Rasa świnii puławskiej skończyła 95 lat
W Mościbrodach koło Siedlec 7 września br. spotkali się rolnicy i naukowcy zajmujący się hodowlą świń rasy puławskiej. Pretekstem do zorganizowania konferencji była 95. rocznica powstania tej rasy. Uczestnicy mówili o historii powstania i zaletach rasy puławskiej. W kuluarach słychać było słowa goryczy związane z dramatyczną sytuacją na rynku trzody chlewnej w Polsce.
Cenna rasa puławska ma niezwykłę walory smakowe i hodowlane
Na początku dr Zbigniew Bajda, prezes Regionalnego Związku Hodowców i Użytkowników Świni Rasy Puławskiej „Puławiak” przybliżył długą historię świń rasy puławskiej, nad którą prace hodowlane rozpoczęły się w 1926 roku.
– Świnia puławska jest dziedzictwem historii polskiego rolnictwa i historii hodowli lubelskiej – powiedział na wstępie dr Zbigniew Bajda.
Adam Zboina, prezes spółki Polsus-Agro, w swoim wystąpieniu skoncentrował się na dobrostanie świń rasy puławskiej.
– Dobrostan świń puławskich stale się zmienia. Dawniej korzystały z wybiegów i pastwisk, co dzisiaj, w dobie ASF, jest niemożliwe. Prawdopodobnie w związku z afrykańskim pomorem świń będziemy musieli w przyszłości ograniczyć, a może zlikwidować utrzymanie zwierząt na ściółce, która jest dobrym rozwiązaniem dla świń puławskich – powiedział Adam Zboina.
Profesor dr hab. Marek Babicz z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie mówił o wykorzystaniu świń rasy puławskiej w produkcji mięsa kulinarnego i wędlin wysokogatunkowych.
– Mamy naukowe dowody, że wieprzowina ze zwierząt rasy puławskiej jest bardzo wysokiej jakości i należy ją wykorzystywać do produkcji bardzo dobrej jakości wędlin – powiedział prof. dr hab. Marek Babicz
Doktor hab. Magdalena Szyndler-Nędza z Instytutu Zootechniki w Balicach przedstawiła hodowlę zachowawczą świń rasy puławskiej. Opowiedziała o programie ochrony i pracy hodowlanej.
– Rasa puławska jest nadal zagrożona, a w związku z tym monitorowana i objęta ochroną. Chronimy ją nie tylko ze względu na małą liczebność, ale przede wszystkim dlatego, że ma wiele cennych cech, takich jak odporność na czynniki chorobotwórcze, bardzo dobre cechy macierzyńskie i bardzo dobrej jakości mięso – mówiła prelegentka z Instytutu Zootechniki.
- Od lewej: Adam Zboina, Zbigniew Bajda, Wojciech Kępka, Łukasz Niedziela, Magdalena Szyndler-Nędza, Marek Babicz
Podczas konferencji dwóch hodowców świń puławskich opowiedziało o swojej przygodzie z tą rasą oraz scharakteryzowało swoje gospodarstwa. Jako pierwszy wystąpił Łukasz Niedziela, który wspólnie z żoną Anną prowadzi gospodarstwo hodowlane w Dębicy w powiecie lubartowskim w województwie lubelskim. Tradycja hodowli świń rasy puławskiej w gospodarstwie Niedzielów ma już kilkadziesiąt lat i od tego czasu przekazywana jest z pokolenia na pokolenie.
– Już w 1959 roku mój dziadek Zygmunt z Woli Skromowskiej koło Kocka w ramach Lubelskiego Ośrodka Hodowlanego prowadził hodowlę rasy puławskiej – wspominał Łukasz Niedziela.
Rolnik hodowlę świń rasy puławskiej prowadzi od 2002 roku. Od 2007 natomiast uczestniczy w krajowym programie Ochrony Zasobów Genetycznych Świń Rasy Puławskiej. Jest także sekretarzem Regionalnego Związku Hodowców i Użytkowników Świni Rasy Puławskiej „Puławiak”.
W gospodarstwie Niedzielów oprócz hodowli świń prowadzona jest produkcja roślinna. Hodowca uprawia pszenicę, żyto hybrydowe i jarą mieszankę zbożową oraz rzepak, którego nasiona są sprzedawane. Powierzchnia gospodarstwa wynosi 80 ha, z czego 75 ha stanowią grunty orne. Stado loch rasy puławskiej liczy obecnie 40 sztuk. W gospodarstwie utrzymywane są także dwa knury tej rasy.
Gospodarze sprzedają loszki i knurki hodowlane, a remont stada przeprowadzają w oparciu o własne loszki. W ubiegłym roku średnia liczba urodzonych prosiąt wynosiła 11,4 sztuki, a średnia liczba prosiąt w miocie w 21. dniu życia wynosiła 9,8 sztuki. Plenność fizjologiczna w 2020 roku wyniosła 24,7 sztuki. Przyrost dzienny standaryzowany to 589 g, a oszacowana zawartość procentowa mięsa w tuszy wyniosła 56,1%. Gospodarstwo współpracuje z zakładami mięsnymi w Łukowie i Mościbrodach, do których sprzedaje tuczniki rasy puławskiej w ramach bezterminowej umowy z Polsus-Agro sp. z o.o. i Auchan Polska. W 2020 roku Niedzielowie sprzedali 404 tuczniki rasy puławskiej, z których 349 uzyskało klasy E i U. Udział tych klas stanowił łącznie 86%, przy czym 40,6% mięsa zostało zakwalifikowane w klasie U.
Hodowcy mają ambitne plany dotyczące rozwoju ich gospodarstw
– Chcemy rozwijać nasze gospodarstwo, aby było nowoczesnym i sprawnym ekonomicznie przedsiębiorstwem. W przyszłości planujemy zwiększyć powierzchnię uprawianej ziemi do 100 ha, a stado loch do 70 sztuk – powiedział Łukasz Niedziela.
Wśród hodowców świń rasy puławskiej swoje gospodarstwo o powierzchni około 200 ha zaprezentował również Wojciech Kępka z województwa zachodniopomorskiego. Pan Wojciech jest rolnikiem hodowcą, ale także youtuberem.
– Rolnictwo, praca na gospodarstwie towarzyszyła mi od dziecka. W taki sposób zostało zaszczepione we mnie ziarenko pasji, w związku z czym zdecydowałem się na studia rolnicze. Ukończyłem kierunek rolnictwo na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Uzyskałem dyplom inżyniera o specjalizacji konsulting ekonomiczno-rolniczy. W codziennej walce wspierają mnie żona Anna i dwóch synków. Chcę dzielić się swoją pasją, pracą, spostrzeżeniami i doświadczeniami. Od 2008 roku prowadzę swój kanał rolniczy na YouTube – powiedział Wojciech Kępka.
Rolnik hoduje świnie puławskie od 2017 roku. Obecnie stado składa się z 44 loch, 4 knurów, 50 prosiąt, 100 warchlaków i 140 tuczników. Średnia mięsność produkowanych zwierząt wynosi 58%, a średnie wybicie 79,8%. Tuczniki podczas sprzedaży mają średnią wagę żywą na poziomie 109 kg.
Konferencja została zorganizowana dzięki dofinansowaniu z Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego.
- Uczestnicy konferencji w Mościbrodach na wspólnym zdjęciu
Józef Nuckowski
Zdjęcie: Józef Nuckowski
Józef Nuckowski
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Siedlec
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Siedlec
Najważniejsze tematy