- Import rzepaku przez Unię Europejską.
- Unijny eksport rzepaku.
- Skąd UE importuje rzepak?
- Światowe szacunki zbiorów rzepaku.
- Szacowane zbiory rzepaku w Polsce.
- Najwięksi producenci rzepaku na świecie.
- Najwięksi konsumenci rzepaku na świecie.
- Ceny rzepaku na Matifie.
- Ceny skupu rzepaku.
- Ceny oferowane przez zakłady tłuszczowe.
- Pierwsze dane o zbieranych plonach rzepaku.
Jeśli wierzyć prognozom, to na wschód od Odry rzepak sypnie lepiej, bo w Polsce i w Ukrainie prognozy są korzystne, ale wg USDA Unia Europejska rzepaku zbierze jednak mniej niż dotychczas zakładano. Jak na te prognozy reagują rynki? Jakie są pierwsze informacje ze skupów?
Artykuł pochodzi z sierpniowego wydania top agrar Polska i informacje cenowe są już historyczne.
Rekordowy import rzepaku
Na starcie kolejnego okresu produkcyjnego warto podsumować poprzedni sezon. Od początku lipca 2022 r. od końca czerwca 2023 r. UE zaimportowała 7,35 mln t rzepaku i było to aż o 33% więcej od roku poprzedniego, choć w stosunku do sezonu 2020/21 było to tylko o 800 tys. t więcej.
Warto zdać sobie sprawę, że także unijny eksport rzepaku, wynoszący 545 tys. t był wyższy od wcześniejszego sezonu aż o 20%, a w stosunku do sezonu 2020/21 był 5,5-krotnie większy.
Rzepak importowany do Unii pochodził w:
- 48,9% z Australii (3,58 mln t),
- 40,4% z Ukrainy (2,96 mln t),
- 3,9% z Urugwaju (283 tys. t) i 3,4% z Kanady (251 tys. t).
Najwięcej rzepaku zaimportowała:
- Belgia (2,21 mln t),
- Holandia (1,19 mln t),
- Niemcy (1,08 mln t),
- Francja (1,06 mln t) i Polska (708 tys. t).
Mniej tylko w UE - światowe szacunki zbiorów rzepaku
USDA w lipcowym raporcie zmniejszyło o 0,8 mln t do 20,2 mln t prognozę zbiorów rzepaku w UE. Decydujące tutaj były informacje o suszy, zwłaszcza we Francji i Niemczech. Szacunki światowych zbiorów rzepaku mają wynieść 87,4 mln t i są korygowane praktycznie tylko o spadki w UE, bo praktycznie wszędzie indziej USDA widzi wzrosty produkcji.
W tym sezonie Ukraina wg Ukraińskiego Stowarzyszenia Zbożowego (UGA) rzepaku zbierze 3,8 mln t i choć inni analitycy są w swej ocenie bardziej powściągliwi, to w ukraińskim eksporcie wśród oleistych prym wieść będzie właśnie rzepak – 3,5 mln t, potem soja – 3 mln t, a słonecznika Ukraina wyeksportuje tylko 1,1 mln t, bo aż 11,5 mln t ma zamiar przetworzyć u siebie. Zauważyła bowiem, że sprzedaż surowca jest mniej opłacalna niż wyprodukowanego zeń oleju i w tym sezonie przećwiczy największy przerób słonecznika. Niebawem może też zacząć baczniej przyglądać się rzepakowi. Na razie wystarczającego przetwórstwa tam nie ma, ale czym tańszy będzie rzepak, tym szybciej Ukraina zorientuje się, że powinna go przerabiać u siebie.
Polska potęgą - szacowane zbiory rzepaku
Korekta zbiorów rzepaku w UE o kilka procent zaledwie wydaje się skromna i zbyt wielkiego znaczenia dla rynku mieć nie powinna. Pierwsze zbierane w Polsce rzepaki nasionka mają bardzo drobne. Optymistyczne podchodzenie do faktu, że skorygowane zbiory w Niemczech, Francji i Bułgarii mogą być pokryte lepszymi efektami w Polsce i w Ukrainie, może się nie potwierdzić.
Na razie jednak Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych oraz Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju w najnowszym komunikacie tegoroczne zbiory rzepaku w Polsce szacują na ok. 3,7–3,8 mln ton.
– Na ostateczną wielkość zbiorów będziemy musieli poczekać dopiero po zakończeniu żniw, ale biorąc pod uwagę utrzymującą się dużą powierzchnię uprawy rzepaku ozimego i praktycznie brak strat w przezimowaniu, możemy się spodziewać kolejnego już z rzędu rekordu – informują.
