<p>Dopiero co wojewoda mazowiecki ogłosił woj. mazowieckie wolne od grypy ptaków, a już pojawiło się ognisko choroby na jednej z ferm. Wirus znów zaatakował w zagłębiu hodowli drobiu, czyli w powiecie żuromińskim.</p>
<p>Jak udało nam się ustalić, ognisko H5N8 wykryto w Sadłowie w gminie Bieżuń w pow. żuromińskim. Na fermie utrzymywano <strong>47 tysięcy kur niosek. </strong></p>
<p>- Ognisko zostanie zlikwidowane. Wystąpiliśmy także do wojewody o wyznaczenie obszaru zapowietrzonego i zagrożonego – <strong>wyjaśnia nam Referat Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Żurominie.</strong></p>
<h2>Mazowsze: olbrzymie straty przez grypę ptaków</h2>
<p>W tym roku grypa ptaków zdziesiątkowała hodowlę drobiu na Mazowszu, zwłaszcza w powiecie żuromińskim, czyli w zagłębiu polskiego drobiarstwa. Roczna produkcja drobiu wynosi tam około 80 mln sztuk, a przez wirusa zlikwidowano już ponad <strong>10 mln sztuk drobiu</strong>. Najgorsze jest to, że nie wszyscy hodowcy dostali jeszcze odszkodowania. Zresztą straty są tak olbrzymie, że nie pokryje ich żadne ubezpieczenie czy rekompensata. </p>
<p><strong>W tym roku w Polsce stwierdzono 339 ognisk grypy ptaków, z czego 130 na Mazowszu.<br /><br /></strong>Kamila Szałaj</p>

authoress

Kamila Szałaj

top agrar Polska

grypa ptaków

mazowsze

powiat żuromiński

ptasia grypa

wysoce zjadliwa ptasia grypa

Fatalne wieści z pow. żuromińskiego. Grypa ptaków wróciła

<h4>Dzisiaj w Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu zwołano sztab kryzysowy po tym jak wczoraj potwierdzono pierwszy przypadek wystąpienia ogniska grypy ptaków w Wielkopolsce. Co ustalono i jakie kroki zostaną podjęte w celu ograniczenia choroby?</h4>

Wywiady

Grypa ptaków – decyzje sztabu kryzysowego w Wielkopolsce

<h2>Jarocin: Miastowym przeszkadzało pianie koguta</h2>
<p>Konflikt miastowi kontra wieś to odwieczny problem dla rolników, którzy muszą zmagać się z policją, jaką na nich nasyłają „nowobogaccy”, którzy <strong>z miasta wyprowadzili się na wieś.</strong> Z takim problemem musiał zmagać się 61-letni rolnik z Roszkowa. <strong>Jego sąsiad, z którym przez płot graniczy, nasłał na niego policję, bo… kogut rolnika przeszkadzał w nocny spać żonie sąsiada.</strong></p>
<p><strong>Najpierw sąsiad rolnika próbował wymusić na nim likwidację kurnika</strong>, który 61-latek prowadzi pod blisko trzech dekad. <strong>Kiedy to nie poskutkowało, a kogut jak piał, tak piał, sąsiad rolnika wezwał policję.</strong></p>
