Rynek zbóż: zmiany na eksportowym rynku, obserwujemy co się stanie
Podczas, gdy rosyjski eksport traci na impecie i zyskuje Ukraina, my analizujemy jak zachowuje się zaraz po Nowym Roku krajowy rynek zbóż.
Rosja zaczyna tracić rynki
W Rosji pod koniec grudnia Rosstat nieznacznie obniżył swoje wstępne szacunki produkcji zbóż do 120,6 mln ton, w stosunku do sezonu 2020/21 produkcja zbóż w Rosji spadła o 9,6%.
Spadek produkcji natychmiast odbił się na rosyjskim eksporcie zbóż i roślin strączkowych wyniósł, który wyniósł łącznie 26,1 mln ton. Od początku sezonu 2021/22 do świąt Rosja wyeksportowała łącznie 25 mln ton zbóż w tym 21,1 mln ton pszenicy (spadek o 17%), 2,5 mln ton jęczmienia (o 33% mniej) i 1,2 mln t kukurydzy (redukcja o 7%).
Największym importerem rosyjskiej pszenicy jest Turcja. – W tym sezonie do Turcji Rosja wysłała 4,3 mln t pszenicy, wobec 4,5 mln t w analogicznym okresie ubiegłego roku – poinformował Igor Pavensky, szef centrum analitycznego Rusagrotrans. Na drugie miejsce w rankingu wysunął się Iran, który kupując w tym sezonie 4 mln ton rosyjskiej pszenicy sprowadził już 6 razy więcej pszenicy niż rok temu. Egipt, największy światowy importer pszenicy, jest dopiero na trzecim miejscu. Ze względu na dużą konkurencję ze strony Rumunii ograniczył on zakupy rosyjskiej pszenicy z 6 mln t w poprzednim sezonie, do 3,4 mln t aktualnie. Spory wzrost zaliczyła Arabia Saudyjska, która klientem na rosyjską pszenicę jest dopiero od dwóch sezonów. W tym sezonie do tej pory kupiła 840 tys. t rosyjskiej pszenicy, podczas gdy w całym sezonie 2020/21 importowała 124 tys. ton. Natomiast spadek ilości zanotował inny tradycyjny dla Rosjan klient – Azerbejdżan. Kraj ten kupił 0,7 mln ton rosyjskiej pszenicy w porównaniu do 1,05 mln t w analogicznym okresie rok temu. Eksperci szacują, że w całej pierwszej połowie sezonu Rosja wyeksportuje nieco ponad 22 mln ton pszenicy o 17% mniej niż w poprzednim sezonie.
W drugiej połowie sezonu odrobieniu start w eksportowej ekspansji Rosji nie ułatwiają rosnące stawki celne oraz uruchomienie 15 lutego br. kontyngentu eksportowego. Na cały sezon 2021/22 SovEcon podniósł swoją prognozę eksportu rosyjskiej pszenicy o 0,2 mln t do 34,1 mln ton. Od 12 stycznia 2022 r. cła eksportowe na pszenicę zostaną podwyższone z 94,9 USD/t do 98,2 USD/t. Również zostanie podniesione cło eksportowe na jęczmień z 83,5 USD/t do 86,2 USD/t. Za to stawka celna na kukurydzę zostaje obniżona o 1,3 dolara do 67,7 USD/t.
Ukraińska konkurencja się rozrasta
Od początku sezonu 2021/22 r. do 29 grudnia Ukraina wyeksportowała 31,58 mln t zbóż i roślin strączkowych, co oznacza roczny wzrost o 5,5 mln ton. W tej masie eksport pszenicy stanowił 15,72 mln ton pszenicy, co było wynikiem aż o 3,27 mln ton wyższym od roku ubiegłego. Także wzrósł popyt na ukraiński jęczmień, którego wyjechało w tym sezonie już 5,2 mln ton, o 1,4 mln t więcej niż przed rokiem. Na uwagę zwraca eksport ukraińskiego żyta które na światowym rynku wystartowało praktycznie z poziomu zerowego. W tym sezonie Ukraina wyeksportowała dotychczas 121,2 tys. ton żyta co stanowiło podwyższenie ubiegłorocznej ilości o 119,5 tys. t. Choć kukurydzy Ukraina eksportuje najwięcej po pszenicy, to przy 10,3 mln ton w tym sezonie wzrost o 0,897 mln t nie był tak spektakularny.
Egipt wciąż aktywny
Pszenica z obydwu krajów wzięła udział w ostatnim ubiegłorocznym przetargu eksportowym. Tuż przed końcem roku 2021 r. egipska agencja GASC ogłosiła przetarg na zakup pszenicy konsumpcyjnej, w którym udział wzięło 14 ofert z Rosji, Ukrainy, Rumunii i Francji. Na uwagę zwraca fakt ponownego pojawienia się pszenicy francuskiej, która zresztą pojawiła się w gronie wygranych. Bo właśnie najniższą ofertę francuskiej pszenicy złożyła Vittera, wynosiła ona 331,86 USD/t. Najdroższe oferty kształtowały się na poziomach do 355 USD/t. Poza pszenicą francuską, do grona zwycięzców dołączyła także rosyjska i ukraińska pszenica.
