r e k l a m a
Partnerzy portalu
Na plantacjach warzyw: ze skrajności w skrajność
09.09.2020autor: Kamila Szałaj
W połowie sierpnia było ciepło i sucho. Czasami wystąpił deszcz, często z burzami, z gradem. Taka pogoda spowodowała, że choroby grzybowe – mączniak rzekomy, zaraza ziemniaka oraz bakteriozy praktycznie ustąpiły, ale zaczęła pojawiać się alternarioza, mączniak prawdziwy i wciornastki, mączliki, gąsienice motyli.
Na plantacjach kapustnych
Na plantacjach warzyw kapustnych prawie spokojnie. Róże kalafiora i brokułu rosły szybko, bez objawów chorób grzybowych i bakteryjnych, bez szkodników. Niestety, to tylko pozory. Rośliny, przyzwyczajone do komfortowych dawek wody, należało nawadniać, ale mniej i często. Zbyt duże dawki wody przy wysokich temperaturach przyczyniają się do powstawania ognisk gnilnych, powodowanych przez bakterie. Wiele plantacji, które są już zbierane, nie jest atakowanych przez mączliki. To dobra wiadomość, gdyż w tym czasie w ubiegłym roku nie można było zwalczyć owadów dorosłych, gdyż ukrywały się w różach i trudno było je stamtąd usunąć. Ujawniały się dopiero po zafoliowaniu.
Plantacje cebuli
Na plantacjach cebuli z siewu wiosennego wegetacja dobiega końca. Wiele pól, zwłaszcza na Kujawach, zostało porażonych przez mączniaka rzekomego. Wystąpił on na cebuli z dużym szczypiorem oraz w miejscach, gdzie szczypior był dłużej zwilżony – w zagłębieniach czy zastoiskach w pobliżu wysokich roślin, np. kukurydzy. Mączniak rzekomy bardzo dobrze się rozwija, kiedy rośliny po wschodzie słońca są zwilżone dłużej niż 4 godziny. Wtedy dochodzi do infekcji szczypioru.
r e k l a m a
Kamila Szałaj
uprawa warzyw i owoców miękkich
dziennikarz redakcji internetowej
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a