<p>Sprawą zajął się dzielnicowy, który <strong>ustalił, że nikomu poza tym jednym małżeństwem pianie koguta nie przeszkadza. Nikt poza sąsiadami 61-letniego rolnika się nie uskarżał.</strong> Ostatecznie jarocińska policja odmówiła wszczęcia postępowania ze względu na brak cech wykroczenia.<br /><br /><div data-article-box=""></div>Rolnicy podkreślają, że osoby, które chcą się przeprowadzić z miasta na wieś powinny pamiętać, że wieś to nie tylko przestrzeń. <strong>Naturalnym jest że na wsi żyją zwierzęta, które muczą czy pieją, a rolnicy używają ciągników i maszyn rolniczych, które również głośno pracują.</strong> <br /><br /><div data-article-box=""></div></p>
<div data-article-box=""></div><h2>Miastowy kontra rolnik – konflikt na pograniczu dwóch światów</h2>
<p>Życie na wsi dla rolnika do zawsze wiązało się z tym, że jest głośno – szczególnie w okresie żniw i są zapachu, od których nie da się uciec. <strong>Tak było, jest i tak pozostanie. Jednak coraz częściej na wieś sprowadzają się napływowi mieszkańcy, tzw. miastowi, którzy z pracą na roli nie mają nic wspólnego, a dom na wsi traktują jako odskocznię od miejskiego zgiełku.</strong></p>
<p><strong>To powoduje konflikty na linii rolnik-miastowy. </strong>Temu drugiemu przeszkadza, że na wsi śmierdzi, że koguty pieją, że w czasie żniw pracuje się do późna.</p>
<p><a href="https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articles/aktualnosci_/dzwieki-i-zapachy-wsi-beda-prawnie-chronione/" target="_blank" rel="noopener"><u><strong>Na gospodarzy nasyłana jest policja, nierzadko sprawy trafiają do sądów.</strong></u></a></p>
<div data-article-box=""></div><h2>Zmiana prawa ochroni rolnika</h2>
<p>Widząc, co się dzieje Pomorska Izba Rolnicza wystosowała do prezesa Krajowej Izby Rolniczej inicjatywę w sprawie rozpoczęcia prac nad ustawą o ochronie sensorycznego dziedzictwa wsi.</p>
<p><strong>Zdaniem Izby wprowadzenie ustawy „o ochronie hałasów i zapachów na wsi” chroniłoby rolników przed nieprzyjemnościami. Jak zaznaczono, zapachy i dźwięki wsi to część narodowego dziedzictwa, które powinno podlegać ochronie.</strong> Pomorska Izba Rolnicza liczy, że Krajowa Izba Rolnicza się przychyli do tej inicjatywy i będzie lobbować za nią w Sejmie.</p>
<p>Michał Czubak<br /> Fot. Pixabay</p>

dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

author

Michał Czubak

Tygodnik Poradnik Rolniczy

cisza nocna

kogut

konflikt miasta i wsi

miastowy kontra wieś

mieszczuchy

pianie koguta

policja

rolnictwo

rolnik

wielkopolska

woj. wielkoplskie

zakłócanie ciszy nocnej

Małżeństwo nasłało policję na rolnika. Bo kogut za głośno piał!

<p>Jesienne migracje dzikich ptaków nie zdążyły się rozkręcić na dobre, a już mamy doniesienia o ogniskach grypy w trzech państwach Europy. Niestety zwykle po takich informacjach mija kilka tygodni, a grypa ptaków pojawia się także w Polsce. Nie można stwierdzić, że jej nie ma teraz, bo jest obecna w środowisku dzikiego ptactwa, którego truchła są co jakiś czas odnajdywane w terenie. Lekarze weterynarii wielokrotnie zaznaczali, że wirus zadomowił się w Polsce i szybko stąd nie zniknie.</p>
<o:p></o:p>
<p>Pytanie tylko, czy <strong>sektor drobiarski</strong>, który nie zdążył podnieść się po kryzysie spowodowanym COVID-19 i likwidacją ptactwa domowego na przełomie sezonu 2020/2021, która zmiotła <strong>kilkanaście milionów szt. zwierząt</strong>, wytrzyma ten cios. Dodatkowo rosnące koszty produkcji w rolnictwie i <strong>niskie ceny żywca drobiowego dobijają hodowców</strong>. Nie zdążyliśmy jeszcze odzyskać utraconych rynków, a już idzie następna fala… <br /><br />Niektórzy rolnicy nawet nie otrzymali jeszcze odszkodowań za likwidację stad w poprzednim rzucie grypy. A niedługo kolejne fermy do likwidacji. To nie jest pisanie czarnego scenariusza, ale rzeczywistość polskiego rolnika – ryzyko wpisane w zawód, przed którym trudno się skutecznie obronić i stabilizować sytuację, mimo przeciwności losu.</p>
<o:p></o:p>
<div data-article-box=""></div><h3>Francja i Belgia próbowały się podnieść</h3>
<p></p>
<o:p></o:p>
<p>We Francji od listopada 2020 r. wirus grypy ptaków zmiótł blisko <strong>3,5 mln szt. drobiu</strong> (głównie kaczek) w 439 ogniskach. Co ciekawe 3 września minister rolnictwa oświadczył, że zgodnie z międzynarodowymi standardami Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt, kraj jest „ponownie <strong>wolny od wysoce zjadliwej grypy ptaków</strong> ”, twierdził również, że już w maju ryzyko ponownego rozwoju choroby było znikome. Francuski sektor drobiarski ucieszył się z ponownego otwarcia eksportu. I nagle – wielkie boom!</p>
<o:p></o:p>
<p>Zaledwie tydzień później potwierdzono ognisko grypy ptaków w gospodarstwie utrzymującym się z hodowli kaczek, kur, indyków i gołębi w regionie Ardenów. Ptaki zostały wybite – zgodnie z działaniami mającymi na celu likwidację ogniska.</p>
<o:p></o:p>
<p>Francja, ku wielkiemu niezadowoleniu podmiotów eksportujących musiała zmienić status kraju „o znikomym zagrożeniu” na status „o umiarkowanym ryzyku”, co spowoduje ponowne zamknięcie niektórych rynków nie uwzględniających w handlu zasad regionalizacji i niestety w niektórych obszarach zamknięcie drobiu w pomieszczeniach.</p>
<o:p></o:p>
<p>W Belgii (1 ognisko w poprzednim sezonie) i Luksemburgu (nie było ognisk w tym roku) sytuacja nie była tak dramatyczna jak we Francji w poprzednim sezonie, ale również w ubiegłym tygodniu wyznaczono kilka ognisk. <strong>Belgia status wolny od grypy ptaków odzyskała w połowie sierpnia</strong>, podobnie jak Bułgaria (8 ognisk), Rumunia (8 ognisk) i Niemcy (209 ognisk)… Belgia mimo wybuchu ogniska nie utraciła statusu kraju wolnego od HPAI. Od 1 sierpnia w UE wykryto 25 przypadków u drobiu domowego i dzikiego.</p>
<o:p></o:p>
<div data-article-box=""></div><h3>Zagrożenie jest wysokie</h3>
<p>Przypomnijmy, że w Polsce mieliśmy w ostatnim sezonie <strong>339 ognisk grypy ptaków</strong>, z czego ostatnie wyznaczono <strong>11 sierpnia br. w gospodarstwie komercyjnym</strong>, w którym utrzymywano 112 000 kur niosek. We wspólnym kompleksie ferm w jednej lokalizacji znajdowało się 14 kurników o łącznej obsadzie <strong>575 706 kur</strong>. Gospodarstwo zlokalizowane jest w miejscowości Sadłowo w gminie Bieżuń, powiat żuromiński, woj. mazowieckie. Próbki pobrano dwa dni wcześniej. Od 1 styczna br. potwierdzono 90 przypadków HPAI u dzikiego ptactwa lub ptaków utrzymywanych w niewoli.</p>
<o:p></o:p> <o:p> </o:p>
<p><em>oprac. dkol na podst. GIW/ francetvinfo.fr/ reuters.com/ thepoultrysite.com/ wattagnet.com<br />Fot. pixabay</em></p>
<o:p></o:p> <o:p> </o:p>