Dostawy tak zakontraktowanej pszenicy w łącznej ilości 3000 tys. ton określone są na drugą połowę lutego i pierwsze dni marca br. Dla przypomnienia miesiąc wcześniej podczas poprzedniego przetargu na pszenicę, Egipt zakupił 600 tys. t po najniższej cenie 375,90 USD z dostawą.
Polski rynek budzi się niemrawo
Na przełomie 2021 i 2020 r. pszenica pokazała kilka wolt w notowaniach na Matifie największy bo aż 9-eurowy spadek zaliczając 28 grudnia ubiegłego roku, pogłębiając regres w pierwszy poniedziałek Nowego Roku. Na szczęście już wczoraj (04.01.22 r.) giełda się odbiła i pszenica na marzec drożejąc o 5,25 euro/t wylądowała na 279,25 euro/t, a więc nawet nieco wyżej od naszego ostatniego badanie cen, jeszcze przed świętami.
Obecnie ruch w naszych portach jest niewielki wiec trudno się dziwić, że eksporterzy ceny obniżają i oferują za pszenicę 1300–1320 zł/t. Spadki cen w eksporcie powoduje umacniająca się złotówka, której kurs wynosi 4,57 zł/euro.
Niestety ciągnie to leciutko w dół ceny pszenicy w krajowym skupie, choć obniżki są bardzo nieznaczne, bo średnia cena pszenicy konsumpcyjnej od naszego przedświątecznego badania rynku spadła o 15 zł/t. Ruch jest wiec niewielki. Za pszenicę konsumpcyjną proponowane są stawki 1150–1350 zł/t. – Ceny są ale dostaw nie ma, nikt nie chce słyszeć o sprzedaży poniżej 1300 zł/t netto. Ludzie najpierw chcą zobaczyć swoje nowe rachunki, a potem zastanowią się nad sprzedażą – dzieli się swoimi spostrzeżeniami przedstawiciel firmy skupowej. Na razie ceny 1300–1350 zł/t oferują już tylko jedynie firmy bliskie portom i młynarze. Wiele firm ma w tym okresie inwentaryzacje, handlowi nie pomagają także kolejne długie weekendy. Handlowcy mówią, że w tej świątecznej przerwie jeszcze były jakieś niewielkie załadunki, ale skupu nie było prawie wcale.
Pszenica paszowa potaniała podobnie do konsumpcji. Firmy skupowe najczęściej proponują ceny 1150–1280 zł/t, te wyższe są w miejscach większej konkurencji o towar i w firmach paszowych.
Rykoszetem cenowym dostało również pszenżyto. W kraju jest to towar stale poszukiwany, jednak pszenżyto delikatnie potaniało, bo eksporterzy skorygowali ceny w portach i płacą 1180 zł/t. Krajowi skupujący natomiast proponują 990–1200 zł/t. Łatwo jest dostrzec pewną tendencję rynkową. Mianowicie pszenżyto w niektórych regionach jest w podobnych cenach do pszenicy paszowej, to może być znak wyrównywania się cen zbóż paszowych, potrzeba jakiegokolwiek surowca do produkcji pasz.
W ten schemat wpisuje się jęczmień, który idzie do góry. Jego średnia cena z naszej sondy przekracza już 1020 zł/t. Spory jest jednak rozkład ofert, za jęczmień paszowy płaci się 940–1100 zł/t.
Także żyto się nie poddaje i coraz bardziej zbliża się cenowo nawet do pszenżyta. Choć w portach cena znacznie spadła do 980 zł/t, to w kraju odczuwa się brak żyta i skupujący płacą 900–1100 zł/t. W trudniejszej sytuacji są młynarze i ci są gotowi zapłacić 1150–1200 zł/t.
Kukurydza stanęła jak zamurowana, od miesiąca ceny się nie zmieniają, choć krańcowe oferty nieco zostały skorygowane, to w większości stawek mamy lekkie podwyżki i tak średnia się nie zmienia. W kraju kukurydza jest skupowana po 960–1100 zł/t. W portach ceny się utrzymują, eksporterzy proponują 1070–1110 zł/t. Kukurydzę mokrą z rękawów można sprzedać po 750–800 zł/t. Ponieważ się ociepliło, to warto zająć się już dosuszeniem tej kukurydzy lub jej szybka sprzedażą na mokro, bo drożejący od nowego roku gaz może zachwiać bilansem handlowym, u tych którzy korzystają z gazu w swych suszarniach.
Owies od świąt nie potaniał i dalej kosztuje 750–930 zł/t.
Juliusz Urban Fot. archiwum taP
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy