym sezonie począwszy od listopada 2022 r. mieliśmy do czynienia z ciągłym spadkiem cen światowych. Natomiast krajowi przetwórcy od października 2022 r. do stycznia 2023 r. płacili ceny powyżej parytetu eksportowego. Później jednak, porównując średnie ceny pszenicy w krajach UE i w Polsce warto zauważyć, że krajowe były zwykle niższe od średniej unijnej.
– Szczególnie wyraźne różnice wystąpiły w styczniu 2023 r., kiedy to średnia cena płacona za pszenicę w UE wyniosła 1435 zł/t, a w Polsce było to 1366 zł/t. Pod koniec maja w Unii płacono średnio 1029 zł/t, a w Polsce już tylko 955 zł/t – informował K. Gwiazda, powołując się na dane MRiRW.
Zauważył także, że przedżniwny poziom notowań pszenicy na Matifie jest zbliżony do kursów w sierpniu 2021 r., kiedy to pszenica była wyceniania ok. 230 €/t. Dlatego krajowego rynku nie można pozostawić oderwanego od światowych realiów.
Perspektywa globalna
Rosja wciąż rozszerza grono swoich klientów, ostatnio o Algierię i Arabię Saudyjską, a także kraje Afryki Wschodniej i Zachodniej. W nowym sezonie będzie miała najprawdopodobniej nadwyżkę eksportową pszenicy wynoszącą 45 mln t, a już teraz próbuje wpływać na ceny światowe przez mechanizm cła eksportowego lub nieformalną minimalną cenę eksportową.
W Unii Europejskiej na uwagę zasługują szacunki wyższych zbiorów pszenicy o 6 mln t w stosunku do sezonu 2022/23 i to pomimo prognozowanych słabych zbiorów w Hiszpanii, braku opadów na Litwie i w Łotwie, bo te gorsze prognozy rekompensują lepsze zbiory w Rumunii, Bułgarii, na Węgrzech i we Francji, która może zebrać nawet o 1 mln t pszenicy więcej niż przed rokiem.
– Najprawdopodobniej będziemy mieli nieco większe niż się spodziewano zasiewy w Ukrainie i tym ważniejsze będzie to, co dalej stanie się z korytarzem zbożowym z ukraińskich portów – mówił prezes Gwiazda.
Na rynek międzynarodowy wpływać będzie poprawiający się stan upraw pszenicy w USA.
– Warto też zauważyć, że Chiny w tym sezonie będą miały więcej pszenicy paszowej, co odbędzie się kosztem pszenicy konsumpcyjnej – kontynuował ekspert. Jego zdaniem światowy bilans pszenicy będzie nieco "luźniejszy", bo zapasy pszenicy na koniec sezonu 2023/24 są szacowane o 4 mln t wyżej niż w sezonie 2022/23.
Co w kraju zdecyduje o układzie cen na stracie żniw?
Czynnikami decydującymi o układzie cen na starcie żniw wydają się jego zdaniem informacje dotyczące utrzymania tempa eksportu pszenicy i kukurydzy w lipcu oraz jak duży faktycznie okaże się zapas pszenicy na koniec sezonu 2022/23. Istotne jest też to, co wydarzy się z importem z Ukrainy po 15 września br.
Dostrzegając zróżnicowaną kondycję upraw w zależności od regionu kraju, ekspert za najważniejsze uznał regularne funkcjonowanie polskiego eksportu drogą morską. – Potencjalna nadwyżka eksportowa zbóż w Polsce może osiągnąć nawet 10 mln t, w tym 5 mln t pszenicy i przeszło 3 mln t kukurydzy. Oznacza to, że polskie porty ponownie winny pracować na bardzo wysokich wolumenach przeładunkowych – podsumował prezentację na V Ogólnopolskiej Giełdzie Rzepaczano-Zbożowej Krzysztof Gwiazda. Zaraz po połowie lipca dane pozostają nadal aktualne, gdyż zarówno giełda, jak i kolejny raport USDA realiów nie zmieniły.
dr Juliusz Urban
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.