Prawidłowy dój bydła – o czym należy pamiętać?
Jakich zasad trzeba przestrzegać i na co zwracać uwagę, aby higienicznie i bezpiecznie przeprowadzić dój krów? Zalecenia w tym zakresie zaprezentował hodowcom Paweł Szpak z firmy De Heus Polska, partnera programu Krowie na Zdrowie.
Prawidłowy dój musi być zgodny z fizjologią krów
Jeśli chcemy, żeby wymię było utrzymane w odpowiedniej zdrowotności, dój musi przebiegać zgodnie z fizjologią oddawania mleka przez krowę. Gruczoł mlekowy składa się z 4 ćwiartek, każda zakończona jest strzykiem. Gdy rozpoczynamy stymulację strzyku, aktywowane są impulsy nerwowe, które wysyłają sygnał do mózgu zwierzęcia, ten zaś przekazuje informację do przysadki, aby uwolnić oksytocynę. Hormon ten powoduje skurcze komórek nabłonka pęcherzyków mlekotwórczych i następuje wydzielanie mleka. Z tego też powodu okres od kontaktu ze strzykiem do procesu pozyskiwania mleka powinien trwać minimum 90 sekund. Paweł Szpak przestrzega, iż jeżeli czynność tę zrobimy zbyt szybko, wymię będzie oddawać wyłącznie mleko z zatoki mlecznej, natomiast mleko pęcherzykowe pozostanie niewydojone. Oksytocyna działa od 4 do 6 minut. Wskazane jest, aby proces doju odbywał się pod wpływem tego hormonu i mleko zostało wydojone w czasie, gdy oksytocyna działa. Dzięki dostosowaniu procesu doju do fizjologii wymienia, sam dój przebiegnie w sposób komfortowy dla krowy i znacznie szybciej. Czas doju skróci się i oddziaływanie na końcówkę strzyku będzie krótsze.
Krowy nie powinny się stresować podczas doju
Stres jest wrogiem nr 1 dla oksytocyny. Stres stymuluje nadnercza do wydzielania adrenaliny, która hamuje działanie oksytocyny. Hormony stresu mogą skutecznie zablokować działanie oksytocyny, czego skutkiem będzie nieprawidłowe, częściowe uwolnienie mleka. Nadmierny hałas i stresujące czynniki zewnętrzne mogą skutkować mniejszym wydzielaniem mleka, dlatego tak ważny podczas doju jest spokój, tak by zwierzę kojarzyło proces oddawania mleka z czymś przyjemnym.
Jak nie dopuścić do zakażenia krowy podczas doju?
Aby zabezpieczyć krowę przed zakażaniem w czasie doju, dojarz musi mieć czyste, umyte ręce, na które musi założyć jednorazowe rękawiczki. Ważne jest stosowanie fartuchów i narękawników. Oczywiście niezbędne jest utrzymanie higieny sprzętu udojowego, kubków, korków, tacek.
Aparat powinien być właściwie ustawiony, wyrównany, aby równomiernie obciążał wymię. Niezwykle istotna jest dezynfekcja aparatów udojowych między krowami, która ogranicza przenoszenie infekcji. Do dezynfekcji trzeba używać preparatów zawierających np. kwas nadoctowy i nadtlenek wodoru.
Do utrzymania higieny całego procesu doju niezbędna jest także higiena poudojowa. Wymię należy zdezynfekować jak najszybciej po zdjęciu aparatu udojowego. Podobnie jak w przypadku higieny przedudojowej, można zastosować środki zawierające dwutlenek chloru, stabilizowany jod i kwas mlekowy. Jeśli dojdzie do infekcji komórek gruczołowych i niezbędne będzie podanie antybiotyku, lek ten wyłączy już na zawsze zainfekowane komórki gruczołowe. Dlatego zabezpieczenie krowy przed infekcjami i minimalizowanie ryzyka stanów zapalnych jest kluczowe dla zdrowia zwierzęcia.
Rutynowe zabiegi w czasie udoju, o których trzeba pamiętać
- regularna ocena kondycji strzyków,
- kontrola aparatów udojowych, systematyczna wymiana gum strzykowych,
- higiena sprzętu udojowego – systematyczne mycie i dezynfekcja,
- dój krów z iniekcją antybiotyków na końcu,
- zwalczanie much, które są wektorami przenoszenia patogenów,
- utrzymanie krów w czystości – częste usuwanie obornika, dbałość o wyściółkę boksów i stan legowisk.
Zdjęcia: Beata Dąbrowska
Beata Dąbrowska
redaktorka "Tygodnika Poradnika Rolniczego" oraz magazynu "Elita Dobry Hodowca", ekspertka w dziedzinie chowu i hodowli bydła oraz produkcji mleka
redaktorka "Tygodnika Poradnika Rolniczego" oraz magazynu "Elita Dobry Hodowca", ekspertka w dziedzinie chowu i hodowli bydła oraz produkcji mleka
Najważniejsze tematy