Z artykułu dowiesz się
- Jaki procent oferowanego nasienia przez polskie spółki inseminacyjne pochodzi od polskich buhajów?
- Sprzedaż zagranicznego nasienia jest bardziej opłacalna?
- Które spółki oferują najszerszy program hodowlany w Polsce?
Z artykułu dowiesz się
Celem analizy jest wskazanie proporcji wykorzystania rozpłodników polskich i zagranicznych do tworzenia ofert buhajów przedstawianych hodowcom oraz wykorzystania potencjału genetycznego krajowego i zagranicznego w realizacji programu hodowlanego przez poszczególne spółki.
Należy zaznaczyć, iż aktualna sytuacja rynkowa oraz własnościowa w spółkach inseminacyjnych sprzyja promocji zagranicznego nasienia w Polsce. Wszystkie spółki branżowe działają obecnie w oparciu o przesłanki czysto komercyjne na wysoce konkurencyjnym rynku inseminacyjnym w kraju.
Rynek ten w żaden sposób nie jest unormowany i nie jest wspierany w zakresie promocji krajowej genetyki. Sytuacja taka nie jest dobra dla krajowych spółek, ponieważ w odróżnieniu od podmiotów dystrybucyjnych (sprzedających zagraniczne nasienie buhajów w Polsce) ponoszą one znaczne nakłady finansowe na realizację programów hodowlanych, z których pochodzą buhajki stanowiące ofertę dla hodowców. Dodatkowo negatywnie wpływa brak zainteresowania organizacji hodowlanych ochroną własnych zasobów genetycznych i rozwojem krajowego programu hodowlanego.
Wynik analizy wskazuje jednoznacznie, że każda ze spółek połowę lub więcej swojej oferty (najwięcej MCHiRZ Łowicz oraz MCB Krasne) opiera o buhaje pochodzenia zagranicznego. W tym przypadku mogą to być buhaje sprowadzane z zagranicy w celu produkcji nasienia na miejscu lub wyłącznie w postaci gotowych słomek z nasieniem.
Wyraźnie zaznacza się różnica między spółkami w zakresie skali realizacji programu hodowlanego. Tutaj wyznacznikiem jest ilość buhajów proponowanych hodowcom. Analiza ofert wskazuje, że najszerszy program hodowlany w Polsce prowadzi SHiUZ Bydgoszcz (średnio 26 buhajów z krajowego programu hodowlanego w ofercie), następnie WCHiRZ Poznań (średnio 24 buhaje z krajowego programu hodowlanego w ofercie). Kolejne jest MCHiRZ Łowicz, które proponuje średnio 22 buhaje z krajowego programu hodowlanego w ofercie. Natomiast ostatnie miejsce zajmuje MCB Krasne ze względu na średnio 10 buhajów własnych z krajowego programu w ofercie.
Skalę wprowadzania na krajowy rynek inseminacyjny zagranicznej genetyki przez spółki krajowe potwierdza artykuł dr. Tomasza Krychowskiego ("Analiza wyników sierpniowej oceny wartości hodowlanej buhajów rasy PHF biorących udział w polskich programach selekcji buhajów" Hodowla i Chów Bydła wydanie listopad 2022 r.).
Wynik analizy w zakresie procentu buhajów krajowych w ofertach spółek przedstawia skutki konieczności ciągłego konkurowania parametrami buhajów z firmami zagranicznymi przy braku instytucjonalnego wsparcia i rozwoju polskiego programu hodowlanego. Buhajki z krajowych programów hodowlanych osiągają niewystarczające wartości indeksu lub jest ich zbyt mało w danym sezonie, żeby mogły stanowić większość oferty na poziomie spełniającym oczekiwania hodowców. Stąd konieczność uzupełniania katalogu o buhajki ocenione w Polsce, ale jednak pochodzenia zagranicznego. W obecnej sytuacji jest to warunkiem utrzymania się na rynku i proponowania ofert hodowcom na wysokim poziomie.
Kolejny negatywny czynnik ograniczający ofertę buhajków krajowych, to systematycznie zmniejszająca się współpraca hodowlana z gospodarstwami należącymi do Ośrodków Hodowli Zarodowej, które w coraz większym stopniu korzystają z nasienia importowanego. Wiele z nich prowadzi swoje prace hodowlane w oparciu o zagraniczne indeksy selekcyjne. To skutkuje spadkiem liczby kojarzeń z krajowymi ojcami buhajów i przyczynia się do zmniejszenia ilości rodzących się buhajków "zakontraktowanych" przez spółki inseminacyjne i zawęża ich potencjał przy wyborze do kreowania ofert.
Dodatkowo negatywnie odbijają się działania PFHBiPM, która promuje między innymi: nowe składowe indeksów oceny buhajów oraz Indeks Ekonomiczny, pod względem którego niestety aktualnie na pierwszym miejscu jest niemiecki rozpłodnik Precision (artykuł Anny Siekierskiej "Analiza oceny z sierpnia 2022 r." Hodowla i Chów Bydła listopad 2022 r.). W rankingach Indeksu Ekonomicznego oraz indeksu selekcyjnego PF (produkcja i funkcjonalność) niestety przeważają buhaje zagraniczne, co wpływa na promocję zagranicznej genetyki.
Analiza jednoznacznie wskazuje, że nadal brakuje w kraju jednolitych wyznaczników dla kierunku programu hodowlanego. Brak wspólnego zaangażowania instytucji i organów w promowanie własnej genetyki i kształtowanie krajowego programu hodowlanego. Kolejne lata funkcjonowania spółek inseminacyjnych w obecnej strukturze właścicielskiej spowodują systematyczne wyparcie z oferty krajowych buhajków na korzyść genetyki zagranicznej. Realizacja własnego programu hodowlanego przestanie być opłacalna w Polsce.
Opracował: Andrzej Rutkowski
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 51/2022 na str. 92. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Andrzej Rutkowski
redaktor "Tygodnika Poradnika Rolniczego" oraz magazynu "Elita Dobry Hodowca", ekspertka w dziedzinie chowu i hodowli bydła oraz produkcji mleka
redaktor "Tygodnika Poradnika Rolniczego" oraz magazynu "Elita Dobry Hodowca", ekspertka w dziedzinie chowu i hodowli bydła oraz produkcji mleka
Najważniejsze tematy