Jest ssanie na pszenicę – eksporterzy kupują już na kwiecień
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Jest ssanie na pszenicę – eksporterzy kupują już na kwiecień

14.02.2020

Takiego ruchu w polskich portach dawno nie widzieliśmy, jeden po drugim w Gdyni/Gdańsku ma być ładowane pięć panamaksów. Każdy z nich zabiera 55–60 tys. ton. Załadunki jednak utrudnia pogoda, wiatr i deszcze powodują, że kapitanowie muszą zamykać ładownie i kolejki w porcie zaczynają się wydłużać.

Bardzo boli to firmy transportowe, ale także ogranicza obrót zakontraktowanym już ziarnem.
–Masakra, każdy większy deszcz powoduje, że operatorzy zamykają komory ładowni na statku, a ich ponowne otwarcie trwa nawet trzy godziny i na chwilowe przerwy w opadach trudno jest utrafić. Stoimy w ogromnych korkach, zamiast zrobić jeszcze jedno kółko w tym samym czasie– mówią transportowcy.

–Jak nie deszcz, to cyklon – klnąc nawiązują do doniesień o nadchodzącym w ten weekend kolejnym orkanie, który tym razem na nosić nazwę „Denis”.

Pomimo złych warunków pogodowych import wcale nie zwalnia. Ponad 300 tys. ton pszenicy wywieziono w styczniu, w lutym może być to nawet 400 tys. ton, a na marzec planowanych jest już ok 300 tys. I tak dojdziemy w tych miesiącach zapewne do 2 mln ton pszenicy wywiezionej z Polski, tylko za pośrednictwem portów, a przecież dodać należy eksport drogą kołową, który może w tym sezonie jest mniejszy, jednak od początku sezonu uzbierałoby się zapewne z 500 tys. ton, na pełne dane jeszcze czekamy. Tak czy siak, eksport jest w tym roku o pół miliona ton większy niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Polska pszenica nie dość, że jest bardzo dobrej jakości, to jest tańsza od ziarna u innych większych eksporterów.

Na rynkach tradycyjnie importujących zboże jest w dalszym ciągu ssanie. Na kwiecień też zaczynają być ogłaszane przez agencje Algierskie i Egipskie kolejne przetargi. Algieria kupiła na ostatnim przetargu 660 tys. ton pszenicy w cenie 237,5 USD/t (ok 928 zł/t) dostarczone do portu, w poprzednim przetargu udało się sprzedającym wynegocjować ceny o ponad 6 dolarów wyższe. Przedmiotem sprzedaży mogła tu być pszenica z Francji, ale strajki powodują, że często załadowywane w zastępstwie jest ziarno w polskich portach.

Na rynku międzynarodowym jest duża presja na obniżanie cen w przetargach. Egipt zakupił 360 tys. ton pszenicy z Rumunii i Rosji w cenie 239,50 USD/t dostarczone do portu i tu ceny są prawie 7 dolarów niższe niż poprzednio.

Turcja, w pierwszej połowie roku gospodarczego 2019/20 zaimportowała 5,5 miliona ton pszenicy, czyli prawie 2 razy więcej niż w pierwszych 6 miesiącach poprzedniego sezonu. Oczekuje się, że do końca bieżącego sezonu Turcja może zwiększyć zakupy pszenicy na rynkach zagranicznych do 8,5 mln ton.

Na Matifie, na marcowym kontrakcie cena wynosi na wczorajszym zamknięciu (13.02.2020 r.) 192,75 euro/t. Jest to tylko o niecałe jedno euro niżej niż w zeszłym tygodniu.  W portach pomimo dużego ruchu ceny stanęły w miejscu. Stabilny kurs złotego 4,24-4,25 zł/euro powoduje, że eksporterzy pszenicę z dostawą do portów kupują w cenach 820–830 zł/t.

W krajowym skupie ceny pszenicy są na poziomach 700–760 zł/t. Podaż jest trochę większa niż tydzień temu sygnalizują kupujący.

CZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ W www.topagrar.pl
r e k l a m a

Kto zarobił na wzroście cen nawozów i gdzie trafia ukraińskie zboże? NIK to sprawdzi

23.10.2022

Na podstawie wniosku KRIR - Najwyższa Izba Kontroli będzie kontrolować polski rynek rolny. NIK ma sprawdzić czy wysokie ceny nawozów mają swoje odzwierciedlenie w kosztach produkcji, czy ktoś zarobił na rolnikach oraz co się dzieje ze zbożem i rzepakiem z Ukrainy, który trafia do Polski.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli uwzględnił wniosek Krajowej Rady Izb Rolniczych i zajmie się dwoma tematami, które w ostatnim czasie mają ogromny wpływ na rynki rolne w Polsce: wysokie ceny nawozów oraz to jak ceny ziarna importowanego z Ukrainy wpływają na ceny zbóż w Polsce. 

Import zboża z Ukrainy wpływa na ceny zboża w Polsce - w jaki sposób?

Wiktor Szmulewicz, prezes samorządu rolniczego w swoim piśmie do szefa NIK zwraca uwagę na spadek cen zbóż w Polsce w ostatnim czasie, co znacznie pogarsza sytuację polskich rolników, ponieważ w tym roku znacznie wzrosły im koszty produkcji zbóż. Izby rolnicze chcą, aby kontrolerzy NIK sprawdzili w jakim stopniu wpływ na to miało otwarcie polskiej i unijnej granicy na ziarno z Ukrainy. 

– Rozumiemy trudną sytuację rolników ukraińskich, ale pomoc dla tych producentów nie może odbywać się kosztem polskich rolników, którzy z powodu niskich cen i braku możliwości sprzedaży zapasów mogą być zagrożeni upadkiem gospodarstw, tym bardziej, że wkrótce będą żniwa – napisał Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.

Obawom szefa samorządu rolniczego wtórują także przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej. W ich opinii, to głównie rolnicy z Lubelszczyzny i Podkarpacia w największym stopniu ponoszą konsekwencję napływu zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy. Z tego powodu zarząd LIR chciałby dowiedzieć się jaka jest rzeczywista skala importu ziarna z Ukrainy i ile tego zboża zostaje w Polsce. Lubelscy rolnicy chcą także poznać listę podmiotów gospodarczych importujących te surowce na terytorium Polski. Według przedstawiciele LIR pozwoli, to lepiej zarządzać tym ryzykiem oraz podjąć odpowiednie kroki w przyszłości.

Przedstawiciele Krajowej Rady Izb rolniczych poprosili Mariana Banasia, prezesa NIK, aby ta instytucja zbadała:

  • czy zboże importowane z Ukrainy jest w Polsce tylko tranzytem i trafia ostatecznie do kolejnych państw czy część z tego ziarna zostaje w polskich magazynach? 
  • które zboże w polskich portach jest ładowane w pierwszej kolejności: ukraińskie czy polskie, a jeżeli to ziarno zza wschodniej granicy ma priorytet, to czy przez to polskie zboże nie może być eksportowane ze względu na ograniczone możliwości przeładunkowe?
  • czy ziarno ukraińskie spełnia polskie i unijne wymogi fitosanitarne?
CZYTAJ ARTYKUŁ
r e k l a m a

Czy działka nabyta po ślubie wlicza się do wspólnoty majątkowej małżeńskiej?

21.10.2022

Chciałabym zakupić działkę do majątku odrębnego, a potem przekazać ją synowi z pierwszego małżeństwa. Czy jest to możliwe, skoro mam wspólność majątkową małżeńską od ponad 20 lat? Jakie składniki wchodzą w skład majątku odrębnego małżonków?

Czym jest małżeńska wspólność majątkowa?

Artykuł 31 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego określa, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.

Majątek osobisty każdego z małżonków - czyli jaki?

