Zapowiada się reforma W PZŁ. Będzie więcej myśliwych?
Szykują się spore zmiany w prawie łowieckim, których celem jest zwiększenie liczby myśliwych. Rząd chce m.in. włączyć myśliwych niezrzeszonych do kół oraz likwidować te koła, które nie realizują polityki państwa w zakresie odstrzałów.
O zmianach w Polskim Związku Łowieckim poinformował w Sejmie przy okazji dyskusji na temat afrykańskiego pomoru świń, wiceminister klimatu i środowiska - Edward Siarka.
Większa otwartość kół
Zapowiedział on włącznie 30 tys. niezrzeszonych myśliwych do kół Polskiego Związku Łowieckiego. – Nie ma niezrzeszonych. Niezrzeszony nie wykonuje żadnych prac. Nie musi wykonywać liczenia, nie musi iść na wycenę szkód, nie musi płacić odszkodowania. On po prostu bierze karabin wsiada w elegancki samochód, podjeżdża i denerwuje rolnika, bo mówi że on tu ma odstrzał, a co się będzie działo to mnie nie interesuje - tłumaczył posłom wiceminister klimatu i środowiska, Edward Siarka.
Obecnie w Polskim Związku Myśliwych jest ok. 120 tys. członków.
Związek będzie także bardziej otwarty na myśliwych. Minimalna ilość członków w kole będzie wynosiła 20 osób. Zdaniem ministra E. Siarki koła np. 10-osobowe nie mają racji bytu i są źle postrzegane. – Jest problem w wielu miejscach, gdzie mamy takie koła, gdzie ludzie z miast są członkami koła i oni nie chcą przyjmować miejscowych. Ale łowczy nie ma instrumentów, aby na to wpłynąć i dlatego musimy to zmienić ustawowo – przekonywał minister E. Siarka.
Likwidacja kół, które nie prowadzą odstrzału
Jednocześnie rząd zamierza likwidować koła, które nie będą chciały prowadzić planowego odstrzału. – Jeżeli dane koło nie będzie realizowało polityki państwa w zakresie łowiectwa chcemy doprowadzić do możliwości wykluczenia koła ze zrzeszenia. Wykluczenie oznacza brak możliwość dzierżawy – mówił wiceminister Siarka.
Kłopot z badaniami myśliwych
Zdaniem rządu takie zmiany legislacyjne są konieczne nie tyko z powodu potrzeby intensyfikacji walki z ASF, ale także z powodu uchwalonych w 2018 r. przepisów o obowiązkowych badaniach myśliwych. Zgodnie z nimi w przyszłym roku trzeba sprawdzić, czy wszyscy myśliwi spełniają wymogi medyczne do posiadania broni. Istnieje obawa, że nawet 30% ludzi może nie mieć przedłużonych uprawnień.
– Wykluczy to ludzi najbardziej efektywnych, starszych myśliwych, którzy znają teren mają cierpliwość i czas, nie muszą grzebać na ambonie w komórce, rozmawiać z dziewczyną tylko rzeczywiście polują – kontynuował E. Siarka.
Zapowiadane są także kolejne zmiany
Resort klimatu i środowiska planuje także zmiany w systemie szkolenia myśliwych oraz zapowiedział zmiany w sposobie liczenia dzików do czego będą wykorzystane nowoczesne technologie. Planowane jest także wprowadzenie elektronicznej książki polowań, co pozwoli na bieżąco kontrolować sytuację. – Ja wtedy rano idąc do ministerstwa będą wiedział, że w ciągu nocy na polowaniu było np. 5100 myśliwych i strzelili 120 dzików – podsumował wiceminister E. Siarka.
WK
Najważniejsze tematy