– Według precyzyjnych danych ARiMR powierzchnia uprawy rzepaku ozimego i jarego łącznie dochodzi w tym roku do prawie 1,1 mln ha. Plantacje wyglądają na ogół bardzo dobrze i choć rzepak często w tym kontekście potrafi zaskakiwać, jeśli chodzi o plonowanie, to spodziewamy się, że zbiory mogą dojść nawet do 3,8 mln ton – powiedział Juliusz Młodecki, prezes Zarządu KZPRiRB.
– Już dziś jesteśmy europejską rzepakową potęgą. Z każdym rokiem zbliżamy się do poziomu zbiorów w krajach, które od lat przodowały w zbiorze rzepaku w UE, czyli Niemiec i Francji – stwierdził Mariusz Szeliga, prezes Zarządu PSPO.
Jakie ceny rzepaku na Matifie?
Na Matifie rzepak w drugim tygodniu lipca zyskał prawie 30 euro. Na początku kolejnego tygodnia giełda znów podskoczyła i w poniedziałek (17.07.2023 r.) sierpniowe kontrakty są wyceniane na 470,50 €/t. Jeszcze droższy jest rzepak na listopad, tu kursy są wycenianie na 478,25 €/t. A już za chwilę przetwórcy przejdą do wycen na bazie kontraktów listopadowych.
Wzrosty notowań rzepaku na Matifie tuż przed startem zbiorów cieszą, dla wprawnego oka uwypukla się jednak obraz w każdym z ostatnich sezonów bardzo podobny. Na starcie lipca giełdowe kursy lecą w dół, po czym zaczynają rosnąć, a potem albo cenowa huśtawka, albo wypłaszczenie. W dłuższej perspektywie może być różnie, choć pomimo że rzepak startuje w tym roku zdecydowanie niżej od cen z dwóch ostatnich sezonów, raczej nie ma co się spodziewać szybkiego wyrównania poziomów, choćby do sezonu 2021/22.
Artykuł pochodzi z sierpniowego wydania top agrar Polska i informacje cenowe są już historyczne.
Dlatego koniecznie zobacz także: Nam susza nie straszna i zbiory dołują ceny rzepaku
Firmy handlowe do skupu dopiero się układają, dlatego ceny oferowane są dość odległe zarówno od tych, które proponują przetwórcy i bardzo różnią się od siebie w zależności od kupującego. Handlowcy oferują skup rzepaku w cenach 1610–1920 zł/t. W zakładach tłuszczowych dobrze zaopatrzonych w surowiec jeszcze przed nowymi żniwami ceny są bardziej wyrównane, ale mamy sygnały, że w niektórych firmach limity skupu bieżącego są często na wyczerpaniu i to nie tylko na sierpień, ale nawet na wrzesień. Aktualnie zakłady tłuszczowe na warunkach krajowych proponują 1900–2000 zł/t. Ceny bazowe na kontraktach z dopłatami za zaolejenie są o ok. 30 zł niższe, a pierwsze informacje nie są już na tyle kompletne, by zalecać jedną czy drugą formę zawartych kontraktów.
Zobacz także: Zaczną się problemy z miejscem - Rynkowy Serwis Spod Lady - 28.07.23 r.Pierwsze dane o plonach i co dalej?
Pierwsze informacje ze skoszonych pól jak zwykle są bardzo różne, ale w dniu składania tego wydania do druku rzepakowe żniwa dopiero się rozkręcają.
– Na podstawie pierwszych dostaw mogę powiedzieć, że
plony na zbieranych polach wynosiły 3–4 t/ha i z zaolejeniem też nie powinno być problemów – mówi przedstawiciel skupu z woj. lubuskiego. – Analizy zaolejenia z pierwszych dostarczonych do nas rzepaków wykazały wyniki 43–44%, a więc jest nieźle – potwierdza skupujący z centrum kraju.
Nieco gorzej z plonami z koszonych na początku pól było na Kujawach.
– Rzepak, który dotychczas do nas przyjeżdżał, był bardzo drobny i rolnicy informowali o plonie
2,9–3 t/ha, ale zaolejenie było 44–46%, a wilgotności jedynie 4,2% – o bardzo suchym rzepaku opowiada kierownik elewatora.
Na rzepakowym rynku zaczynają się manewry cenowe. Już teraz, na początku żniw niektórzy przetwórcy informują, że nie chcą straszyć, ale kupują z dostawami na wrzesień. W miarę postępowania zbiorów bramki zaczną się przymykać i chcąc szybko zamienić rzepak na pieniądze, trzeba będzie godzić się na niższe ceny. Może warto przemyśleć strategię i korzystając, choćby z krótkotrwałych wzrostów cen, szybko zawartym kontraktem zabukować sobie możliwość sprzedaży oraz satysfakcjonującą cenę?
dr Juliusz Urban
Fot: archiwum