r e k l a m a
Partnerzy portalu
Dostawcy mleka do SM Michowianka żądają zmian
30.11.2019autor:
Niektórzy dostawcy Spółdzielni Mleczarskiej Michowianka są zaniepokojeni niejasną sytuacją swojej mleczarni. Uważają oni, że spółdzielnia z Michowa powinna być zarządzana lepiej niż dotychczas. Podjęta została próba przeprowadzenia zmian w zarządzie spółdzielni, ale na chwilę obecną trudno przewidzieć, z jakim skutkiem się ona zakończy. Zwolennicy zmiany zarządu uważają, że odejście niezadowolonych rolników ze spółdzielni, nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż jest ona własnością członków, którzy powinni pozostać i doprowadzić do rozwiązania problemów.
13 listopada 2019 roku w SM Michowianka odbyło się posiedzenie rady nadzorczej. Jednym z punktów obrad było głosowanie nad wykreśleniem z listy członków Spółdzielni Mleczarskiej Michowianka Marka Kusyka, który wraz z innymi dostawcami dąży do przeprowadzenia działań mających na celu uzdrowienie sytuacji w SM Michowianka. Na 14 zebranych członków rady nadzorczej tylko 5 opowiedziało się za wykreśleniem ww. dostawcy z listy członków spółdzielni. Informacja o potencjalnym zawieszeniu Marka Kusyka sprawiła, że do Spółdzielni przybyło ponad 100 członków Michowianki, żeby wspierać oskarżonego dostawcę. Zebrani rolnicy wyniki głosowania przyjęli głośnymi oklaskami. Natomiast Marek Kusyk podziękował radnym za wsparcie.
Czy zmiany w zarządzie są realne?
– To dzisiejsze głosowanie daje nadzieję, że dotychczasowi delegaci podczas nadzwyczajnego walnego opowiedzą się za zmianą w radzie nadzorczej, co może doprowadzić do zmiany zarządu – powiedział Sławomir Włodarczyk, dostawca mleka do SM Michowianka.
r e k l a m a
Wśród zarzutów, jakie członkowie spółdzielni kierowali pod adresem Jana Chabrosa, prezesa zarządu SM Michowianka jest sprzedaż produktów za pośrednictwem firmy należącej do syna prezesa. Prezes tłumaczył, że ze względu na załamanie sytuacji na rynku mleczarskim był zmuszony sprzedać sery firmie syna. Niektórzy zastanawiają się dlaczego nie mógł skorzystać z kontaktów syna i sprzedać produktów bezpośrednio jako Michowianka.
– Złożyliśmy wniosek o zwołanie nadzwyczajnego Walnego Zebrania Przedstawicieli SM Michowianka. Chcemy zmiany prezesa i rady nadzorczej spółdzielni. Mamy do tego prawo ponieważ martwimy się o naszą spółdzielnię, która źle funkcjonuje. Niepokoi nas, że prezes handluje naszymi produktami za pośrednictwem firmy syna. To wszystko nas niepokoi. Mamy niską cenę w porównaniu do dostawców z innych spółdzielni. Jak możemy pozwolić, żeby nadal produkować mleko poniżej kosztów produkcji – powiedział Marek Kusyk z Łukówca.
- Marek Kusyk, podobnie jak ponad 100 innych członków SM Michowianka, dąży do uzdrowienia sytuacji w swojej spółdzielni
Zamieszanie wokół Walnego Zebrania
- Wszystko zaczęło się od tego, że doszły nas słuchy, iż dostawcy odchodzą z naszej spółdzielni. Chcieliśmy w jakiś sposób zaradzić temu problemowi. Zebraliśmy więc podpisy członków spółdzielni na wniosku o zwołanie nadzwyczajnego Walnego Zebrania Przedstawicieli. Ponadto zebraliśmy podpisy na wniosku o zwołanie w trybie natychmiastowych zebrań rejonowych, na których chcieliśmy wybrać nowych delegatów na Walne, którzy mogliby z kolei wybrać nowych członków rady nadzorczej SM Michowianka – powiedział Grzegorz Kościcki, dostawca mleka do SM Michowianka.
Rolnicy mieli także obiekcje dotyczące wezwań do weryfikacji podpisów, które otrzymali członkowie spółdzielni, domagający się zwołania nadzwyczajnego Zebrania Przedstawicieli. Zdaniem hodowców, wzywanie do siedziby spółdzielni, w celu potwierdzenia podpisu jest działaniem mającym na celu opóźnienie zwołania nadzwyczajnego Walnego.
