Krajowy rynek zbóż z pewnością jest dziś bardziej spokojny niż miesiąc temu gdy ważyły się decyzje o tym, czy nadal będziemy importować zboże z Ukrainy czy nie i gdy rolnicy tłumnie ruszyli do punktów skupu by sprzedać zboże by załapać się na ogłoszone przez rząd dopłaty. Ile ich jest i co trzeba zrobić by je dostać? O tym piszemy szczegółowo w artykule: Dopłaty do zbóż w pigułce: wnioski, terminy, kwoty, zasady.
Jak przebiega skup zbóż w kraju?
O ile w krajowych punktach skupu jest wyraźnie spokojniej, o tyle w biurach powiatowych ARiMR ruch jest wzmożony. Kto mógł, ten sprzedał zboże i teraz chce złożyć w Agencji wniosek o wparcie. A ta prowadzi obecnie 4 nabory wniosków o dopłaty do zbóż, rzepaku, kukurydzy i gryki oraz jeden nabór wniosków o dopłaty do nawozów i jeden o dopłaty do materiału siewnego. Do 30 czerwca wnioski musza złożyć ci, którzy sprzedali pszenicę, kukurydzę lub grykę od 1 grudnia 2022 do 14 kwietnia 2023 r. Pozostałe z wymienionych naborów kończą się 14 lub 31 lipca.
Wracając do skupu, w niektórych punktach ruch jest słaby od 2 tygodni. Rolnicy raczej wyprzedają końcówki zapasów, przygotowując w ten sposób miejsce w magazynach na nowe zbiory. Pogoda jest upalna i burzowa w ostatnich dniach i takie są też prognozy na początek lipca. A zatem tzw. małe żniwa, czyli zbiór jęczmienia tuż tuż, ale upały mogą też sprawić, że zbiór pozostałych zbóż będzie przyśpieszony o 2-3 tygodnie.
Niektóre z sondowanych przez nas firm skupowych nie zmieniły cenników od ubiegłego tygodnia. Ich przedstawiciele zwracają uwagę, że ceny w tym tygodniu poszły już w górę i w dół, a do końca tygodnia mogą być dalsze korekty, w związku z tym w cennikach utrzymują stawki z ubiegłego tygodnia. Inne firmy rozpoczęły już tradycyjną pauzę przedżniwną - magazyny są szykowane na przyjęcie nowych zbiorów, a część pracowników na urlopach.