Dój jest niemożliwy, a pola są zaminowane – jak sobie radzą rolnicy?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Dój jest niemożliwy, a pola są zaminowane – jak sobie radzą rolnicy?

18.03.2022autor: Dorota Kolasińska

Codziennie widzimy tysiące uchodźców przekraczających granice Polski, pełne dworce i zatłoczone przejścia graniczne. Jednak większość rolników została na miejscu – nie mogli przecież zostawić swoich gospodarstw i zwierząt. Jak sobie radzą?

W wielu regionach Ukrainy nie ma prądu, wody, drogi są zamknięte, a wszelkie dostawy wstrzymano. Sytuacja jest napięta i niebezpieczna. Zaczyna brakować paszy dla drobiu, w oborach nie ma jak doić krów przez brak prądu. To już nie są gospodarstwa gdzie możliwy jest dój ręczny, przy 300 czy 500 sztukach zajmuje to wieczność, a pracowników brakuje.

Największy producent jaj na Ukrainie powiedział Bloomberg News, że 3 miliony kurczaków mogą paść z głodu, bo ostrzał rosyjskiego wojska powstrzymał dostawy potrzebnej paszy. Z kolei Roman Slaston, dyrektor generalny Ukraińskiego Klubu Agrobiznesu powiedział, że w regionie Chersonia duża komercyjna ferma drobiu musiała wyeliminować całe stado brojlerów, ponieważ zabrakło paszy. Jednak rolnicy oceniają, że najpoważniejsza sytuacja dotyczy krów mlecznych. Alex Lissitsa, prezes Przedstawicielstwa Ukraińskiej Gospodarki Rolnej, opisuje dla Bayerischer Rundfunk niepewną sytuację w swoim gospodarstwie mlecznym. Prowadzi fermę, gdzie utrzymywane jest 1000 krów, tuż przy białoruskiej granicy. Nie ma prądu, korzystają ze spalinowego generatora, ale… kończy się paliwo i starczy go tylko na dwa dni. Dla rolnika to katastrofa, nie wie co się stanie za dwa dni, kiedy nie będzie mógł prowadzić doju.

- Sytuacja w hodowli bydła nie jest zbyt dobra, zwłaszcza na terytoriach okupowanych. Rolnicy nie mogą normalnie karmić i opiekować się zwierzętami – dodaje Slaston. Oprócz tego, że nie ma jak doić krów dwukrotnie, to jeszcze do tego mleczarnia nie ma jak odebrać mleka, bo zniszczono budynki przetwórcze.

Rolnicy powinni teraz siać!

Slatson podkreśla, że w gdyby sytuacja była normalna, rolnicy naprawialiby teraz maszyny, siali zboża i produkowali, a dzisiaj niektórzy z nich … naprawiają czołgi i sprzęt wojskowy. Wielu angażuje się w kopanie rowów przeciwczołgowych. Według Slatsona praktycznie każdy rolnik angażuje się w pomoc żołnierzom. Rolnicy przekazują swoje zapasy jako darowiznę, oddali też zapasy paliwa, które miały być wykorzystane na siew i prace polowe. Zaznacza, że na terenach znajdujących się pod kontrolą rządu ukraińskiego głównym problemem dla rolników jest to, że nie mają wystarczającej ilości oleju napędowego. Potrzebują również nasion, nawozów i pestycydów, ale paliwo jest tak naprawdę najważniejszym problemem. - Ale jeśli walki nie skończą się najpóźniej do 1 kwietnia, to będą duże problemy i masowy nieurodzaj – komentuje sytuację.

Miny na polach?

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy podało, że armia rosyjska podminowuje ukraińskie grunty rolne. Poinformował o tym doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denisenko. Zaznaczył, że aktywna faza rozminowywania będzie trwała przez co najmniej kilka lat. Na bieżąco ukraińskie wojsko stara się namierzyć, w których regionach mogą być podkładane miny. Stanowi to ogromne niebezpieczeństwo dla rolników wjeżdżających na pola ciężkim sprzętem.

r e k l a m a
Nie sposób sobie wyobrazić, co teraz przeżywają rolnicy na bombardowanych terenach, gdzie roi się od rosyjskich czołgów. 

oprac. dkol na podst. agrarheute.com/TT Aslan/ censor.net/ua

fot. Twitter/użytkownik Aslan

autor Dorota Kolasińska

Dorota Kolasińska

<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Wojna Rosja - Ukraina a rolnictwo

Ukraina: Rosjanie ukradli sprzęt rolniczy wart milion euro. „To zemsta”

Rosyjscy żołnierze okradli firmę Agrotek, dostawcę maszyn rolniczych na ukraińskim Zaporożu. Dwa kombajny, traktor i siewnik wywieziono do Czeczeni. Dystrybutor maszyn podejrzewa, że to zemsta za wycofanie się z Rosji marki John Deere.

czytaj więcej

Krowy sparaliżowały miasteczko w Niemczech. Jak do tego doszło?

Krowy przechadzające się po pastwisku to krowy szczęśliwe i spokojne. Jednak krowy szalejące nocą w miasteczku są w stanie niemal sparaliżować je na kilka godzin. Przekonali się o tym mieszkańcy Wilhelmshaven w niemieckiej Dolnej Saksonii. By opanować sytuację, potrzebna była interwencja służb.

czytaj więcej
Wojna Rosja - Ukraina a rolnictwo

Ukraina: Dostawy żywności w warunkach wojennych

Ministerstwo Polityki Rolnej wspólnie z Ministerstwem Polityki Społecznej Ukrainy opracowało plan zapewnienia żywności wszystkim potrzebującym w czasie wojny, a także opowiedziało o swoich działaniach, zapewniających nieprzerwane dostawy żywności do różnych regionów Ukrainy.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)