Kryzys łatwiej przechodzą rolnicy należący do spółdzielni
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Kryzys łatwiej przechodzą rolnicy należący do spółdzielni

22.07.2020

Rynek mleka nadal działa pod wpływem koronawirusa. Trudno przewidzieć kiedy sytuacja poprawi się i wróci do poziomu sprzed pandemii. W trudnym czasie prawdziwym wsparciem dla rolników jest spółdzielczość, która oferuje rolnikom stabilizację i ochronę. Co na temat przynależności do spółdzielni i obecnej sytuacji na rynku mleka myślą rolnicy?

Na rynku mleka prosperują dobrze te mleczarnie, których marka jest rozpoznawalna

Czesław Warszawski gospodaruje z żoną Grażyną oraz synem Michałem na 50 ha we wsi Dymek (pow. wieluński, gm. Ostrówek). Utrzymuje 60 sztuk bydła, w tym 40 krów o średniej wydajności 8700 kg mleka w laktacji. Miesięcznie dostarcza 30 tys. l mleka do Spółdzielni Dostawców Mleka w Wieluniu, w której pełni funkcję członka rady nadzorczej.

r e k l a m a
Spokojnie pracujemy w naszej spółdzielni, spokojne było też walne. To nas cieszy. Dzięki bardzo dobrej współpracy i zrozumieniu zarządu i rady nadzorczej mamy zysk oraz godziwą cenę mleka dla dostawców. Tam gdzie jest rozbicie w radzie nadzorczej lub pomiędzy radą a zarządem, tam nigdy nie będzie dobrze. Jeśli my rolnicy będziemy ciągnąć tylko w swoją stronę, a nie będziemy myśleć o spółdzielni, to nie będzie dobrze. Trzeba dbać też o pracowników, którzy są ważni. Na runku mleka nie ma stabilizacji, ale zawsze w miarę dobrze prosperują te mleczarnie, które mają silną markę. Cieszy to, że jedną z tych rozpoznawalnych i lubianych marek przez klientów jest nasz serek „Mój ulubiony”, który sprzedaje się bardzo dobrze i produkujemy go coraz więcej. Ci producenci mleka co rozbudowali swoje gospodarstwa i je zmechanizowali, to tylko muszą pilnować swojego stada i mogą żyć spokojnie – mówi Czesław Warszawski.

Powinno być coraz lepiej na rynku mleka

Leszek Toczyski z miejscowości Kamianki Nicki w powiecie siedleckim prowadzi gospodarstwo o powierzchni około 40 ha. Hodowca posiada około 40 krów mlecznych, a surowiec dostarcza do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Siedlcach.

Miałem niewielkie zapasy pasz objętościowych z ubiegłego roku, ale po tak zimnej i nieprzewidywalnej wiośnie zacząłem delikatnie redukować stado bydła. Bałem się powtórki sytuacji z ubiegłego roku, kiedy susza zredukowała plony pasz objętościowych. Obecnie nie jest źle z paszami objętościowymi. Zebrałem już drugi pokos z łąk i jest jeszcze szansa na dobry plon z trzeciego pokosu. Większość kukurydzy wysiałem wcześniej, w pierwszej połowie kwietnia i nie jest ona w najlepszej kondycji. Została dwa razy podziębiona i teraz nawet zastosowanie odżywek nie pomaga w doprowadzeniu jej do pożądanego stanu. Ratując się przed brakiem pasz objętościowych skosiłem około 1 ha pszenżyta ozimego spasając je na zielono krowom. Po nim w drugiej połowie maja wysiałem kukurydzę, która obecnie jest podobnej wysokości jak ta z wczesnego siewu, natomiast ulistnienie tej wysianej później jest dwa razy większe niż roślin wysianych w kwietniu. Ponadto plantacja założona w maju jest wyrównana, czego nie można powiedzieć o kwietniowej.

Uważam, że mleczarstwo w naszym kraju w przyszłości powinno dobrze funkcjonować, ze względu na bardzo duże pieniądze zainwestowane w tę branżę, zarówno w przetwórstwo, jak też w produkcję mleka. Jeżeli nie będzie dużych tąpnięć takich jak susza czy dotykająca nas ostatnio pandemia koronawirusa, powodujących zachwianie rynku, to powinno być dobrze. W Polsce większość gospodarstw produkuje mleko w oparciu o pasze własne i to powinno nam dawać przewagę. Trudno powiedzieć, jaka będzie przyszłość produkcji mleka w moim gospodarstwie. Jedna z córek chce zostać na gospodarstwie, jest potencjał ziemi i maszyn, więc mam nadzieję, że produkcja będzie kontynuowana. Na uwagę zasługuje szacunek dla dostawcy, z którym spotykam się w naszej spółdzielni – mówi Leszek Toczyski.

