Rynek zbóż: korytarz morski mąci ceny
W notowaniach pszenicy w tym tygodniu mieliśmy efekt podobny do śluzy wodnej tworzącej wir, a potem wyrównującej poziomy. Najpierw nastąpiły silne wzrosty, które zaledwie po dwóch dniach zniwelowały potężne spadki kursów. Krajowy handel wyczekał jednak, aż wzburzony wirem światowy rynek się ustabilizuje.
Taka analogia jest bardzo adekwatna do obecnej sytuacji na rynku, bowiem dotyczy efektu morskiego korytarza zbożowego, którym dostarczane jest zboże z Ukrainy. A przecież w ciągu niespełna 3 miesięcy funkcjonowania korytarza 423 statki wypływające z ukraińskich portów wywiozły prawie 10 mln t produktów rolnych.
Według Ministerstwa Polityki Agrarnej Ukrainy, w tej liczbie Ukraina wyeksportowała 2,9 mln t pszenicy, z której prawie 27% (772 tys. t) trafiło do krajów afrykańskich. Tę wiadomość uzupełnia informacja Światowego Programu Żywnościowego ONZ, która informuje o 7 statkach łącznie wysyłanych w ramach programu do krajów potrzebujących, do 31 października ilość wyniosła 220 tys. t.
Sytuację rynkową zmroziła wiadomość, z 29.10.2022 r. że w odwecie na ukraiński atak dronowy na port Sewastopol Rosja wycofuje się całkowicie z ustaleń dotyczących korytarza zbożowego na M. Czarnym, co spowodowało blokadę statków już stojących w portach. Szybko jednak zareagowała Turcja i ONZ wspólnie ustalając, że najbardziej priorytetowe kursy będą konwojowane i wypłyną ze zbożem. I tak w ciągu pierwszych dwóch dni bieżącego tygodnia Ukraina wysłała korytarzem zbożowym sześć statków, eksportując do krajów afrykańskich łącznie 136 tys. t produktów rolnych.
Na co Rosja stwierdziła, że mając zapewnienia Ukrainy, o braku kolejnych ataków zezwala na funkcjonowanie korytarza, który został uruchomiony w środowe południe (2.11.2022 r.). Ceny pszenicy na giełdach oczywiście szalały. Najpierw zamknięty korytarz spowodował wzrost o poziomów powyżej 357 euro/t, a potem na informację o jego otwarciu ceny spadły aż o 16,5 euro. W czwartkowe południe (3.11.2022 r.) grudniowe notowania pszenicy wyceniane są na 340,75 euro/t, co oznacza zaledwie 4 euro powyżej cen sprzed tygodnia.
Wszystko to powoduje, że w polskich portach mamy niewielkie zmiany cen, eksporterzy oferują za pszenicę z min. 12,5% białka 1600–1610 zł/t, pszenica o zawartości białka 13% jest wyceniana na 1680 zł/t, a czternastka kosztuje 1720–1730 zł/t. Krajowy rynek także ceny zmienił tylko nieznacznie, pszenica konsumpcyjna nadal skupowana jest po 1450–1620 zł/t, a pszenica paszowa kosztuje 1350–1540 zł/t.
Niewielki jest ruch w biznesie przygranicznym. – W Niemczech, blisko granicy poziomy cen są bardzo niskie, a dodatkowo umacniająca się złotówka zabrała z ceny ok. 50 zł/t. O bardziej odległym handlu w głąb Niemiec, czy transportach na Holandię, przy obecnych kosztach należy praktycznie zapomnieć – mówi handlowiec ze ściany zachodniej kraju.
Jednak i sprzedaż zbóż zainteresowanie nie jest duże. – Rolnicy jak dzwonią, to tylko po to by zapytać o cenę i jaki jest trend. Odpowiadają, że pomyślą. Większość telefonów pojawia się z propozycjami zboża z Ukrainy – informuje handlowiec z Polski centralnej.
Także żyto zatrzymało się na cenach 1080–1260 zł/t, a w portach żyto paszowe eksporterzy kupują po 1280 zł/t.
Jęczmień delikatnie drgnął do góry, ale ceny skupu jęczmienia na paszę nadal mieszczą się w ramach 1150–1300 zł/t, a jęczmień kaszarski jest po 1400 zł/t.
Ceny pszenżyta w portach troszkę drgnęły, eksporterzy proponują już nawet 1420 zł/t, ale w krajowym skupie pszenżyto nadal kosztuje najczęściej 1250–1350 zł/t, choć pojawiają się propozycje dochodzące do 1400 zł/t.
Przegląd żniw kukurydzy
Na Matifie notowania kukurydzy znów oderwały się od kursów pszenicy i kukurydza na marzec kosztując 336 euro/t jest od pszenicy o 4 euro tańsza. Na krajowych polach postępy żniw kukurydzianych są bardzo zróżnicowane, zróżnicowane są też wilgotności. Skupy na Kujawach Północnych informują, że niebawem będą kończyć, a plony poprawiły się tam do 11–12 t/ha, co pozwoliło skupić nawet więcej niż przed rokiem.
W gorszej sytuacji są skupy na skraju Dolnego Śląska, Opolszczyzny i Wielkopolski, tam kukurydza sypała słabiej i też żniwa są na ukończeniu, ale do skupów trafia nawet kukurydza o wilgotności 23–24%.
Skupy w Łódzkiem informują, że są poza połową a wilgotności obecnie wynoszą 26-28%. Na Podlasiu kukurydza wciąż jeszcze mokra, wilgotność 34–35% hamuje zbiory.
Ciekawie zachowuje się też kukurydza w cennikach, ta sucha w krajowych skupach lekko drgnęła z cenami, choć nadal się mieści w ramach 1250–1450 zł/t. Porty natomiast oferują 1470–1490 zł/t. Za to ceny kukurydzy mokrej znów poszły do góry średnio o 13 zł/t. W skupach mamy już propozycje 810–1020 zł/t i tylko Ci co płacą ceny wyższe od konkurencji mogą liczyć na większe dostawy.
Owies już coraz powszechniej wyceniany jest powyżej 1200 zł, choć i niższe ceny też możemy znaleźć, bo krajowi skupujący wystawiają zarówno 1050 zł/t, jak i 1240 zł/t.
Ceny skupu zbóż na punktach prześledzisz tutaj!
Juliusz Urban fot. firmowe
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy