Jednak będą dopłaty do nawozów? Zaskakujące słowa rzecznika rządu
Wciąż nie wiadomo, jaka będzie forma pomocy dla rolników w zakupie nawozów. Jednak rzecznik rządu, Piotr Muller, podał, że rząd jednak rozważa... kolejne dopłaty do nawozów. Jakie inne formy wsparcia są brane pod uwagę?
Rolnicy z niecierpliwością oczekują rządowej interwencji na rynku nawozów, która ułatwi im nabycie nawozów w przystępnych cenach. Pierwotnie plan miał być przedstawiony 30 sierpnia, ale premier Mateusz Morawiecki poinformował, że… rząd potrzebuje jeszcze kilka dni na znalezienie odpowiednich rozwiązań. Koncepcję pomocy, którą wypracowuje minister rolnictwa Henryk Kowalczyk i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, poznamy prawdopodobnie w najbliższy wtorek.
Muller: rząd rozważa dopłaty do nawozów
Rąbka tajemnicy uchylił jednak wczoraj rzecznik rządu Piotr Muller. Zdradził, że rząd rozważa interwencję na rynku nawozów poprzez wprowadzenie dopłat do gazu dla firm produkujących nawozy albo wprowadzenie bezpośrednich dopłat dla rolników. Możliwy jest też mix obydwu rozwiązań.
- Możemy rozważyć dwie możliwości wsparcia tego sektora po to, aby produkować nawozy w Polsce po niższych cenach. Czyli jedna rzecz to jest wsparcie bezpośrednie poprzez np. dopłaty do ceny gazu dla firm, albo druga poprzez dopłaty bezpośrednio dla rolników. I te dwie rzeczy, a być może mix tych rozwiązań będziemy chcieli przedstawić w projekcie. W tej chwili jest to liczone - powiedział Muller podczas środowej konferencji prasowej.
Przypomnijmy jednak, że w miniony poniedziałek minister rolnictwa Henryk Kowalczyk poinformował, że rząd nie przewiduje dopłat do nawozów.
- Dopłaty do nawozów już były i są jeszcze realizowane. Na razie nie przewidujemy dopłat, tylko pomoc w innej formie – wyjaśnił na antenie Radia ZET.
Natomiast dzień później premier Mateusz Morawiecki nie wykluczył uruchomienia dopłat na wiosnę.
Rząd obawia się, że na polskich dopłatach do nawozów skorzystają Niemcy i Francuzi
Podczas wczorajszej konferencji rzecznik rządu podkreślił, że ewentualne zbyt duże dopłaty bezpośrednie dla producentów nawozów, czyli spółek Skarbu Państwa mogą doprowadzić do tego, że inne kraje UE zaczną importować polskie nawozy i skorzystają na tym np. niemieccy, francuscy lub holenderscy.
- Nie chcielibyśmy, aby tego typu praktyka powodowała, że to budżet polskiego państwa będzie finansował produkcję rolną w innych krajach – podkreślił Muller.
Będą limity nawozów na gospodarstwo i ustalone ceny nawozów?
Na temat tego, jak będzie wyglądało wsparcie rolników w zakupie nawozów pośrednio wypowiedział się wczoraj w Więcborku także minister Kowalczyk.
Jak informuje Radio PiK, jeden z rolników zaapelował do niego, żeby rząd nie przeznaczał pieniędzy na dopłaty do nawozów, ale żeby wpłynął na spółki Skarbu Państwa, by były określone ceny nawozów i limity na gospodarstwo wynikające z limitu nawozowego.
- Rzeczywiście w tym kierunku chcemy iść. Ale nie mogę dziś ujawnić żadnych szczegółów - powiedział Kowalczyk.
O tym, jak w rzeczywistości będzie wyglądała pomoc nawozowa dla rolników, przekonamy się wkrótce. Miejmy nadzieję, że rząd dojdzie do porozumienia w tej kwestii i przedstawi szczegółowy plan w następnym tygodniu.
Kamila Szałaj, fot. dkol
Kamila Szałaj
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl
Najważniejsze tematy