Handel zbożem: statek z pszenicą płynie 3 tygodnie
Ceny na giełdach, słaba złotówka i euro w stosunku do dolara wspierają europejski eksport. Każda transakcja odbywa się jednak ze sporym wyprzedzeniem, a trudno jest przewidzieć jak zachowa się w tym czasie krajowy rynek. Dlatego eksporterzy kupują cały czas i na razie to oni decydują o cenach.
Od podpisania kontraktu do jego faktycznej realizacji w eksporcie upływa minimum dwa miesiące. Obecnie ceny pszenicy na giełdach wróciły znów do poziomów powyżej 195 euro/t. Matif na marcowym kontrakcie wyniósł na wczorajszym zamknięciu (20.02.2020 r.) 196 euro/t. W ciągu tygodnia pszenica zyskała więc 3 euro. Kurs złotego 4,27 w stosunku do euro wspiera eksporterów bowiem nasza waluta jest obecnie słabsza niż przed tygodniem.
Rynki międzynarodowe
Unia Europejska w tym sezonie wyeksportowała już ponad 18 mln ton pszenicy, jest to aż o 2/3 więcej niż w poprzednim roku gospodarczym.
Większy ruch w handlu pszenicą wspierają kiepskie informacje z Australii. Według agencji ABARES, produkcja pszenicy w tym sezonie wyniosła tam jedynie 15,2 mln ton, tj. najmniej od 11 lat. Australia będąca w czołówce największych eksporterów pszenicy na świecie wyraźnie zmniejszy swój udział w globalnym handlu pszenicą w bieżącym sezonie.
Także inny duży eksporter ma kłopoty. Rosyjski eksport zbóż w tym roku jest o 19% mniejszy niż w roku ubiegłym. Od początku sezonu do połowy lutego kraj ten wyeksportował 26,5 mln ton zbóż. W całkowitej ilości wyeksportowanych zbóż prawie 23 mln ton stanowiła pszenica. Rosyjska pszenica potaniała w portach basenu Morza Czarnego kolejno już trzeci tydzień. Obecnie ceny wynoszą 220 USD/t na FOB-ie (ok 870 zł/t)
Natomiast np. w Niemczech, w Hamburgu, za pszenicę eksportową z 12% białka na dostawy w marcu ceny były na poziomie +5 euro do marcowego Matifu (ok. 860 zł/t) na FOB-ie.
Spadają szacunki zasiewów na żniwa 2020 r.
Francuskie Ministerstwo Rolnictwa szacuje areał pszenicy ozimej na 4,7 miliona hektarów, czyli prawie o 6% mniej niż w poprzednim roku. Około 65% zasobów pszenicy jest w dobrym lub bardzo dobrym stanie. To o 20% mniej niż w poprzednim roku.
Również Wielka Brytania będzie miała o 20% mniejszą powierzchnię pszenicy. Zbiory pszenicy mogą tam spaść do 10,6 miliona ton. Jeśli sprawdzi się ten scenariusz, to spowoduje, że kraj ten z eksportera zostanie importerem.
W Niemczech areał pszenicy ozimej spadł o 7,1% do 2,83 miliona hektarów, a głównym omawianym problemem jest to, że uprawy nie są wystarczająco odporne i pszenica może być podatna nawet na lekki mróz.
Wszystko to dzieje się w czasie, gdy Arabia Saudyjska ogłosiła kolejny przetarg na zakup 715 tys. ton pszenicy. Arabowie pierwszych dostaw z tego kontraktu oczekują już w częściowo w kwietniu, ale statek z Polski płynie tam aż 3 tygodnie. Arabia Saudyjska jest tradycyjnym już kierunkiem dla naszej pszenicy, w całym roku 2019 wyeksportowaliśmy tam prawie 700 tys. ton ziarna. Działający u nas eksporterzy chcą wziąć udział w tym przetargu i mają nadzieję wygrać z ofertami z Niemiec, Litwy i Estonii, swoich sił będą zapewne próbować także Rosja i Ukraina. Termin składania ofert mija dzisiaj, więc o wynikach przetargu możemy być poinformowaniu już w następnym tygodniu.
Ceny zbóż w Polsce
Eksporterzy aktualnie pszenicę z dostawą do portów kupują w cenach 830–835 zł/t.
W krajowym skupie ceny pszenicy utrzymują się poziomy 700–760 zł/t. Podaż trochę się zmniejszyła za przyczyną wjazdów w pole z nawożeniem i innymi pilnymi pracami polowymi.
Pszenica paszowa kupowana jest najczęściej po 670–740 zł/t.
Żyto i pszenżyto stanęły w cenach. Eksport żyta na chwilę przycichł, a w krajowym skupie ceny są pomiędzy 500–540 zł/t.
Pszenżyto jest w podobnych cenach jak w ubiegłym tygodniu, proponowane ceny ustabilizowały się na poziomie 580–630 zł/t.
Jęczmień również nie zmienił ceny, kupowany jest najczęściej po 600–650 zł/t.
Kukurydza lekko drożeje, jej średnia cena wynosi ok. 635 zł/t.
Najczęstsze poziomy krajowych cen skupu są w zakresie 620–680 zł/t. Drożej jest na północy kraju i w niektórych wytwórniach pasz.
Zobacz ceny skupu zbóż w całym kraju i w Twojej okolicy.
Juliusz Urban Fot. Shutterstock
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy