Żniwa rzepaku 2023 – Kto już zebrał, kto jeszcze czeka? Co o cenie rzepaku w skupie mówią rolnicy? [FILM]
Z około tygodniowym opóźnieniem rozpoczęły się żniwa rzepaku na Opolszczyźnie. Jedni rolnicy już zebrali ziarno, inni jeszcze czekają, bo łodygi są zielone. Wysokość plonów jest zróżnicowana, ale raczej dość dobra. Problem jednak jest z ceną, która rok temu wynosiła około 3 tys. zł, a w tym około dwóch tysięcy. Wielu rolników ma kontrakty i na bieżąco wywożą ziarno.
— Rozpoczęliśmy dzisiaj zbiór rzepaku, jesteśmy opóźnieni około tygodnia w porównaniu do ubiegłych lat, ale tak naprawdę to ten rzepak mógłby nawet i kilka dni postać. Przebieg pogody spowodował to, że jesteśmy niestety trochę opóźnieni. To, co dzisiaj zaczęliśmy kosić to odmiana populacyjna, na bardzo lekkiej glebie. Plon jest rewelacyjny, naprawdę na glebie klasy 4B, jeżeli 4 jest z przodu, to nie ma czego bardziej żałować tylko ceny z ubiegłych lat. W ubiegłym roku była cena 3000 złotych, dzisiaj ledwo 2000 złotych. Ten plon niestety nie pokryje tej różnicy w cenie. Są podpisane dwa kontrakty, ale tylko na 50% tego, co ja zbiorę i systematycznie oddajemy do Brzegu. Aktualnie czyścimy ten rzepak, przepuszczamy go przez wialnie i w ten sposób dopiero go sprzedajemy — mówi Bernard Mark, rolnik z Ligoty Krapkowickiej.
Zobacz także: Sytuacja w punktach skupu przed żniwami. Jakie ceny za jęczmień, rzepak, pszenicę i inne zboża?
Mokra i zimna wiosna, a plon rzepaku
— Skończyliśmy kosić jęczmień zimowy, teraz zaczęliśmy kosić rzepak ozimy. Plony wyglądają średnio, jęczmień zimowy nawet nie taki najgorszy, bo na słabszej ziemi, ale niecałe 8 ton, średnia wyszła 7,7 / 7,8 tony z hektara, a rzepak powiem szczerze u nas ziemia od 3 do 5 klasy, to liczę na około 3,5 tony. Nie wiem, czy do tego dobiję, bo jeszcze kosimy, a pozna wiosna, mokra i zimna to mój rzepak na tych słabszych ziemiach trochę dostał i nie ma aż takich dużych rozkrzewień. Zobaczymy po skoszeniu jaka będzie średnia — mówi Leszek Formal, wiceprezes Izby Rolniczej w Opolu i rolnik z Kantorowic.
— Ja bym chciał, żeby deszcz popadał, ale nas deszcz oszczędza, spadnie dwa litry, nawet dzisiaj zapowiadane były opady, a jedynie pokropiło nad ranem. Trochę mało deszczu na kukurydze, na buraki i na resztę roślin, które będziemy zbierać później — dodał.
Plony rzepaku bez rekordu, ale i bez tragedii
— Już takie 70% mamy zebrane rzepaku, pogoda w miarę sprzyja. Rzepak na jesień to była inwazja szkodników cztery razy było pryskane na owady, no i wiosna, na południu, kwiecień był bardzo mokry, ale ogólnie wegetacja jest w miarę pozytywna. Nie ma zagrożenia suszowego. Jęczmienie, rzepak, pszenica to te uprawy się obroniły, zobaczymy jeszcze jak z kukurydzą będzie. Plony rekordów nie ma i tragedii też nie ma. Tutaj między tak 3,5 a 4 tony na dobrych stanowiskach z dobrych odmian można uzyskać. Nie ma rekordów tak jak kiedyś, że było to 5 ton, nawet 5,2 mieliśmy tutaj w gospodarstwie, ale były też czasy, że było to 2,8 więc jest to średnia taka wieloletnia, w miarę zadowalająca — mówi Dariusz Gajewski, rolnik ze Starowic Dolnych.
Zobacz również: Ceny rzepaku rosną jak grzyby po deszczu
— Mieliśmy kontrakt w miarę dość dobry, wypleniliśmy go i na razie czekamy. Mamy w magazynie rzepak zgromadzony, jak będzie zadowalająca cena, która pozwoli nam pokryć nakłady, które ponieśliśmy, to ten rzepak sprzedamy, żeby dalej funkcjonować — dodaje.
Co o sytuacji na rynku rzepaku mówią pozostali rolnicy? Koniecznie zobacz nasz reportaż!
Tekst: Bernat Patrycja
Film i montaż: dr Mariusz Drożdż
Patrycja Bernat
<p>redaktor portalu topagrar.pl</p>
Najważniejsze tematy