Kukurydzy zebraliśmy więcej­ – co może stać się z cenami zbóż?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Kukurydzy zebraliśmy więcej­ – co może stać się z cenami zbóż?

04.01.2022autor: dr Juliusz Urban

Tuż przed świętami GUS opublikował „Wynikowy szacunek głównych ziemiopłodów rolnych i ogrodniczych w 2021 r.” Z danych opracowanych przez krajowych statystyków wynikają ciekawe dla dalszego rozwoju sytuacji na zbożowym rynku wnioski.

Informacje o zbiorach zbóż, w obecnym sezonie GUS przedstawiał już pod koniec września 2021 r. Wówczas jednak mieliśmy szacunek przedwynikowy, bo nie było kompletu danych i byliśmy przecież jeszcze przed kukurydzianymi żniwami. Na ostateczne analizy dotyczące podaży w zbożowym bilansie krajowym przyszło nam poczekać tradycyjnie do drugiej połowy grudnia. W danych dotyczących zbiorów zbóż podstawowych w stosunku do wstępnych szacunków niewiele się zmieniło, ale doszły informacje o kukurydzy i warto pokusić się o analizę ich wpływu na dalszy rozwój sytuacji na rynku.

Zboża podstawowe w niedoborach

W swojej najnowszej ocenie GUS zbiory zbóż ogółem podwyższył nieznacznie z 34,5 na 34,6 mln t. W dalszym ciągu zbiory w tym sezonie są niższe od sezonu 2020/21, bo o 3%. Dla bilansu zbóż bardzo istotne są jednak dane dotyczące produkcji zbóż podstawowych z mieszankami zbożowymi, tych zebraliśmy 27 mln t, a więc już o 1,6 mln t mniej w stosunku do żniw 2020 r.

Statystycy w swoich informacjach oddzielają pszenicę ozimą od jarej, dla rynku jest to mniej istotne. W sumie pszenicy zebraliśmy w czasie ostatnich żniw 12,2 mln t i jest to tylko o 400 tys. t mniej niż rok wcześniej, ale 1,2 mln t więcej od zbiorów 2019 r. Niewielka korekta, przy mniej dynamicznym eksporcie morskim nie powinna wpływać na zachowania cenowe na krajowym rynku. To raczej rynki zagraniczne będą miały większy wpływ, bo u nas pszenicy jest pod dostatkiem.

Niewielkie zmiany sezon do sezonu zaobserwować możemy w jęczmieniu. Tutaj podział na ozimy i jary ma sens użytkowy, bo ten jary częściej jest wykorzystywany w browarnictwie i kaszach, a ozimy zwykle jedynie na paszę (poza odmianami browarnymi). W stosunku do roku ubiegłego obie formy nie zmieniły ilości zebranych i w sumie w 2021 r. jęczmienia zebraliśmy 3 mln t. Ilość i rozkład na ozime i jare jest taki sam jak w poprzednim sezonie. Zwrócić należy uwagę, że przez lata produkcja jęczmienia ozimego w kraju nie przekraczała 1 mln t, a od dwóch sezonów jest to 1,4 mln t. Spada natomiast zdecydowanie udział jęczmienia jarego. W rekordowym roku 2017 zebraliśmy 2,9 mln t, a od dwóch lat jest to 1,6 mln t. Martwić się mogą słodownie i kaszarnie, ale na krajowy rynek jęczmienia od zapotrzebowania na cele konsumpcyjne (piwo i kasze), wpływać będzie bardziej sytuacja związana z ASF i ewentualnie odradzająca się, po głębokiej zapaści produkcja trzody chlewnej.

Podobnie do jęczmienia, stabilne od dwóch sezonów są zbiory owsa. Jak w 2020 r. po dwóch latach spadków do 1,2 mln, wskoczyliśmy na 1,7 mln ton, tak i w 2021 r. było podobnie. O wyższych cenach owsa i jego rosnącym zainteresowaniu decyduje rynek produktów fit oraz związane z nim potrzeby przetwórców krajowych i zagranicznych. Przy wysokich cenach otrąb nawet chudy owies na rynku pasz znajduje swoich amatorów, stąd windowanie cen owsa odbywać się będzie nadal.

Niestety zdecydowanie gorsza jest sytuacja w pszenżycie, które zawsze było atrakcyjne dla paszarni, a przy zdecydowanych wzrostach cen wszystkich zbóż szybko znika z rynku. A przecież w tym sezonie pszenżyta wg GUS zebraliśmy tylko 5,4 mln t, tj. o 0,8 mln t mniej niż przed rokiem. Co prawda w 2018 i w 2019 r. zbiory pszenżyta były zdecydowanie niższe, wynosiły odpowiednio 4 i 4,6 mln t, ale wówczas eksport nie startował zaraz od żniw i nie uszczuplał krajowego bilansu tak znacznie. W tym sezonie wyraźnie da się odczuć niedobór pszenżyta, choć dotychczasowe wstrzymywanie się z podażą pszenicy może spowodować równoległe korekty cen i w tym zbożu.

