- Dlaczego świnie są tak wrażliwe na mykotoksyny?
- Jakie są skutki działania mykotoksyn?
- Jak chronić świnie przed mykotoksynami?
Wyniki opublikowanego raportu pokazały, że w Ameryce Środkowej prawie wszystkie próbki kukurydzy dały wynik pozytywny w kierunku fumonizyn (97%). Jednak zagrożeniem wydaje się to, że również soja jest często skażona mykotoksynami, z których najbardziej rozpowszechniony w Ameryce Południowej okazał się zearalenon obecny w 73% próbek soi. Badanie wykazało również dużą zawartość grzybów z rodzaju Fusarium w produkcie ubocznym kukurydzy, jakim jest suszony wywar gorzelniany (DDGS). Trzeba pamiętać, że zbożowe produkty uboczne, takie jak DDGS lub otręby, często mają wyższy poziom zanieczyszczenia niż wyjściowe ziarno.
Mykotoksyny to substancje chemiczne wytwarzane przez niektóre gatunki grzybów i pleśni rozwijających się zwłaszcza na zbożach. W 2020 roku najczęściej w surowcach paszowych występowały deoksyniwalenol (65%) i fumonizyny (64%), a także zearalenon (48%). Mykotoksyny wpływają na zdrowie i wydajność świń, dlatego konieczna jest stała kontrola ryzyka skażenia surowców paszowych. Ważne, aby badać ilość mykotoksyn w celu wprowadzenia działań zmniejszających skutki ich występowania. Aflatoksyny osłabiają układ odpornościowy, a pierwszą oznaką zanieczyszczenia nimi pasz jest zmniejszenie pobrania paszy i spowolnienie tempa wzrostu. Ochratoksyny powodują uszkodzenie wątroby i nerek oraz wrodzone wady rozwojowe. Oddziałują również na system odpornościowy.Toksyny niebezpieczne dla świń
Świnie to zwierzęta najwrażliwsze na mykotoksyny, a spośród trichotecenów to deoksyniwalenol (DON) i toksyna T-2 mają największe znaczenie. Toksyna T-2 głównie hamuje pobieranie paszy, podczas gdy deoksyniwalenol oprócz tego znacząco spowalnia wzrost zwierząt, jest odpowiedzialny za hamowanie biosyntezy białka, aktywności enzymów, zaburzenia przepuszczalności błon cytoplazmatycznych i podziałów komórkowych.
Zearalenon (ZEN) wytwarzany jest przez gatunki grzybów z rodzaju Fusarium i ma głównie działanie estrogenne u świń – powoduje problemy hormonalne u loch. Może doprowadzać do zaburzeń rozrodu, u loch ciężarnych zwiększa częstość poronień i rodzenia się martwych prosiąt.
Zanieczyszczenie paszy zearalenonem prowadzi do obrzęku i zaczerwienienia sromu, fałszywej rui i ciąży urojonej. Fumonizyny (FUM) działają na wątrobę i trzustkę oraz powodują obrzęk płuc u świń. Wpływają na syntezę tłuszczów w komórkach nerwowych. Ich działanie może objawiać się także utratą apetytu i uszkodzeniem systemu nerwowego. To grupa około 15 mykotoksyn występujących często w kukurydzy, nierzadko razem z innymi toksynami. Chociaż fumonizyny są o wiele mniej toksyczne aniżeli, na przykład, aflatoksyny, to jednak występują często w o wiele większych ilościach.
Obecność mykotoksyn w zbożach i paszach stanowi zagrożenie dla zdrowia zwierząt, a także ludzi. Zanieczyszczenie pasz toksynami w dużym stopniu zależy od warunków środowiska, które umożliwiają wzrost pleśni.
