- Co najbardziej szkodzi bydłu w Finlandii?
- Po jakim czasie dojrzewania mięso ma najlepsze walory smakowe?
- Jakie zalety posiada bydło rasy angus?
Gospodarstwo położone w Gårdskulla Gård w zachodniej części Finlandii zaledwie 50 kilometrów od Helsinek jest w rękach rodziny Rehnberg już od piątego pokolenia. Przodek Gustava, Erik Johan Rehnberg kupił je w 1840 r.
Konwersja gospodarstwa na eko
Obecnie rodzina użytkuje 600 ha użytków rolnych, wszystko w ekologii. Jak przystało na typowe fińskie gospodarstwo, do farmy należy również las. 1500 ha użytków leśnych poprawia dochodowość farmy.
– Decyzja o przestawieniu gospodarstwa na ekologię nie była trudna. Jestem z wykształcenia agronomem, wiedziałem jak to zrobić, zadecydowały również względy ekonomiczne i środowiskowe. Trudno w naszych warunkach prowadzić konwencjonalną produkcję rolną, która będzie konkurencyjna z innymi europejskimi krajami. Pomyśleliśmy w ten sposób: do Helsinek jest z naszej farmy niedaleko, mieszka tam ponad milion ludzi, którzy coraz chętniej sięgają po produkty ekologiczne. Na miejscu mamy też lokalne sklepy. Zrobiliśmy rozpoznanie rynku i okazało się, że jest zapotrzebowanie na ekologiczną wołowinę – opowiada Gustav Rehnberg.
Wilgoć, która szkodzi bydłu
Ekstensywna produkcja 400 ha to łąki i pastwiska. W runi pastwiskowo-łąkowej dominują tymotka oraz kostrzewa łąkowa. Warunki środowiskowe nie pozwalają na wykonanie więcej niż trzech pokosów rocznie. Na 150 ha gruntów ornych w Gårdskulla Gård uprawia się w równych proporcjach żyto, owies oraz motylkowe grubonasienne. Plon nie jest wysoki i wynosi między 2 a 3 tony z hektara. Okres wegetacji rozpoczyna się w maju, a kończy już w sierpniu, trwa więc od 90 do 120 dni. Średnia roczna opadów wynosi w tym rejonie 800 mm, z czego na okres między majem a sierpniem przypada 100–200 mm. Wilgoć to największy wróg dla tutejszego bydła, które blisko pół roku spędza na zewnątrz. Szkodzi racicom oraz skórze na grzbiecie i karku.
– Pogoda jednak się zmienia, mamy coraz więcej ekstremów, typu burze, wichury, obfite opady. To oczywiste oznaki zmiany klimatu, do których musimy się przystosować. Mamy też ostre przepisy dotyczące ochrony wód – tłumaczy gospodarz.
Na farmie utrzymywanych jest średnio od 350 do 400 zwierząt, z czego 130 są to krowy mamki.
Jak mówi gospodarz, od maja do października bydło przebywa na pastwiskach, a gdy temperatura spadnie poniżej zera, jest spędzane do obory. Gustav Rehnberg nie inwestował w nowe budynki inwentarskie, wykorzystuje stare zaplecze, które zostało jedynie odrestaurowane. Angus dobrze zimuje nawet w zimnych stodołach, potrzebuje minimalnych warunków do schronienia.
- Gdy temperatura spada poniżej zera bydło jest spędzane do budynków
Organizacja sprzedaży
Zwierzęta są ubijane w lokalnej ubojni, średnio dwa zwierzęta tygodniowo, około 100 zwierząt rocznie. Na rzeź przeznaczane są byki w wieku 2 lat o wadze tuszy na poziomie ok. 400 kg. Jałówki w przeciwieństwie do byków nie są ubijane, ale sprzedawane żywe.
Byki są wysyłane do rzeźni na początku tygodnia, potem tusze w innym zakładzie są przygotowywane do sprzedaży, tzn. porcjowane i pakowane w zależności od zapotrzebowania. Wszystko odbywa się w tym samym tygodniu, stąd mięso nie jest w stanie obeschnąć. Farmerzy sugerują, aby przechowywać je w zamkniętym opakowaniu w lodówce przez kilka dni, wtedy dojrzeje. Mięso może leżeć w lodówce do 6 tygodni. Kiedy zmieni kolor na niebieski jest wtedy idealne i ma najlepsze walory smakowe.
– Wołowina jest sprzedawana bezpośrednio do sklepów w Helsinkach. Kupują ją także dwa lokalne sklepy i restauracje. Ze sklepami mamy kontrakty na dostawy tygodniowe. Mamy także klientów, którzy przyjeżdżają po mięso bezpośrednio na farmę. Prowadzimy sprzedaż w każdy piątek. Konsumenci lubią poznać miejsce, z którego pochodzi mięso, cenią sobie taką formę sprzedaży. Bezpośrednio z gospodarstwa kupowane jest ok. 25% towaru – tłumaczy Gustav.
Średnia cena mięsa uzyskiwana przez farmerów wynosi ok. 15 euro za kilogram, najlepsze kawałki sprzedawane są drożej. Za ubój, rozbiór i opakowanie płacą około 2,5 euro/kg.
– Unikając pośrednictwa w sprzedaży jesteśmy w stanie zarobić 50% więcej – podkreśla farmer.
W rękach rodziny Rehnberg jest również restauracja, w której odbywają się imprezy rodzinne i firmowe. Tam też serwowana jest wołowina pod różnymi postaciami.
Angus to strzał w dziesiątkę
Farmerzy cenią sobie bardzo angusy. Te krowy są bardzo dobrymi matkami. Doskonale dbają o swoje cielęta. Produkują dużo mleka, co pomaga cielętom dobrze rosnąć.
– Długowieczność, płodność i wysoka zdrowotność to silne cechy angusa. Bydło tej rasy wyróżnia się bardzo wysoką wydajnością rzeźną dochodzącą do 70% i małym udziałem kości w tuszy. Mięso z czarnego angusa jest szanowane na całym świecie, ponieważ dobrze marmurkuje, jest delikatne i wyśmienicie smakuje – podkreśla Gustav.
Gospodarz zwraca uwagę również na to, iż bydło tej rasy łatwo się cieli. Cielęta mają małe głowy i drobne kości i są bardzo żywotne.
- Raija i Gustav Rehnberg, właściciele farmy w Gårdskulla Gård
Magdalena Szymańska
Zdjęcia: Magdalena Szymańska