Bez biopaliw nie da się utrzymać produkcji rzepaku i kukurydzy w Polsce: Adam Stępień z PSPO
Jakie są perspektywy dla produkcji oraz przetwórstwa rzepaku i kukurydzy w Polsce? Czy biopaliwa są szansą na zagospodarowanie nadwyżek tych surowców? Rozmawialiśmy na ten temat z Adamem Stępniem, dyrektorem generalnym Krajowej Izby Biopaliw i Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju, podczas V Ogólnopolskiej Giełdy Rzepaczano-Zbożowej w Licheniu Starym.
Bartłomiej Czekała: Jesteśmy na V Ogólnopolskiej Giełdzie Rzepaczano-Zbożowej w Licheniu Starym, a z nami jeden z naszych gości i prelegentów Adam Stępień, dyrektor generalny Krajowej Izby Biopaliw (KIB) oraz Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju. Dwa pierwsze referaty dzisiaj były bardzo ciekawe: o tym, jakie są możliwości, jeżeli chodzi o produkcję etanolu, i mówimy o kukurydzy, która jest trochę problemem w tym sezonie, bo mamy lekkie zawirowanie cały czas. Jakie szanse i perspektywy daje etanol, jeżeli chodzi o produkcję kukurydzy w Polsce?
Adam Stępień: Myślę, że bioetanol i generalnie produkcja biopaliw, to jest jedna z lepszych opcji, jaka mogła zostać zrealizowana w kontekście problemów, jakie mamy obecnie i będziemy mieć prawdopodobnie w przyszłości, jeżeli chodzi o zagospodarowanie nadwyżki produkcyjnej kukurydzy. Wdrożenie benzyny z udziałem do 10% zamiast dotychczasowych 5% bioetanolu powoduje, że mamy szansę na istotny wzrost zapotrzebowania na alkohol etylowy pochodzenia rolniczego na cele paliwowe, co oczywiście przełoży się na kukurydzę. Stymuluje to zapotrzebowanie na 500-600 tysięcy ton ziarna rocznie. Więc perspektywy na pewno w tym zakresie są bardzo dobre.
Bartłomiej Czekała: Jeżeli chodzi o zasiewy tegoroczne, czy są jakieś sygnały niepokojące? Wielu rolników myślało o tym, żeby po tym krachu kukurydzianym na wiosnę na kukurydzę nie zasiać. Jak to finalnie się skończyło? Czy macie jakieś szacunki, prognozy, czy ten areał kukurydzy może być mniejszy? Tak naprawdę dopiero po zakończeniu akcji przyjmowania wniosków przez ARiMR będziemy znali, jaki jest areał kukurydzy w Polsce, ale czy teraz możemy coś powiedzieć na ten temat?
Adam Stępień: Jesteśmy po rekordowym sezonie, kiedy ta podaż, wynikająca przede wszystkim z areału właśnie na ziarno, była bardzo dobra. Zgodnie z tymi szacunkami, które obserwujemy, w tym obszarze raczej dużego regresu nie będzie. Tym bardziej wzrasta rola biopaliw i możliwości wykorzystania ziarna przez gorzelnie rolnicze. Zakładamy, że utrzymujące się już od kilku sezonów wysokie zbiory kukurydzy będą również przedmiotem działalności polskich rolników, w tym i w kolejnych sezonach.
Bartłomiej Czekała: Drugie zagadnienie – kwestia rzepaku i także jego zapotrzebowanie, jeśli chodzi o przerób w Polsce, możliwości. Mieliśmy rekordowy zeszły rok. Jaki może być ten rok, jeżeli produkcja rzepaku i także możliwości przerobowe w Polsce tego, co jest z polskich pól zebrane?