Konsumenci winą za wysokie ceny produktów mleczarskich obarczają rolników

Sławomir Więckowski jest wicedyrektorem ds. kształcenia zawodowego w Zespole Szkół w Miętnem, a dodatkowo w Ostrożeniu Pierwszym, prowadzi gospodarstwo mleczne o powierzchni około 20 ha. Posiada 30 krów mlecznych, od których mleko dostarcza do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Garwolin.

W tym roku w moim gospodarstwie nie mam problemu z paszami objętościowymi. Plony z użytków zielonych są dobre, a kukurydza prezentuje się bardzo ładnie. Problemem w mleczarstwie są duże marże narzucane przez handel. Konsument nie wierzy, że marże handlowe mogą być na poziomie 100%, tylko winą za wysokie ceny obarcza rolników i zakłady przetwórcze. Jeśli ktoś nie ma dużych kredytów, to obecnie wiąże koniec z końcem bez większych problemów. Natomiast jeśli ktoś ma duże obciążenia kredytowe, to jest w gorszej sytuacji. W moim przypadku jest o tyle dobrze, że pracuję jeszcze zawodowo i jakoś sobie radzę. Mając gospodarstwo takiej wielkości jak moje, byłoby ciężko utrzymać sześcioosobową rodzinę. Jeżeli relacje cen mleka do kosztów nie pogorszą się, to można tę produkcję w moim przypadku kontynuować. Bez dodatkowego dochodu z pracy zawodowej nie byłoby to możliwe. Jeśli jest hossa na rynku, to w spółdzielniach i prywatnych podmiotach cena jest dobra. Jeśli są jakieś załamania na rynku, to w spółdzielni przechodzi to łagodniej dla rolników, a prywatne podmioty trudną sytuację odbiją sobie poprzez redukcję ceny skupu. Podmiot prywatny nie pozwoli sobie, żeby rozliczyć się na minusie przez kilka miesięcy z rzędu. W spółdzielni są miesiące, kiedy nie ma zysku, lecz strata, a dopiero później się to wyrównuje – mówi Sławomir Więckowski.

Andrzej Rutkowski
Józef Nuckowski

Zdjęcie: Archiwum
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Lely Vector - robot, który wie gdzie i kiedy potrzebna jest pasza

– Lely Vector to nie tylko robot, który automatycznie dystrybuuje dawkę TMR w oborze, to również system, który na bieżąco analizuje jakiej grupie zwierząt, kiedy i w jakiej ilości trzeba podać paszę – mówi Tomasz Kołakowski ze wsi Głodowo Dąb (gm. Kołaki Kościelne), trzeci w Polsce użytkownik automatycznego systemu żywienia Lely Vector.

czytaj więcej

OSM Garwolin: cena skupu mleka prawie bez zmian i wiele inwestycji

9 lipca br. w Zespole Szkół im. Stanisława Staszica w Miętnem odbyło się zebranie przedstawicieli Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Garwolin w Woli Rębkowskiej. Organizacja walnego w sali mieszczącej ponad 300 osób, ułatwiła zachowanie rygorów związanych z pandemią koronawirusa. Oprócz zachowania dystansu, przestrzegane były wymogi mierzenia temperatury, posiadania maseczek i dezynfekcji rąk.

czytaj więcej

W SDM Wieluń wzrosła cena skupu mleka i zysk spółdzielni

– Zwracam się z prośbą do wszystkich pełnomocników o zaangażowanie się w prace dzisiejszego zebrania. Pamiętajmy wszyscy, że to jest nasza spółdzielnia i działa w naszym interesie. Miniony rok mamy już za sobą, przed nami II półrocze 2020 r. Rok 2019 sprzyjał mleczarstwu, wysokie ceny mleka w proszku, ograniczenie kosztów pozwoliło zamknąć rok zyskiem – w ten sposób Józef Grzegorek, przewodniczący rady nadzorczej Spółdzielni Dostawców Mleka w Wieluniu rozpoczął tegoroczne walne zebranie przedstawicieli.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)