Mercosur: wracają wątpliwości
Dzięki tej umowie UE i cztery kraje Ameryki Południowej chcą zbudować największą strefę wolnego handlu na świecie. Wielokrotnie już jednak pisaliśmy o tym, że zalety wspólnego handlu łączą się z zagrożeniami wynikającymi nie tylko ze swobodnej wymiany handlowej i nie do końca równoprawnej konkurencji europejskich producentów żywności z ich południowoamerykańskimi odpowiednikami, ale także z problemów wynikających dla środowiska naturalnego.
Z tego ostatniego powodu obecnie ratyfikacja umowy UE z Brazylią, Argentyną, Paragwajem i Urugwajem napotyka na kolejne utrudnienia. Swoje weto do treści porozumienia ogłosiła już Francja.
Swoje wątpliwości zgłaszają także Niemcy.
Niemiecka gospodarka mogłaby sporo zyskać na porozumieniu z Mercosur, gdyż podpisanie umowy przez wszystkie kraje unijne doprowadziłoby do większego rozwoju handlu samochodami oraz maszynami rolniczymi i przemysłowymi, z których produkcji słyną Niemcy. Jednak obecnie w niemieckim punkcie widzenia górę biorą względy środowiskowe. Kanclerz Merkel ma coraz większe wątpliwości, co do obecnego kształtu porozumienia Mercosur, a kolejne pytania pojawiły się przed ratyfikacją umowy przez Niemcy.
Ze zdwojoną siłą wraca temat wylesiania w Amazonii. Rzecznik rządu Steffen Seibert powiedział, że Niemcy są bardzo zaniepokojeni wylesianiem, cięciem i wypalaniem amazońskich lasów.
– W tym kontekście pojawiają się poważne pytania, czy realizacja umowy w zamierzonym duchu jest obecnie zagwarantowana, oceniamy to ze sporym sceptycyzmem. Obecnie trwa weryfikacja formalności prawnych – informował na konferencji podczas posiedzenia w Berlinie rzecznik niemieckiego rządu.
Według wstępnych danych Narodowego Instytutu Badań Kosmicznych od sierpnia 2019 r. do lipca 2020 r. w brazylijskiej Amazonii wycięto ponad 9000 kilometrów kwadratowych lasów deszczowych. To jest wzrost o około 35 procent.
Rzecznik ministra środowiska Svenji Schulze powiedział, że:
– Rozdział umowy dotyczący zrównoważonego rozwoju jest lepszy niż w poprzednich porozumieniach. Decydującym czynnikiem jest jednak to, czy obecna jest dobra wola wszystkich zaangażowanych, chcielibyśmy mieć większe poczucie bezpieczeństwa– podsumował.
Niemiecka aktywistka na rzecz klimatu z ruchu Fridays for Future Luisa Neubauer napisała nawet, że Kanclerz obiecała im nie podpisywać umowy w obecnej formie, tych słów nie potwierdził rzecznik prasowy rządu.
Niemiecka Izba Handlowo-Przemysłowa podkreśliła jednak, że porozumienie jest ważnym krokiem w kierunku lepszej współpracy gospodarczej między głównymi rynkami. Zdaniem niemieckich przemysłowców umowa o wolnym handlu mogłaby skutecznie przyczynić się do wzmocnienia i zróżnicowania łańcuchów dostaw i walki z obecnym kryzysem.
– Moglibyśmy także uzyskać skuteczny instrument do pracy na rzecz lepszych standardów społecznych i środowiskowych w krajach Mercosur w dłuższej perspektywie – powiedział Volker Treier, zastępca dyrektora generalnego DIHK.
Krytycy jednak twierdzą, że umowa handlowa otworzy europejski rynek na produkty sojowe i mięso z Brazylii, a to przyczyni się dodatkowo do wylesiania jeszcze większych obszarów. Również bardzo krytyczni wobec umowy Mercosur są niemieccy rolnicy.
opracował Juliusz Urban
na podstawie Stefanie Awater-Esper: „Mercosur: Merkel hat „erhebliche Zweifel””
Foto: Bujoczek, archiwum taP
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy