Na niemieckim rynku nie ma zbyt dużej podaży żywca, dzięki czemu sytuacja cenowa jest stabilna i stawki na giełdzie VEZG z dn. 25.01.2023 utrzymały się na poziomie sprzed tygodnia – 2 euro/kg (wbc). Niestety to nie ma znów przełożenia na krajowy rynek tucznika. 

- Styczeń zwykle nie jest miesiącem satysfakcjonującym producentów świń. W tym miesiącu przeważnie dominuje brak ożywienia i nowych zamówień handlu. Krajowi producenci trzody chlewnej liczą, że trend cenowy odmieni się w lutym i będzie można liczyć na wzrosty cen skupu żywca. Będzie temu sprzyjać ograniczenie importu tuczników i wieprzowiny ze względu na brak konkurencyjności w stosunku do cen krajowych – komentuje sytuację na rynku Aleksander Dargiewicz z POLPIG. Eksperci twierdzą, że ceny na polskim rynku niedługo wzrosną, jednak żeby wzrosty wyglądały na spektakularne najpierw czekają nas obniżki. Można podejrzewać zatem, że ceny po prostu wrócą na poprzedni, nieco wyższy poziom.

Jak wynika z prognozy najnowszego wydania AgroNawigator banku PKO BP oczekiwany jest wzrost cen trzody o 2-11%, jednak korzystna sytuacja utrzyma się jedynie do końca pierwszej połowy roku, gdyż później hodowców znów czekają spadki (rok do roku od 4 do 15%).

- Niewykluczony spadek cen pasz może złagodzić presję kosztową w produkcji żywca, jednak silne podwyżki cen nośników energii i duża niepewność na rynku powstrzymają ewentualne duże zmiany w podaży co najmniej do końca 1q23. Spadek siły nabywczej konsumentów w warunkach wysokiej (choć prawdopodobnie spadającej) inflacji i oczekiwanego spowolnienia gospodarczego będzie oddziaływał negatywnie na konsumpcję wieprzowiny - wysokie ceny mogą nie być akceptowalne dla konsumentów. Zmaleć może popyt w HoReCa, z uwagi na możliwe ograniczenie wydatków na gastronomię – czytamy w analizie rynku trzody banku PKO BP.

Skąd te obniżki?

Według danych MRiRW z okresu 8-15 stycznia br. tuczniki w klasie E były skupowane średnio po 9,6 zł/kg w wbc i 7,38 zł/kg w wadze żywej. Niestety z naszej sondy wynika, że zakłady od tamtej pory mocno obniżyły stawki. Średnio za tuczniki w tym tygodniu w kl. E rolnicy mogą otrzymać niewiele ponad 9 zł/kg, a za żywiec maksymalnie 7 zł/kg. Można wywnioskować, że stawki w ciągu zaledwie dwóch tygodni spadły o kilkadziesiąt groszy za kg. Sprawdź aktualne ceny trzody w krajowych zakładach! 

Według Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej Polsus słabnie popyt na wieprzowinę oraz jej przetwory – nie tylko w kraju, ale na świecie, ze względu na wysokie ceny.

Jednak sami przetwórcy prognozują, że mogą pojawić się podwyżki. 

- Do kraju napływają większe ilości elementów z zagranicy, które sprzedawane są w cenach niższych od kosztów ich wytworzenia w polskich zakładach. W konsekwencji odbiorcy mięsa w kraju obniżyli ceny jego zakupu do poziomu oferowanego przez zagranicznych dostawców. Polskie zakłady tracąc rentowność nie mogły dłużej utrzymywać cen żywca na obecnym poziomie. Obniżka jaka nastąpiła w zeszłym tygodniu nieco zredukowała straty ponoszone przez ubojnie. Nie pozwoliło to jednak na uzyskanie rentowności – tłumaczy sytuację „dziwnych” obniżek Animex.

Jednocześnie firma twierdzi, że spadek podaży tuczników w Polsce i Europie w najbliższych miesiącach wymusi na odbiorcach mięsa podwyżki cen dające rentowność zarówno hodowcom, jak i zakładom.

- Podsumowując, długotrwale utrzymująca się zbyt niska cena mięsa destrukcyjnie wpływa na cały sektor produkcji wieprzowiny w Polsce, zarówno na hodowców, jak i zakłady mięsne – informuje z Animex.

Niestety w Chinach (mimo, że nie prowadzimy wymiany handlowej z Chinami) obserwowana jest zapaść na rynku trzody, a ceny wieprzowiny są na podobnym poziomie jak w wielu unijnych państwach, co wpływa na ograniczenie eksportu w tym kierunku. Europejscy przetwórcy w chłodniach mają nadmiar mięsa, który zamiast trafić na rynki trzecie zalewa kraje UE. Zakłady pozbywają się mięsa w niskich cenach, a to z kolei trafia także do Polski.

 

oprac. dkol na podst. VEZG/MRiRW/PKO BP/POLSUS/POLPIG

fot. Envato Elements