Z kolei według art. 33 k.r.o., do majątku osobistego każdego z małżonków należą m.in.: przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej oraz nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę (chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił). Należą do niego też te służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków. Majątkiem osobistym są również prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie, oraz przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków. Do majątku osobistego wlicza się ponadto przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Istotne jest źródło finansowania

W skład majątku odrębnego wchodzą także przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Przykładowo, gdyby przed wstąpieniem w związek małżeński była Pani właścicielką lokalu, a potem go sprzedała i z tych pieniędzy zakupiła działkę budowlaną, wtedy należy podać te informacje w akcie notarialnym, że pieniądze na zakup działki pochodzą ze sprzedaży lokalu, który był własnością osobistą.

Reasumując: to, czy może Pani nabyć działkę budowlaną do majątku osobistego, zależy głównie od źródła jej finansowania.

dr hab. Aneta Suchoń, prof. UAM
fot. M. Czubak

CZYTAJ ARTYKUŁ

Poddzierżawy - dla kogo? Ilu rolników korzysta?

20.10.2022

Od 2017 roku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa poddzierżawił jedynie 5 tys. ha gruntów W jakich sytuacjach rolnik może liczyć na zgodę KOWR na poddzierżawienie gruntów od dzierżawcy?

Poddzierżawianie gruntów wzbudza w ostatnim czasie wiele emocji. O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiła resort rolnictwa opozycja. - Od początku września biura poselskie są wręcz zasypywane informacjami i pytaniami od małopolskich (ale nie tylko) rolników odnośnie do bulwersującej sprawy poddzierżawy 141 ha gruntów rolnych we wsi Kępie pod Miechowem w Małopolsce przez rodzinę (brata) Norberta Kaczmarczyka, sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Oburzenie rolników wzbudza zarówno opisany przez portal WP.pl tryb przystąpienia do umowy poddzierżawy członków rodziny wiceministra, jej podpisanie (zatwierdzenie wniosku przez samego ówczesnego dyrektora generalnego KOWR), wysokość czynszu dzierżawnego poddzierżawy, a w szczególności fakt, że powierzchnia całkowita poddzierżawionych nieruchomości dla jednego użytkownika (rolnikowi niespokrewnionemu z dotychczasowym dzierżawcą, prowadzącemu gospodarstwo na odległość, spoza danej gminy/gmin graniczących – nieposiadającemu gruntów rolnych w gminie, gdzie znajduje się nieruchomość, lub w gminie sąsiedniej, o powierzchni powyżej 100 ha) to aż 141 ha – napisała w interpelacji Dorota Niedziela oraz Kazimierz Plocke z Platformy Obywatelskiej, którzy zadali szereg pytań dotyczących praktyki związanej z poddzierżawianiem gruntów.

CZYTAJ ARTYKUŁ

Przeczytaj także

Bydło mięsne

Namibia eksportuje czerwone mięso na amerykański rynek

Namibia jako jeden z pierwszych krajów afrykańskich eksportuje czerwone mięso do Stanów Zjednoczonych. Nie było to proste, bo negocjacje trwały 18 lat...

czytaj więcej
Ceny zbóż

Handel zbożem: statek z pszenicą płynie 3 tygodnie

Ceny na giełdach, słaba złotówka i euro w stosunku do dolara  wspierają europejski eksport. Każda transakcja odbywa się jednak ze sporym wyprzedzeniem, a trudno jest przewidzieć jak zachowa się w tym czasie krajowy rynek. Dlatego eksporterzy kupują cały czas i na razie to oni decydują o cenach.

czytaj więcej
Aktualności

Rosyjski eksport do Chin spada

W wyniku wybuchu koronawirusa w Chinach rosyjski eksport w dwóch pierwszych miesiącach roku spadł o jedną czwartą. Sytuacja może się pogorszyć, przez wprowadzone ograniczenia. 

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)