<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>

Dorota Kolasińska

Belgia

choroby drobiu

Francja

hodowla drobiu

Luksemburg

ognisko grypy ptaków

Polska

produkcja drobiu

Strach się bać – grypa ptaków nie daje wytchnienia

<p>Dyskusje na temat możliwości <strong>ograniczania hodowli zwierząt w poszczególnych regionach Polski</strong> trwa od momentu wybuchu ptasiej grypy i afrykańskiego pomoru świń w powiecie <strong>żuromińskim</strong>. Domagali się tego m.in. przedstawiciele organizacji ekologicznych.</p>
<p>– Jako koalicja domagamy się przede wszystkim natychmiastowego <strong>wstrzymania wydawania pozwoleń na budowę kolejnych obiektów przemysłowych służących do chowu i hodowli drobiu</strong> w rejonach o dużej koncentracji ferm. Masowy chów zwierząt przekształca rolnictwo w uciążliwy przemysł, którego koszty ponoszą ludzie, zwierzęta i środowisko – mówił w maju tego roku <strong>Bartosz Zając z Koalicji Stop Fermom</strong>.</p>
<o:p></o:p>
<p>Koalicja Stop Fermom <strong>postulowała</strong> wtedy rozpoczęcie prac nad:</p>
<o:p></o:p>
<ul>
<li>
<p>planem <strong>dekoncentracji</strong> hodowli w istniejących już zagłębiach,</p>
</li>
<li>
<p>ustawą wyznaczającą <strong>bezpieczne odległości między fermami a zabudową</strong> mieszkalną,</p>
</li>
<li>
<p>przepisami, które <strong>uniemożliwiłyby budowanie ferm przemysłowych</strong> na obszarach nie objętych miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego.</p>
</li>
</ul>
<div data-article-box=""></div><h3>Trwają dyskusje</h3>
<p>Jak się okazuje, takie dyskusje miały także miejsce w <strong>MRiRW oraz Inspekcji Weterynaryjnej</strong>. </p>
<p>– To nie jest łatwe, bo to jest<strong> ingerencja bardzo silna w prawa własności</strong>, czyli czy mogę na własne ziemi rozwijać własną produkcję. To jest interdyscyplinarna kwestia. My tego sami w Inspekcji Weterynaryjnej oraz ministerstwie rolnictwa <strong>pewnie nie podejmiemy</strong>. W to również zaangażowane są <strong>samorządy</strong>, które wydaje zgody na budowę nowych obiektów związanych z hodowlą świń czy drobiu – mówił <strong>Krzysztof Jażdżewski, zastępca Głównego Lekarza Weterynarii</strong> na sejmowej podkomisji do spraw dobrostanu zwierząt gospodarskich i ochrony produkcji zwierzęcej w Polsce.</p>
<o:p></o:p>
<div data-article-box=""></div><h3>Podobnie zagranicą<o:p></o:p></h3>
<p>Przedstawiciel Głównego Inspektoratu Weterynarii przyznał, że powiatem, który stał się symbolem takich kłopotów był <strong>Żuromin</strong>, gdzie była <strong>duża koncentracja produkcji świń oraz drobiu</strong>. Hodowla ta została jednocześnie zaatakowana przez <strong>HPAI i ASF</strong>. Ale podobne problemy mamy nie tylko my. We <strong>Francji</strong>, która także walczy z grypą ptaków wiele ognisk było w obszarze <strong>Pirenejów i miasta Bordeaux</strong>, gdzie znajduje się skupisko hodowli kaczek. Podobna sytuacja jest w <strong>Bretanii</strong>, gdzie występuje koncentracja produkcji świń. <o:p></o:p></p>
<div data-article-box=""></div><h3>Co dalej?<o:p></o:p></h3>
<p>Dyskusje na ten temat trwają, ale kiedy poznamy ich szczegóły, wciąż nie wiadomo. <strong>Pierwsze pomysły już są</strong>. <br />– Będzie trzeba <strong>coś</strong> z tym zrobić. Jeżeli nie w kontekście samych ograniczeń, <strong>ustaw dekoncentracyjnych</strong>, to być może na takim terenie z wyższa koncentracją produkcji będzie trzeba tworzyć <strong>dodatkowe instytucje wydające zgody na taką budowę</strong>. Być może trzeba będzie tworzyć <strong>lepszą infrastrukturę do zapobiegania czy działania w sytuacji kryzysowej</strong> np. wybuchu choroby zakaźnej lub klęski żywiołowej, które mogą spowodować śmierć dużej liczby zwierząt na małym terenie – podsumował Krzysztof Jażdzewski.<o:p></o:p></p>
<p><em>wk</em><br /><em>fot. Sawa<br /><br /><div data-article-box=""></div></em></p>
<a href="https://media-topagrar.ipresso.pl/ankieta/86/TAP---ankieta-satysfakcji-Czytelnika"><img src="/media/uploads/banner_pod_artykul_tap_ankieta2.jpg" caption="false" width="461" height="307" /></a><br /><o:p></o:p><o:p><br /></o:p>

Fatalne wieści z pow. żuromińskiego. Grypa ptaków wróciła

Fatalna wiadomość dla drobiarzy z pow. żuromińskiego. Na jednej z ferm znów pojawił się wirus grypy ptaków. Zutylizowanych zostanie 47 tys. kur.

Mazowsze: olbrzymie straty przez grypę ptaków