- raporcie jakie są zmiany w sojowym bilansie według USDA?
- ile soi zużyją Chiny?
- ile w takim razie muszą zaimportować?
- jaka będzie produkcja wszystkich oleistych w tym sezonie?
- jak zmieniają się szacunki globalnych zbiorów rzepaku?
- jak wyglądają prognozy dla kanadyjskiej canoli?
- ile rzepaku zbierze UE?
- w jaki sposób w rzepakowym bilansie UE pokryje mniejsze zbiory?
- ile kosztuje rzepak na Matifie?
- ile za rzepak płacą handlowcy?
- a ile proponują przetwórcy?
Przez wiele lat przyzwyczailiśmy się, że publikowane przez Amerykański Departament Rolnictwa dane ukazujące się w comiesięcznych raportach mają spory wpływ na notowania na giełdach i w ślad za nimi ceny na rynku rzeczywistym. Tym razem efekt był o tyle niespodziewany, że wręcz odwrotny do wskazań ekspertów. Dlaczego tak się stało, czy dane z raportów można traktować powierzchownie, czy trzeba je zgłębiać nieco mocniej?
W soi w miarę spokojnie
W sojowym bilansie dotyczącym bieżącego sezonu USDA wprowadziło tylko nieznaczne zmiany, zmniejszając światową produkcję o 1,5 mln t do 401,3 mln t. Wszystko to praktycznie za przyczyną USA, których sojowe szacunki zbiorów spadają o 1,6 mln t, do 112,8 mln t. Brazylia nadal ma zebrać 163 mln t, a Argentyna 48 mln t.
Na globalny rynek sojowy największy wpływ oczywiście będą miały Chiny, których przerób jak i wykorzystanie soi wzrastają o 1 milion ton. Zapotrzebowanie krajowe w Państwie Środka wyniesie 119 mln t, a przerób 96 mln t. Odbije się to na rosnącym w podobnej ilości chińskim imporcie soi, który osiągnie już pełne 100 mln t.
Dzieje się tak pomimo tego, że również o milion ton zaczynają tracić swoje wolumeny eksportowe Stany Zjednoczone, których eksport jest obecnie szacowany na 48,7 mln t, co jest po części tylko kompensowane rosnącym eksportem ze strony Brazylii wynoszącym 97 mln t ( + 0,5 mln t).
Oleistych 3 mln t mniej, bo rzepak
Światowa produkcja nasion oleistych w sezonie 2023/24 zostanie zmniejszona o 3,0 mln ton do 660,89 mln ton, głównie w wyniku niższych produkcji rzepaku w Kanadzie i UE, niższej produkcji słonecznika w UE oraz słabszych zbiorów nasion bawełny w Indiach. Częściowo kompensują to większe zbiory słonecznika, soi oraz rosnąca produkcja rzepaku na Ukrainie.
Według amerykańskich ekspertów światowa produkcja rzepaku wynosząc nieco ponad 85 mln t ma być o 3,3 mln t niższa niż w poprzednim sezonie, a największe redukcje w zbiorach rzepaku przypisywane są Kanadzie i UE.
Zbiory canoli w Kanadzie obniżono o 0,8 mln ton do 18,2 milionów, co odzwierciedla ostatnie raporty rządowe i warunki suszy na południowo-zachodnich preriach.
UE po wynoszącej 0,5 mln t redukcji prognoz rzepaku zbierze 19,7 mln t, co jest ilością podobną do poprzedniego sezonu.
Giełda nieoczekiwanie zareagowała odwrotnie
Giełda Matif na te wszystkie wiadomości początkowo zareagowała wręcz odwrotnie, niżbyśmy się mogli spodziewać, może dlatego, że Kanada pomimo mniejszych zbiorów wyeksportuje zdaniem USDA podobne ilości jak w poprzednim sezonie bo 7,9 mln t, a UE pomimo znacznie mniejszego importu mającego wynieść 5,4 mln t (– 1,4 mln t sezon/sezonu) nieco nawet większą konsumpcję wynoszącą 25,2 mln t (+0,3 mln t) pokryje spadkiem zapasów do nieco poniżej 1,3 mln t, które choć niższe o 550 tys. ton od rekordowego roku ubiegłego i tak będą zdecydowanie większe od występujących przez szereg ostatnich lat.
Po opublikowaniu raportu rzepak na Matifie mocno zszedł pod wodę zgłębiając dno na 430 €/t. Dopiero dzięki sporym wzrostom giełdowych kursów w czwartek (14.09.23 r.) na koniec dnia dnia jest wyceniany na 446,25 €/t, a więc i tak o 8 euro taniej niż przed tygodniem. W dalszym ciągu bardzo słaba jest krajowa waluta. Za jedno euro nadal musimy płacić 4,63 zł, co utrzymuje jeszcze na powierzchni krajowe ceny, chroniąc je przed jeszcze większym utonięciem.
W kraju też taniej
Wśród handlowców ceny skupu rzepaku zmieniły się spadając średnio o 22 zł, skupy proponują 1650–1850 zł/t.
Przetwórcy natomiast ceny obniżyli siniej, niektórzy nawet o 80 złotych i choć podaż jest niewielka, to mocno różnicują w zależności od terminu dostawy. – Jak ceny pospadały, to w handlu praktycznie kompletnie zdechło. Jakby nawet na bardziej odległych terminach wróciły ceny ok. 2000 zł, to może znów się rynek ruszy – mówi doświadczony skupujący.
Zakłady tłuszczowe na warunkach krajowych proponują:
· ZT Kruszwica – 1900 zł/t (grudzień)
Brzeg – 1970 zł/t (styczeń)
· ADM Szamotuły – 1920 zł/t (listopad)
Czernin – 1910 zł/t (listopad)
· Komagra Tychy – 1770 zł/t (październik)
Kosów Lacki – 1790 zł/t (listopad)
· Viterra Bodaczów – 1845 zł/t (listopad)
· Best Oil Lasocice – 1860 zł/t
· Agrolok Osiek – 1760 zł/t
· Bielmar – 1790 zł/t
Ceny bazowe na kontraktach z dopłatami za zaolejenie są o 40–50 zł/t niższe.
Uwaga! Publikowane ceny należy traktować jako aktualne 14.09.2023 r. na godz. 14.
Aktualny komentarz rynkowy naszego eksperta przeczytasz tutaj!
Ceny skupu w krajowych firmach handlowych podglądniesz tutaj!
Juliusz Urban