Zboża mogą ulec zanieczyszczeniu w każdym momencie, począwszy od rozwoju rośliny na polu, poprzez zbiór, jak też w trakcie przechowywania. Oprócz wilgoci to temperatura podczas magazynowania ma wpływ na wzrost grzybów pleśniowych i ich aktywność. W silosie z reguły temperatura w centrum jest podobna do temperatury ziarna podczas zbioru, natomiast zboże znajdujące się w kontakcie ze ścianami silosu ochładza się szybciej. W efekcie mogą nastąpić punktowe zawilgocenia, co stwarza dogodne warunki do rozwoju pleśni. By uniknąć zanieczyszczeń grzybami pleśniowymi, konieczne jest suszenie ziarna i wentylacja w silosie podczas przechowywania, jak również przesypywanie ziarna od czasu do czasu, co może zmniejszać obecność punktowych zawilgoceń.
Mykotoksyny przechodzą do mleka loch
Naukowcy od lat badają potencjalne niekorzystne skutki zdrowotne wynikające z narażenia zwierząt na mykotoksyny. Zearalenon i deoksyniwalenol to toksyny, które najczęściej występują w paszach. Chociaż ZEN jest najbardziej znany ze swojego negatywnego wpływu na reprodukcję, ma również niekorzystne działanie na odporność i zdrowie jelit świń. Pasze zanieczyszczone zearalenonem mogą nasilać stany zapalne i zmniejszać wchłanianie składników odżywczych.
Zanieczyszczenie ZEN w ziarnach może zmieniać się w zależności od warunków w kolejnych latach, jednak regularnie współwystępuje on w surowcach z deoksyniwalenolem, ponieważ te same grzyby (Fusarium graminearum i Fusarium culmorum) mogą wytwarzać obie toksyny. Według badania firmy Biomin zearalenon wykryto w 40–71% próbek paszy dla świń w ciągu ostatnich 9 lat. Po pobraniu ZEN jest szybko metabolizowany w organizmie, wytwarzając metabolity, które są jeszcze bardziej toksyczne. Jest on przekształcany do α-zearalenolu i β-zearalenolu. U świń głównym metabolitem jest α-zearalenol, którego toksyczność jest znacznie wyższa, stąd tak duża wrażliwość świń na tę mykotoksynę.
Badania wykazały, że ZEN i jego metabolity mogą wywoływać stres oksydacyjny oraz wpływać na integralność i funkcjonalność nabłonka jelitowego, a przez to zaburzać odporność jelit. Skutki skażenia pasz zearalenonem zależą od pobranej ilości, czasu narażenia na działanie toksyny oraz wieku i stanu zdrowia zwierząt. Wiadomo, że duże stężenie ZEN lub DON w paszy powoduje ich przeniknięcie do mleka i siary loch, a wraz z nimi do układu pokarmowego prosiąt.
Okazuje się, że jeśli nawet w mieszankach przestrzegane są dopuszczalne w Unii Europejskiej ilości tych mykotoksyn, nadal może dojść do przeniesienia ich do siary i mleka. Chociaż nie obserwowano nagłego wpływu obecności zearalenonu w mleku loch na zachowanie i żywotność prosiąt ssących, to jednak dokładniejsze badania wykazały występowanie miejscowych stanów zapalnych jelit, a w połączeniu z deoksyniwalenolem także niekorzystny wpływ na mikroflorę jelit.
Ponadto przekroczone ich stężenia zmniejszały aktywność enzymów, takich jak laktaza, sacharaza i maltaza, wpływając w ten sposób na wchłanianie składników odżywczych.
- Poprzez skażone pasze dla loch mykotoksyny mogą przedostawać się do siary i mleka, wpływając na zdrowie prosiąt
Mykotoksyny mają wpływ na rozród i przyrosty
Producenci na całym świecie odczuwają skutki problemów w rozrodzie trzody chlewnej. Przyczyną niepowodzeń reprodukcyjnych może być zearalenon i jego pochodne, takie jak α-zearalenol i β-zearalenol. Mają one działanie podobne do estrogenów, wskutek czego mogą wiązać się z receptorami estrogenowymi i zaburzać równowagę hormonalną.
Badania krwi prosiąt ssących wykazały, że ekspozycja na działanie zearalenonu z mleka matki skutkuje zmniejszeniem stężenia estradiolu w surowicy krwi, co może świadczyć o zmniejszeniu puli gamet do wytworzenia komórek jajowych w jajnikach loszek.
