Od 2 lat rolnik uprawia ziemię z KOWR, którą niesłusznie wygrał w przetargu. Co na to KOWR?
Minęły dwa lata od przetargu ograniczonego ofert pisemnych na dzierżawę ziemi z KOWR, a rolnik, który niesłusznie wygrał jedną z działek, nadal ją uprawia. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa walczy o zwrot gruntów w sądzie.
W październiku 2017 roku pisaliśmy o nieprawidłowościach podczas przetargów organizowanych przez Zamiejscową Sekcję Gospodarowania Zasobem w Przygodzicach-Pardalinie oddziału KOWR w Poznaniu. Jak wynikało z relacji naszych rozmówców, dochodziło tam do sztucznego podziału działek, fikcyjnego przepisywania zwierząt, podawania nieprawdziwych informacji. W gminie Kotlin w obrębie Parzew do przetargu 18 maja 2017 roku wystawiono podzieloną na trzy części działkę o numerze 223, łącznie około 54 ha.
Konie widmo, ziemia jak najbardziej realna
Rolnicy, którzy poczuli się pokrzywdzeni wynikami tego przetargu, przeprowadzili własne śledztwo go dotyczące. Interweniowali w zamiejscowej sekcji OT ANR w Poznaniu praktycznie natychmiast po ogłoszeniu wyników. Jak się bowiem okazało przetarg na jedną z części działki 223 wygrała osoba, która zastawiała się umową adopcyjną na konie, których nikt nie widział. Nie wykazała też wszystkich gruntów, jakie faktycznie posiada.
Pobierz archiwalny artykuł - kliknij
Nie oddał ziemi, KOWR walczy o nią w sądzie
Okoliczni rolnicy informowali redakcję, że sporne grunty nadal są w rękach nieuczciwego dzierżawcy. Zwróciliśmy się więc do KOWR o wyjaśnienie sprawy. Z otrzymanych informacji wynika, iż instytucja ta ma poważny problem z odebraniem gruntów. Pierwszy termin wydania nieruchomości wyznaczyła na 6 listopada 2017 roku.
To wręcz niewiarygodne, a jednak prawdziwe!
Magdalena Szymańska
Najważniejsze tematy