Z artykułu dowiesz się
- Idealne spasowanie elementów wpływa na tarcie
- Jak dobrać odpowiedni olej do silnika?
- Krótkotrwała praca silnika wymaga szybszej wymiany
- Najważniejsze informacje
Z artykułu dowiesz się
Okres wymiany oleju silnikowego, liczący 250 czy 300 godzin, wielu rolnikom na stałe wyrył się w pamięci, jednak wraz ze wprowadzaniem na rynek nowszych konstrukcji, uległ znacznemu wydłużeniu. Kilka lat temu firmy chwaliły się wydłużeniem interwału serwisowego do 500 czy 600 godzin, a dziś producenci zachęcają do wymiany oleju co 750, a nawet 1000 godzin – oczywiście w tych gospodarstwach, gdzie taki przebieg nastąpi wcześniej niż po roku od ostatniej wymiany.
– Standardem jest dziś okres wymiany oleju wynoszący 500 godzin w modelach serii 6 (4-cylindry), 7, 8 i 9 oraz 750 godzin dla sześciocylindrowych ciągników serii 6 – informuje Tomasz Kalociński z firmy John Deere.
Na częstość wymiany oleju w silniku wpływa mnóstwo czynników, przede wszystkim lepsza konstrukcja. Nie da się ukryć, że współczesne silniki są budowane z nieporównywalnie większą precyzją niż przed laty. Inżynierowie nie mają problemu, by spasować współpracujące detale, np. wał z panewką na zaledwie pięć mikronów (0,005 mm). W efekcie nie ma problemów z uszczelnieniem, a chropowatość powierzchni jest bardzo mała, dzięki czemu te elementy nie muszą się docierać w pierwszych godzinach pracy.
– Szacuje się, że liczba opiłków powstających w ciągu pierwszych 100 godzin pracy silnika w ciągu ostatnich 15–20 lat spadła niemal stukrotnie. Dzięki temu dziś nie musimy już docierać silników nowych maszyn – wskazuje specjalista. Postęp w produkcji silników amerykański koncern potwierdza w grupie czterocylindrowych ciągników 6M (z silnikiem 4,5 l), gdzie nie wymaga już pierwszej wymiany oleju po 100 godzinach, tylko od razu po 500!
Wpływ na okres wymiany oleju ma też osprzęt, głównie układy oczyszczania spalin. Do silników z DPF musimy stosować specjalne oleje niskopopiołowe.
– Oleje niskopopiołowe do ciągników z DPF mają niższą smarność, co w silniku nieprzystosowanym może prowadzić do szybszego zużycia. Nie zawsze więc droższe będzie lepsze – mówi dr Mirosław Czechlowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Nie bez znaczenia jest też rodzaj stosowanego paliwa
– Warto zwrócić uwagę, że w instrukcji obsługi nowszych ciągników jest zapisane, że długa eksploatacja oleju jest możliwa tylko przy zastosowaniu paliwa o zawartości siarki poniżej 10 mg/l. To bardzo istotne. Paliwo musi być dobrej jakości. Spalanie paliwa wysokosiarkowego powoduje kwaśny odczyn oleju, co przyspiesza korozję silnika – wylicza Czechlowski.
– Sporo poprawiło też wprowadzenie układu wysokociśnieniowego wtrysku common rail, dzięki czemu zwiększono temperaturę pracy silnika czy dokładność filtracji. Przez ostatnie lata do czterech mikronów zmniejszyliśmy maksymalną średnicę filtrowanych cząstek oleju napędowego czy silnikowego. Pozwala to na dłuższe wykorzystywanie oleju. Zastrzegamy jednak, że gdy rolnik stosuje nieautoryzowane oleje i filtry, to zalecane okresy wymiany oleju trzeba skracać o połowę – zaznacza Kalociński.
Polepszenie konstrukcji silnika ma podobny wpływ na dłuższy interwał serwisowy, jak poprawa parametrów oleju. Zmieniły się one nie do poznania, m.in. dzięki coraz to nowym dodatkom uszlachetniającym, między innymi inhibitorom korozji.
– Dziś mamy coraz mniej olejów o klasie lepkości 15W40, a o 20W50 już pewnie nikt nie pamięta. Konstrukcja olejów poszła do przodu, więc oleje mogą być lepsze. Dzięki temu już po kilku sekundach olej w pełni smaruje silnik – wskazuje Jarosław Dębski z firmy Syntaco, dystrybuującej oleje Q8.
Coraz lepsze silniki i oleje sprawiają, że możemy znacznie wydłużyć czas pracy na jednym oleju, przeważnie do 500 godzin. Jeżeli ciągnik nie jest intensywnie użytkowany, dłuższe okresy serwisowe i tak nie mają znaczenia, bo wcześniej minie 12 miesięcy, po których i tak powinniśmy wymienić olej na nowy.
– Dobierając olej, zawsze należy się trzymać zaleceń producenta silnika, dobierając m.in. klasę jakości, bo wbrew pozorom nowoczesny olej może zaszkodzić starszemu silnikowi – podpowiada Czechlowski. Może się jeszcze zdarzyć, że w tej samej serii ciągników, czy kombajnów możemy mieć różnych dostawców silnika, dlatego szczególnie w okresie gwarancji trzeba bezwzględnie trzymać się instrukcji.
– Niestety, w instrukcji obsługi nie zawsze znajdziemy przydatne w doborze oleju informacje, bo dziś sama klasa oleju, np. 15W40 nie wystarczy, chociażby dlatego, że pod tym samym oznaczeniem znaleźć możemy olej mineralny i syntetyczny – dodaje Dębski. Aby nie musieć polegać na intuicji sprzedawcy i mieć stuprocentową pewność, warto zerknąć do jednej z wielu wyszukiwarek olejów, dostępnych na stronach internetowych producentów olejów.
– W wyszukiwarce olejów marki Q8 można w kilku krokach wyszukać posiadany model ciągnika. Wystarczy wpisać model, rocznik i otrzymujemy listę zalecanych olejów, zależnie od warunków pracy maszyny – informuje Dębski. O tym, czy dany olej spełnia wymagania, świadczy nie tylko klasa jakości wg SAE czy ACEA, ale przede wszystkim rekomendacje producentów silników, którymi nierzadko firmy olejowe chwalą się na swoich stronach.
– Z motoryzacji są znane przykłady, kiedy w samochodach eksploatowanych na długich trasach okresy wymiany oleju bywają znacznie przeciągane, np. do 40 tys. km, zamiast zalecanych w instrukcji 15 tys. km i wszystko działa. Stąd wniosek, że jeśli ciągnik pracuje bardzo długo i w ciągu dnia prawie nie stygnie, wtedy nie ma się co bać wydłużonych okresów wymiany oleju – wskazuje Czechlowski.
– Jeżeli silnik jest uruchamiany na krótko, to do oleju wykrapla się woda z powietrza i przedostaje się paliwo, które nie odparowują, gdy silnik nie zdąży się dostatecznie rozgrzać. Warto o tym pamiętać na co dzień – podpowiada Czechlowski.
Jan Beba
<p>redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie techniki rolniczej.</p>
Najważniejsze tematy