Rolnicy, którzy przybyli do Michowianki wspierać Marka Kusyka podkreślali, że domagają się zmian w zarządzie swojej spółdzielni. Niektórzy producenci mleka stwierdzili, że złożyli wypowiedzenia z dostaw mleka do SM Michowianka i jeśli rada nadzorcza nie odwoła prezesa Jana Chabrosa, odejdą do innego podmiotu skupującego. Byli także tacy, którzy chcieli podkreślić, że o pomoc w uzdrowieniu sytuacji w swojej spółdzielni proszą wszystkich, bo sami nie dają już rady.
- Informacja o potencjalnym zawieszeniu Marka Kusyka sprawiła, że do spółdzielni przybyło ponad 100 członków spółdzielni
Zwróciliśmy się do Jana Chabrosa, prezesa Spółdzielni Mleczarskiej Michowianka z prośbą o odpowiedź na następujące pytania:
- Jaka jest aktualna sytuacja finansowa Spółdzielni Mleczarskiej Michowianka?
- Jaka jest średnia cena zapłacona w ostatnim miesiącu dostawcom Spółdzielni Mleczarskiej Michowianka?
- Czy pan prezes potwierdza tegoroczne odejścia dostawców SM Michowianka do innych podmiotów skupujących?
- Czy prawdą jest, że niektórzy dostawcy Spółdzielni Mleczarskiej Michowianka na podstawie aneksów otrzymywali cenę wyższą niż ta, która wynika z obowiązującego w spółdzielni cennika?
- Czy Spółdzielnia Mleczarska Michowianka sprzedawała produkty mleczarskie firmie C-corp Przedsiębiorstwo Usługowo-Handlowe Konrad?
- Jeśli tak, to czy podczas tej wymiany dochodziło do korygowania faktur?
- Jeśli tak, to czym uzasadniona była sprzedaż za pośrednictwem firmy zewnętrznej?
- Czy to prawda, że prowadzone są działania mające na celu niedopuszczenie do zebrań rejonowych w najbliższym czasie?
Stanowisko prezesa SM Michowianka
Uzyskaliśmy od prezesa Michowianki odpowiedzi na owe pytania:
– Uprzejmie informuję, że sytuacja finansowa i ekonomiczna mleczarni jest dobra i nie występują jakiekolwiek zagrożenia, które mogłyby spowodować jej pogorszenie. Pragnę zapewnić wszystkich członków spółdzielni i Czytelników tygodnika, że wszystkie zobowiązania finansowe są regulowane na bieżąco, tak w stosunku do naszych dostawców, jak również pracowników i kontrahentów. Średnia cena płacona dostawcom za dostarczony surowiec za 9 miesięcy 2019 roku wynosiła 1,364 zł brutto i nie odbiegała od cen, jakie można otrzymać w innych spółdzielniach. Przy okazji chciałbym w tym miejscu zwrócić uwagę, że w nowym cenniku cena płacona za mleko będzie podwyższona, na co pozwoliły dobre wyniki finansowe spółdzielni.
- Nasza spółdzielnia nie odnotowała w bieżącym roku zauważalnego odejścia dostawców do innych podmiotów, które mogłyby mieć jakikolwiek wpływ na funkcjonowanie zakładu i sytuację finansową. Ponadto, pragnę wspomnieć, że do naszej spółdzielni zgłaszają się nowi rolnicy, którzy do tej pory dostarczali mleko do innych zakładów, a obecnie złożyli deklaracje członkowskie w naszej spółdzielni. Ustalona cena za mleko wynika z cennika, który jest znany każdemu z dostawców i każdego z dostawców na równi i bez wyjątku obowiązuje. Nieprawdziwe są informacje, jakoby były zawierane z jakimikolwiek dostawcami aneksy z wyższą ceną.
- Spółdzielnia współpracuje z wieloma kontrahentami i współpraca z każdym z kontrahentów odbywa się na zasadach rynkowych, w tym również w zakresie sprzedaży i dystrybucji produktów spółdzielni. Zawarcie każdej z umów poprzedzone jest szczegółową analizą korzyści, jakie z zawarcia danej umowy może odnieść spółdzielnia. Natomiast szczegółowe postanowienia zawieranych umów z oczywistych względów pozostają tajemnicą handlową i nie mam zgody naszych kontrahentów na ich ujawnienie. Jednocześnie podkreślam, że w bieżącym roku spółdzielnia była szczegółowo kontrolowana przez urząd skarbowy, zaś przeprowadzona kontrola nie wykazała uchybień, nieprawidłowości czy zaniedbań, jak również nie zostały nałożone na spółdzielnię kary – odpowiedział Jan Chabros.
O sytuacji spółdzielni w Michowie będziemy na bieżąco informować na naszych łamach.
- Jan Chabros uważa, że sytuacja finansowa i ekonomiczna mleczarni jest dobra
Józef Nuckowski
Zdjęcie główne: Archiwum TPR
Zdjęcia: Józef Nuckowski
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a