Zakaz chowu klatkowego drobiu. Czy Polska ulegnie presji Brukseli?
Do tej pory resort rolnictwa potępiał zakaz chowu klatkowego. Ale teraz poinformował, że swoją decyzję uzależnia od wytycznych Komisji Europejską. Czy Polska ulegnie presji Brukseli?
Zakaz chowu klatkowego od 2027 roku?
Komisja Europejska chce zakazać chowu klatkowego od 2027 r. Decyzję tę podjęła po tym, jak prawie 1,5 miliona osób podpisało się pod Europejską Inicjatywą Obywatelską o zakazie stosowania klatek w hodowli zwierząt.
Hodowcy drobiu apelują o więcej czasu
Plany KE potępia jednak branża drobiarska.
– Pod inicjatywą obywatelską zebrano 1,4 mln podpisów i Komisji Europejska postanowiła rozpocząć prace nad stosowaną legislacją. Tymczasem to zaledwie promil wszystkich obywateli Unii Europejskiej. Dlaczego tak mała grupa ludzi ma decydować o tym co będą jedli pozostali Europejczycy – mówiła Anna Zubków z Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu w czasie obrad grupy roboczej „Drób i jaja” Copa-Cogeca.
Zrzeszone w Copa-Cogeca stowarzyszenia i organizacje podkreślają, że ich pierwszym i najważniejszym celem jest zapewnienie, aby zwierzęta były zdrowe i dobrze leczone.
Hodowcy drobiu wyjaśniają, że byli i zawsze są przygotowani do większego podniesienia standardów hodowli, które już teraz są jednymi z najwyższych na świecie, zgodnie z zapotrzebowaniem rynku. Ale w ich ocenie
Zwrócili też uwagę, że również konsumenci poniosą koszty zmian i muszą być tego świadomi.
Wcześniej resort rolnictwa potępiał zakaz chowu klatkowego. Czy teraz ulegnie presji Brukseli?
Jak dotychczas, stanowisko polskiego rządu w sprawie zakazu użycia klatek w hodowli zwierząt było jednoznacznie negatywne. Twardy sprzeciw wicepremiera i ministra rolnictwa, Henryka Kowalczyka, można było usłyszeć m.in. w wywiadzie dla TVN24, gdzie szef resortu zadeklarował, że z pewnością sprzeciwi się wprowadzeniu takich przepisów w Polsce. Jednocześnie minister Kowalczyk zwrócił uwagę, jaką rolę w polskim rolnictwie odgrywa sektor drobiarski i przypomniał o niedawnych zmianach, gdzie drobiarze w całej UE wymieniali klatki na większe.
Z czasem jednak to twarde stanowisko resortu znacząco zmiękło i aktualnie na pytanie o ewentualnej transformacji branży drobiarskiej i zakazie chowu klatkowego zastępca ministra odpowiada nieco inaczej.
- Decyzje dotyczące ewentualnego wprowadzenia zakazu stosowania chowu klatkowego będą podejmowane po zaproponowaniu przez Komisję Europejską nowych regulacji prawnych - napisał wiceminister rolnictwa Lech Kołakowski, podkreślając, że to Bruksela ma obecnie przeprowadzić ocenę wpływu planowanych zmian prawodawstwa na aspekty ekonomiczne, społeczne i środowiskowe.
Od 2023 roku będzie ekoschemat z chowem bezklatkowym
Resort rolnictwa podkreśla, że priorytetem obecnej, jak i przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej jest zapewnienie zwierzętom gospodarskim lepszych warunków bytowych.
Zarówno w obecnym „Dobrostanie” PROW, jak i w wymaganiach ekoschematu w Planie Strategicznym , pojawiają się kluczowe aspekty zwiększonego dobrostanu: zwiększenie dostępnej dla zwierząt powierzchni bytowej, utrzymywanie zwierząt bez uwięzi oraz zapewnienie dostępu do pastwisk lub wybiegów.
Dlatego też w Planie Strategicznym WPR 2023-2027 zaproponowano między innymi, żeby w przypadku kur niosek jednym z wymogów do spełnienia przy otrzymaniu tego wsparcia było utrzymywanie niosek w systemie bezklatkowym i na ściółce.
wk, fot. envato.com
Najważniejsze tematy