Adam Stępień: Poczekajmy na jakieś estymacje jeszcze przez najbliższe tygodnie, ponieważ nie jest to moment, w którym możemy powiedzieć dokładnie, czy przekroczymy czy faktycznie będziemy poniżej ubiegłorocznych rekordowych zbiorów – prawie 3,7 miliona ton. Natomiast perspektywa również dla estrów z oleju rzepakowego, jest bardzo dobra w związku z tym, że nie przewidujemy tutaj spadku zapotrzebowania krajowego, w związku z jakimiś zawirowaniami na rynku biopaliwowym. Przyjęta przez Sejm pod koniec maja ustawa wręcz będzie powodować, że tutaj będzie rosło to zapotrzebowanie. Kwestia cen – to jest bardziej szerokie zagadnienie. Natomiast myślę, że perspektywa wolumenowa i to, żeby mieć spokojną głową, jeżeli chodzi o możliwość sprzedaży, ten rynek biopaliw faktycznie spełnia swoją funkcję.
Bartłomiej Czekała: Właśnie, bo na kwestie rynkowe nie mam do końca wpływu i tu się wiele rzeczy dzieje, ale jeżeli chodzi o możliwości skupu, przerobu – tutaj szansa cały czas dla procentów rzepaku i kukurydzy jest.
Adam Stępień: Mamy bardzo nowoczesny przemysł olejarski i coraz większy przemysł etanolowy, nowoczesne instalacje, które mogą efektywnie przerabiać te surowce. To pokazują dane Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju. Przerabiamy już ponad 3,4 miliona ton rocznie. To są niewielkie wzrosty, ale jednak zaliczamy progres, idąc w ślad za tą rodzimą podażą nasion. W przypadku kukurydzy myślę, że naprawdę rośniemy w siłę, jeżeli chodzi o etanol. Można powiedzieć, że za rolnictwem podąża ten przemysł rolno-spożywczych, który również pracuje na cele wytwórcze biopaliw. To się fajnie komplementarnie składa w szczególności, że tak jak wspomniałem legislacja, która została tutaj przeprowadzona przez Ministerstwo Rolnictwa, na pewno będzie wspierać tę branżę.
Bartłomiej Czekała: Patrząc szerzej, wychodząc z Polski na rynek europejski i światowy, jakie są obecnie szanse i zagrożenia, jeżeli chodzi o produkcję rzepaku?
Adam Stępień: Jeżeli chodzi o produkcję rzepaku, to myślę, że perspektywy generalnie dla rolnictwa europejskiego są dobre, bo mamy permanentne niedobory, jeżeli chodzi o oleiste na rynku europejskim. W związku z tym może nie Polska, ale generalnie Europa musi się wspomagać importem. Oczywiście te zawirowania rynkach biopaliwowych odbiły swoje piętno na opłacalności i ekonomii całego łańcucha, bo to nie dotyczy tylko producentów i rolników, ale także przetwórców rzepaku i producentów biodiesla.
Natomiast wygląda na to, że sytuacja zaczyna się pozytywnie uspokajać. Już umilkły jakieś głosy dotyczące ograniczania produkcji biopaliw, w związku z jakimiś sytuacjami kryzysowymi. Raczej Europa wspomaga teraz rolnictwo, aby utrzymać tę opłacalność. Więc tych argumentów przeciwko jest coraz mniej w kwestii oczywiście tego, jak będzie wyglądał rynek paliw generalnie. Natomiast tutaj też, jeżeli chodzi o naszą część Europy, na pewno możemy być w miarę spokojni, jeżeli chodzi o stabilne wykorzystanie paliw. Więc tutaj te perspektywy są dobre.
Ja mówię specjalnie o biopaliwach w kontekście rzepaku, bo to jest 2/3 rynku rzepaku w Europie. Nie możemy o tym zapominać. Więc bez biopaliw, bez biodiesla nie da się tej produkcji w Polsce i w Europie utrzymać. A jak to jest ważne, to też pokazuje to znaczenie rzepaku w zmianowaniu, w agrotechnice, również podaż pasz. Także myślę, że wszystkim powinno na tym zależeć, żeby to się po prostu rolnikowi opłacało.
Bartłomiej Czekała: Dziękuję bardzo za rozmowę, a Państwa zachęcam do obejrzenia i przeczytania szerszej relacji z obu prelekcji Pana Adama, które niedługo pojawią się na naszych łamach top agrar Polska i topagrar.pl
Maryia Khamiuk
dziennikarz, współpracownik PWR Online
Najważniejsze tematy