- na jaką wartość Chiny zaimportowały zbóż i oleistych w ubiegłym roku?
- skąd Chiny wykupują obecnie pszenicę?
- ile kosztuje pszenica na Matifie?
- jak idzie handel zbożowy z Niemcami?
- Ile skupujący płacą za pszenice i pozostałe zboża?
- a co aktualnie dzieje się na rynku kukurydzy?
W ślad za ostatnim raportem USDA, w którym zbiory pszenicy zostały zmniejszone o 4 mln ton, notowania na Matifie zaczęły rosnąć. Kolejne dni jednak przynoszą giełdowe spadki, a i w kraju przy silniejszej złotówce nie mamy oznak do wzrostów cen. Kukurydza zachowuje się bardzo regionalnie. Tam gdzie się kończy może nawet drożeć, a w rejonach, gdzie dochodzimy do kumulacji zbiorów wręcz tanieje.
Wcześniejsze spadki światowych cen pszenicy już od paru tygodni kusić zaczęły największych importerów pszenicy, którzy aktywnie zaczęli ją kupować wszędzie gdzie się pojawiały atrakcyjne oferty.
Chiny kupują na potęgę
Rosja i Chiny podpisały właśnie rekordowy kontrakt na sprzedaż zbóż i oleistych z Rosji. Umowa mająca działać przez 12 lat obejmuje w sumie 70 mln ton surowców rolniczych o szacowanej wartości łącznej 25,7 mld USD. Chiny są największym importerem zbóż i nasion oleistych. W 2022 roku łączny import tych towarów wyniósł prawie 90 mld USD, w tym oleistych 69 mld USD, a zbóż ok. 20 mld USD. Jednocześnie na Chiny przypada ponad 40% światowego importu nasion oleistych i ok. 10% importu zbóż.
Obecnie Chiny wykupują także większość oferowanych na eksport zasobów australijskiej pszenicy. Pekin, chcąc powiększyć zasoby zgromadzonej żywności, rozważa dodatkowe zakupy pszenicy konsumpcyjnej wysokiej jakości od innych kluczowych eksporterów, m.in. ze Stanów Zjednoczonych, UE i Kanady. Jak podaje Bloomberg, na początku października Chiny już zarezerwowały imponujące ilości pochodzące z tych krajów. Eksperci dostrzegli zależność wzrostu chińskiego popytu na pszenicę, wiążąc go ze spadkiem giełdowej ceny pszenicy do najniższego poziomu od trzech lat.
Giełda w górę, w kraju w dół
W tym tygodniu pszenica na Matifie spróbowała trochę się umacniać, ale już w czwartek (19.10.2023 r.) na zamknięciu giełdy kontrakty grudniowe wyceniane były na 238,25 €/t, a więc ok. 5 € drożej niż to miało miejsce prze tygodniem. To kilkueurowe wsparcie dla cen pszenicy buforuje silniejsza po wyborach złotówka, gdyż za jedno euro płacimy już tylko 4,45 zł.
– Przy takim kursie złotówki do euro handel z Niemcami jest beznadziejny, ciężko jest spiąć jakikolwiek biznes, zwłaszcza, że obecnie zboża, poza kukurydzą, trzeba z gospodarstw wręcz wydzierać – mówi handlowiec za ściany zachodniej.
Pszenica konsumpcyjna, która od kilku tygodni cen na krajowym rynku cen nie zmieniała, po wyborach pod wpływem umocnienia złotówki potaniała o kilkanaście złotych i jest skupowana po 760–940 zł/t. Pszenica paszowa utrzymuje ceny, wynoszące nadal 670–800 zł/t.
Żyto wciąż broni się przed spadkami, ale drożeć także nie chce. Średnie ceny oferowane w skupach obracają się ok. 600 zł/t, choć rozpiętość ofert jest naprawdę spora. Na rynku mamy zarówno skupujących po 540 zł/t, jak i takich, którzy zapłacą 670 zł/t.
Średnią cenę jęczmień utrzymuje i tylko niechęci do kupowania pozostałych zbóż, poza koszoną właśnie kukurydzą, przypisać należy obniżkę dolnej granicy cenowej. Obecnie jęczmień paszowy jest skupowany po 580–700 zł/t, a konsumpcyjny po 700–750 zł/t.
Pszenżyto także delikatnie cierpi na konkurencji o miejsce na koszu przyjęciowym z kukurydzą. Jednak obniżki cen skupu pszenżyta są bardzo nieznaczne i nie obejmują firm paszowych. Dlatego aktualnie w kraju pszenżyto jest skupowane po 600–720 zł/t.
Kukurydza w niektórych regionach hamuje
Od początku października wysuszona kukurydza potaniała o ok. 50 zł/t, natomiast kukurydza mokra o kilkanaście zł/t. Porty suchą kukurydzę kupują po 800–820 zł/t, natomiast w krajowych skupach wysuszona kukurydza jest po 600–800 zł/t.
Kukurydza mokra także wciąż tanieje, ale proces obniżek cenowych dotyczy głównie regionów, gdzie w pełnię żniw dopiero się wchodzi. Dolny Śląsk, Opolszczyzna i południowo-wschodnia Polska zgłaszają aspiracje do wyższych plonów kukurydzy i to niejako od razu „karane” jest przez kupujących obniżkami cen skupu.
Nie wszędzie jednak z plonami było tak słodko, tam obniżki cen przyhamowały. – W naszym rejonie firmy paszowe miały dużą chęć na obniżki, ale kombajny po polach jeździły, a kukurydzy przybywało niewiele – informuje skupujący z Mazowsza.
W rejonach gdzie kukurydza na polach zaczyna się kończyć są nawet wzrosty. – Kukurydza u nas się kończy, mamy trochę miejsca w magazynach więc nie ma co odstraszać ostatnich dostawców i cenę podnieśliśmy do 450 zł/t – mówi kierownik elewatora na Kujawach.
Przyglądając się całemu krajowemu rynkowi mamy więc wciąż spore różnice oferowanych cen, mokre ziarno o 30-proc. wilgotności kupuje się po 390–460 zł/t.
Aktualny komentarz i prognozy rynkowe naszego eksperta przeczytasz tutaj!Ceny skupu zbóż na punktach podglądniesz tutaj!Juliusz Urban, Fot. firmowe