Dlatego, chociaż wyniki produkcyjne prosiąt nie uległy pogorszeniu, to osobniki płci żeńskiej narażone na ZEN nie powinny być z tego powodu włączane do rozrodu. Z kolei długotrwałe podawanie tucznikom paszy zanieczyszczonej deoksyniwalenolem wpływa na ich przyrosty, co wynika głównie ze zmniejszonego pobrania paszy. Naukowcy zaobserwowali, że chociaż świnie mogą być w stanie przystosować się do przyjmowania paszy zanieczyszczonej DON, to ich ostateczna masa ciała będzie zawsze niższa, jeśli mieszanka będzie zawierała więcej niż 1 ppm DON. Deoksyniwalenol zmniejsza średnie dzienne pobranie mieszanki i średni dzienny przyrost.
- Surowce paszowe w znaczącej większości są skażone zazwyczaj więcej niż jedną mykotoksyną
Ochrona przed mykotoksynami
Dodawanie do pasz preparatów wiążących czy dezaktywujących mykotoksyny jest uważane za najskuteczniejsze rozwiązanie, mające na celu zmniejszenie negatywnego wpływu toksyn grzybiczych na organizm zwierząt. Skuteczny dezaktywator powinien adsorbować takie mykotoksyny, jak aflatoksyna, i inaktywować niezwiązane toksyny, jak trichoteceny. Powinien także wspierać organizm w metabolizowaniu i odtruwaniu z mykotoksyn, które są metabolizowane bardzo szybko i mogą uniknąć adsorpcji przez preparaty. Dodawanie dezaktywatorów mykotoksyn wspiera odporność i zdrowie oraz chroni organizm podczas narażenia na toksyny.
W ostatnich latach wykonano wiele badań nad zastosowaniem różnego rodzaju czynników wiążących mykotoksyny. Glinki są naturalnymi adsorbentami chemicznymi zbudowanymi z krzemianów lub glinokrzemianów.
Są nieorganicznym, porowatym materiałem zawierającym wielofunkcyjne kryształy krzemianowe. Mykotoksyny mogą być adsorbowane do tej porowatej struktury w wyniku różnicy potencjału elektrycznego. Stopień czy szybkość adsorpcji zależy od wielkości oraz różnicy potencjałów elektrycznych mykotoksyn, a także struktury stosowanej glinki. Większość z nich spełnia swoją funkcję w stopniu wystarczającym wobec aflatoksyn. Jednakże ich skuteczność wobec zearalenonu, fumonizyn i trichotecenów jest bardzo ograniczona.
Bentonity adsorbują toksynę T-2, ale by uzyskać podobny efekt jak w przypadku aflatoksyn, należałoby ich wprowadzić dziesięć razy więcej. Glinki i wielokrzemiany są skuteczne tylko wobec aflatoksyn. Glinki mogą wiązać mikroelementy, mają więc negatywny wpływ na dostępność biologiczną minerałów.
Natomiast zmodyfikowane glinki, tak zwane organiczne, są bardzo dobrym czynnikiem adsorbującym zearalenon. Ciekawymi preparatami są te oparte na zestryfikowanym glukomannanie uzyskiwanym ze ścian komórkowych drożdży. Charakteryzują się dobrymi właściwościami sorpcyjnymi, a jednocześnie nie wiążą witamin i mikroelementów.
Jak pokazały badania, fragmenty ścian drożdży Saccharomyces cerevisiae są w stanie wiązać dużą liczbę mykotoksyn. Podobny mechanizm wiązania mykotoksyn jest uruchamiany przez bakterie z rodziny Lactobacilli. Organiczne substancje wiążące są skuteczniejsze wobec mykotoksyn niż nieorganiczne. Są biodegradowalne i nie gromadzą się w środowisku po wydaleniu ich przez zwierzęta.
Dominika StancelewskaZdjęcia:
Dominika Stancelewska, Pixabay