Najbardziej dramatycznie sprawy się mają z podażą żyta, w tym sezonie zebraliśmy go o 15% mniej niż w roku ubiegłym. I nic to, że po rekordowym 2020 r. w zasadzie wracamy do standardowych zbiorów 2,5 mln t, bo na żyto – najtańszy surowiec zarówno dla rynku paszowego jak i przetwórstwa spirytusowego (poza mokrą kukurydzą), przy stale rosnącym spożyciu pieczywa żytniego zapotrzebowanie stale wzrasta. A pamiętacie czasy, gdy ceny żyta zbijano w okresie żniw do ok. 300 zł/t? Nie ma do tego powrotu! Przy niewielkiej ilości dostępnej na całym naszym krajowym rynku, w porównaniu do innych zbóż i tak szerokim zastosowaniu oraz silnej orientacji eksportowej, obecnie przetargowa karta leżeć będzie na stronie stołu przy sprzedającym, a relacje cen żyta do innych zbóż będą zmieniać się na jego korzyść.

Kukurydza tuszuje braki

Analizując rynek zbożowy nie sposób pominąć kukurydzy. Wszak to ona zarówno jesienią, w trakcie żniw kukurydzianych decydowała pośrednio i bezpośrednio o cenach zbóż. Pośrednio, bo wspólnie z burakami tworząc duże masy do przewiezienia w krótkim czasie, powoduje zapchanie rynku transportowego i dramatycznie rosnące ceny transportu kołowego, co ma wpływ na handel innymi zbożami. A bezpośrednio, bo ta pojawiająca się masa towarowa tańszego, bo mokrego surowca, zarówno w firmach paszowych jak i u biopaliwowców powoduje wyraźną orientację kupujących na ten surowiec. Podobnie oczy wszystkich zainteresowanych zbożowym rynkiem zwracają się ponownie na kukurydzę zwykle w okresie połowy stycznia, gdy to kukurydza ma zwyczaj zbliżać się do cen pszenicy. A kukurydzy w tym roku zebraliśmy sporo, bo prawie 7,5 mln ton, aż o 9% więcej niż przed rokiem. Pamiętajmy, że to znaczy zbiory wyższe o 0,6 mln t.  

Czy w tym roku tak znaczna część rynku zbożowego w postaci ziarna kukurydzy suchej szybko podrożeje? Tutaj kluczem wydają się dwie reakcje rynków. Pierwsza, wynika jeszcze z jesieni, gdy to kukurydza w żniwa już wówczas zaczęła drożeć. Drugi czynnik stanowi podaż pszenicy, gdy rolnicy nadal będą w pierwszych tygodniach stycznia wstrzymywać się z jej sprzedażą, to kukurydza ma szansę na szybkie podwyżki cen. Bardziej prawdopodobny wydaje się jednak scenariusz z ruszającą sprzedażą pszenicy i wówczas ceny kukurydzy mogą wzrosnąć nieco mniej. Tak czy siak, kukurydza ma szansę na podwyżki nawet przy korektach cen pszenicy. Bowiem to właśnie w kukurydzy upatruje się poprawy bilansu zbóż paszowych, zachwianego zmniejszeniem zbiorów pszenżyta.

oprac. Juliusz Urban Fot. Czubiński

autor dr Juliusz Urban

dr Juliusz Urban

ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Kukurydza

Zakaz uprawy kukurydzy GMO przedłużony, będą kontrole gospodarstw?

Będzie kontynuacja zakazu uprawy genetycznej zmodyfikowanej kukurydzy. Zdaniem rządu jest to konieczne, aby uniknąć zagrożeń zdrowia ludzi, zwierząt, roślin oraz dla środowiska. W Polsce jest możliwa uprawa tylko konwencjonalnych odmian kukurydzy.

czytaj więcej
Raporty USDA

Raport USDA: nieco więcej pszenicy, mniej kukurydzy

Zaktualizowane globalne prognozy pszenicy na sezon 2021/22 opracowane przez ekspertów USDA dotyczą nieznacznie rosnących zbiorów, zmniejszonej konsumpcji i eksportu oraz wzrastających zapasów. W kukurydzy za to mamy mniejsze zbiory, co w połączeniu z lekko rosnącym zużyciem i nieznacznie obniżającym się eksportem prowadzi do redukcji zapasów.

czytaj więcej
Ceny zbóż

Francja znów największym eksporterem pszenicy w UE

Francja, tradycyjny lider w unijnym eksporcie pszenicy, w tym sezonie ze swoją pszenicą długo nie mogła się przebić w przetargach eksportowych. W pierwszej dekadzie stycznia br. wreszcie odzyskuje palmę pierwszeństwa. Polska wciąż pozostaje daleko w tyle. Czeka nas ciekawa druga połowa sezonu.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)