Robot udojowy bez gospodarza nie da rady
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Robot udojowy bez gospodarza nie da rady

23.01.2020

Dój automatyczny, zdaniem Małgorzaty i Leszka Olszewskich, ma wiele zalet, ale jak przyznają hodowcy, zawsze znajdą się krowy tzw. problemowe, w przypadku których niezbędna jest interwencja hodowcy po to, aby się wydoiły. Na szczęście w ich stadzie obecnie takich krów jest nie więcej niż 5%.

Z artykułu dowiesz się

  • Kiedy niezbędna jest interwencja hodowcy w trakcie doju automatycznego?
  • Jakie są zalety częstego i regularnego podgarniania paszy przez robota?
  • W jaki sposób można wyeliminować otarcia kończyn powstających w legowiskach?
Oborę wolnostanowiskową wybudowali w roku 2005 i był to pierwszy obiekt tego typu w gminie. Rozbudowali ją w roku 2012, a 5 lat później dostawili najnowszą część, gdzie halę udojową typu rybia ość 2 x 4 zastąpiły dwa roboty GEA.

r e k l a m a
Teraz mamy więcej wolnego czasu, który możemy spędzić z bliskimi. Ponieważ hala udojowa była zbyt mała jak na posiadane wtedy 110 krów, to pracowaliśmy na niej z żoną nawet 6,5 godziny dziennie. Oczywiście są też i sprawy problemowe przy robotach. To nie jest tak, że wyjedziemy na wczasy i wszystko zrobi się samo. Po pierwsze, zawsze będą krowy, które nie chodzą na robota, są to albo sztuki chore, albo mające problemy z lokomocją, lub też świeżo wycielone pierwiastki niemające jeszcze nawyku odwiedzania robota, te krowy trzeba dognać. Po drugie, trafiają się też sztuki z opuchniętymi wymionami i te wymagają ręcznego podpięcia kubków udojowych, a robot GEA na szczęście daje taką możliwość – przyznał Leszek Olszewski.

Jakie podgarnianie, takie pobranie

W oborze pracuje również robot GEA do podgarniania paszy, wykonuje on 8 przejazdów na dobę. Pracę rozpoczyna każdego dnia kilka godzin po rozdaniu świeżego TMR-u, czyli o godzinie 13:00. Pierwsze 5 przejazdów jest z częstotliwością co 3 godziny. Zaś w nocy i nad ranem, gdy TMR-u na stole paszowym jest coraz mniej, przejazdy są częstsze i trzy ostatnie odbywają się w odstępie godzinowym, dokładnie o 3:00, 4:00 i 5:00 rano. Tak częste i regularne podgarnianie nie tylko powoduje, że pasza fizycznie jest bliżej pyska krowy i ta nie musi wykonywać nienaturalnych póz, aby ją sięgnąć, ale również zachęca zwierzęta do pobierania TMR-u.

Gdy robot zaczyna podgarniać TMR, krowy od razu jak w automacie wychodzą z legowisk i idą do stołu paszowego, to przekłada się na większe pobranie paszy, a co za tym idzie, również na większą mleczność – wyjaśnił Leszek Olszewski.

Od 2 lat TMR zadawany jest z wozu paszowego Blattin o pojemności 22 m3, który najlepiej wypadł na testach spośród 6 różnych maszyn. – Szybki czas mieszania i niskie zużycie paliwa to główne zalety tego paszowozu – mówi Leszek Olszewski
  • Od 2 lat TMR zadawany jest z wozu paszowego Blattin o pojemności 22 m3, który najlepiej wypadł na testach spośród 6 różnych maszyn. – Szybki czas mieszania i niskie zużycie paliwa to główne zalety tego paszowozu – mówi Leszek Olszewski

Dezynfekcja plus trociny

Główna bryła obory po wszystkich rozbudowach ma 76 m długości i 27,3 m szerokości, co daje ok. 2000 m2, dodatkowe 200 m2 to pomieszczenia socjalne i porodówka mieszczące się tuż obok. Najnowsza część obory jest najwyższa i w kalenicy sięga 9 m.

W poczekalni do robotów udojowych zastosowano betonowe ruszta, zaś pomiędzy legowiskami za usuwanie odchodów odpowiadają zgarniacze łańcuchowe GEA. U krów zgarniacz załączany jest co 2 godziny, a u jałówek po drugiej stronie stołu paszowego co 3 godziny.

 – W nocy zgarniacz u krów odpoczywa, gdyż w tym skrzydle obory znajduje się także grupa krów zasuszonych i w przypadku przyspieszonego nocnego porodu zgarniacz mógłby zranić cielę, zatem tu ostatni przejazd zgarniacza ma miejsce o 21, a pierwszy o 6 rano – powiedział hodowca.

Legowiska wyłożono matami, które posypywane są mieszanką trocin i środka dezynfekcyjnego co 2 tygodnie i samymi trocinami co tydzień, w celu osuszenia legowiska, eliminacji otarć kończyn, jak i samej dezynfekcji.

Leszek Olszewski przyznał, że gdyby dziś od podstaw budował nową oborę to zdecydowałby się na jeszcze większe legowiska, gdyż krowy rasy hf znacznie urosły w ostatnim czasie.

Jaka wydajność, tyle dojów

Najlepsza krowa w stadzie daje w laktacji 16 tys. litrów, jest w VI laktacji, a do robota chodzi co 4,5 godziny, zatem odwiedza go ok. 5 razy dziennie. I tak to właśnie wygląda, im wydajniejsza sztuka, tym ma częstszy dój. Przeciętna krowa w stadzie odwiedza robota 2,75 raza na dzień.

Hodowcy szeroko stosują nasienie seksowane, na wszystkie jałówki, jak i na krowy zdrowe, a więc te, które nie miały zatrzymania łożyska ani innych problemów związanych z porodem i występuje u nich wyraźna i prawidłowa ruja. Sprzedaż pierwszych jałówek ze stada będzie możliwa nie wcześniej niż w 2022 roku, ponieważ obecnie wszystkie jałówki zostają w celu wymiany krów starszych, które jeszcze chodziły na halę udojową. Przy doborze buhajów rolnicy szczególnie patrzą na cechy związane z przydatnością do doju automatycznego.

Na zdjęciu od lewej: kierownik działu skupu OSM Sierpc Waldemar Keków, Leszek Olszewski, pracownik działu skupu OSM Sierpc Patryk Przybyszewski oraz Małgorzata Olszewska
  • Na zdjęciu od lewej: kierownik działu skupu OSM Sierpc Waldemar Keków, Leszek Olszewski, pracownik działu skupu OSM Sierpc Patryk Przybyszewski oraz Małgorzata Olszewska
Andrzej Rutkowski
Zdjęcia: Andrzej Rutkowski
 
 
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Im więcej ruchu mają krowy, tym łatwiej się wycielają

W celu ujednolicenia prac oraz uzyskania większych wydajności, hodowcy bydła mlecznego rezygnują z wypasu na rzecz całorocznego żywienia alkierzowego często z zastosowaniem dawki TMR. Eliminacja żywienia pastwiskowego w wielu stadach oznacza zero ruchu dla krowy, bo obora, jaką hodowca dysponuje, jest w systemie uwięziowym. Dlatego Andrzej Duczmal zachęca, aby przy stosunkowo niskich nakładach wygospodarować miejsce na ruch chociażby dla krów zasuszonych i jałówek wysoko cielnych, gdyż to zdecydowanie wpłynie na łatwość porodów.

czytaj więcej

Za co doceniane są krowy rasy norweskiej czerwonej?

Najpopularniejszą w Polsce mleczną rasą bydła jest oczywiście hf, ceniony przede wszystkim za wysoki potencjał produkcyjny. Jednak te wysoko wydajne krowy użytkowane są – niestety – nie dłużej niż 3 laktacje i m. in. z tego właśnie powodu, powiększa się grono hodowców, którzy decydują się na krzyżowanie holsztynów z rasą norweską czerwoną (nrf).

czytaj więcej

Jak czas zasuszenia krowy wpływa na odporność cieląt?

Im dłużej trwa okres zasuszenia, tym większa jest objętość pierwszej siary. Potencjalnie oznacza to, że jej jakość może być gorsza. I z tego właśnie powodu – w opinii wielu specjalistów – zasuszenie nie powinno trwać dłużej niż osiem tygodni, ale również nie krócej niż cztery.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)